He, he, widzę, że produkcja idzie pełną parą
Swiezynko, oj, skąd ja znam te pobudki co 1,5 godziny... Chociaż dzis było lepiej i teraz też jak na razie śpi spokojnie, ale może to dlatego, że w ciągu dnia zabrakło mu popołudniowej drzemki i po prawie 5 godzinach czuwania padł jak mucha
O macie Aletka już pisała, więc nie będę się powtarzać...
Evik, no to jestem pod wrażeniem Waszych noeck...
U nas jeszcze NIGDY nie zdażyło sięprzespać więcej niż 6 godzin ciurkiem...
Easy, zdjęcia jak zwykle zabójcze, stópki rewelacyjne a Ty migiem po aparat i proszę się nam tu zaprezentować w nowym kolorku!!!
No i bardzo sie cieszę, że już nie musicie chodzić na żadną rehabilitację
Frotko, nie jesteś podła... Jesteś normalna
I ja myślę, że to ząbki. A małą Marudke ucałuj od cioci Megan
A jak tam po wizycie u lekarza???
Wiolinko, ano nie podziekowałaś
Ale nie szkodzi
Cieszę sie, że się podobały, bo mnie sie wydawały kiepskawe, no, ale niestety tak sierobi zdjęcia bez przerwy ruszającym sie obiektom
Przyn ajmniej widać jakie te nasze Maluchy już dynamiczne
Asiu, kochana, a czego Ty się wstydzisz? Myśle, że taki wypadek niejednemu sie zdarzył... Chciałam z Tobą porozmawiać, ale nie mam chwilowo gg, bo mąż mi komputer przeinstalował i jeszcze nie wszystkie programy załadował. No, ale... Pisz jak u alergologa no i czy byłaś u gina. Na pocieszenie Ci powiem, że częto (choć nie zawsze) pierwsze cykle po porodzie są bezowulacyjne, chociaż miesiączka sie pojawia. Także może nie będzie tak "źle", chociaż, jak pisze słusznie Agast, szansa na wpadkę jeste niestety zawsze.
Czarnulko, zdjęcia Wikuni słodkie a prezenty śliczne
I nie jesteśbeznadziejna. Takie wypadki, niestety sięzdarzają, najważniejsze, że wszystko jest ok. No i rzeczywiście limit wypadków chy ba wyczerpany
Paula, cieszę sie, że choć tak mogłam Ci "pomóc".
I życzę szybkiego ostatecznego dogadania wszystkich spraw
Na pocieszenie powiem Ci, że u nas też różne pomysły na życie ostatnio się pojawiają i też trudne rozmowy i za i jeszcze przed nami...
Junonko, biedaczko, cierpliwości i szybkiego końca Oliwkowych jęków Ci życzę!!! Jutro NAPEWNO będzie lepiej!!!
Lileczko, gratuluję Mikiemu przewrotów
Rito, według mnie wszystko jest ok u Wojtka. Piotruś zaczął siechwytać za stópki około 5 miesiąca (chyba jak miał 5 miesiecy i 2 dni, tak widzę po zdjęciach), ale, oczywiście, jeśli masz się niepokoić, to wg mnie nie ma po co i lepiej sprawdzic.
Co do szczepionki, to mnie pediatra jedna (prywatna) zalecała, powiedziała, że to są bardzo popularne zarazki a szczepionka dopiero wchodzi i jest droga. Przyznam, że mimo to siewahałam, ale przypadkiem na wątku marcówek natknęłam sie na wypoowiedź jednej z mam, która pisała, że jej córeczka mając 4 miesiące zachorowała na zapalenie opon mózgowych właśnie wynikłe z zarażenia pneumokokiem. Była w śpiączce itd. Nie była w grupie ryzyka (żłobek itp) a jednak... Cudem wszystko jest ok, ale ja zaczynam sie wewnętrznie przychylać do szczepienia, choć jeszcze w 100% nie zdecydowałam.
Agast, gratulecje dla Hani!!! A co do Twojego przeziebienia, to może jednak dobrze byłoby pójść do lekarza...? Teraz rózne świństwa w powietrzu latają i lepiej nie ryzykować, skoro nie przechodzi, tak myślę...
Coletta, głowa do góry, ja jeszcze nie pracuję, ale posty mam, które już wróciły do pracy napawają mnie optymizmem. Dasz radę! Trzymam kciuki.
Semi, pisz, pisz długaśne posty
Strasznie miło się je czyta
I w oógle już dawno Ci miałąm pisać, że super, że wróciłaś do nas
))
Natko, pamiętamy
A co do zdjęć, to ja na tym forum też jeszcze jestem "noga". Ale Aletka z pewnościa pomoże
O... widzę, że już sobie poradziłaś
Maciuś śliczny!
Kochane, mężyk wrócił z zakupów, to ja się odmeldowuję pogadać z nim chwilkę a potem oddać sie lekturze, bo chodząc za prezentami kupiłam sobie 2 książki a 3 co pradwa siostrze Łukasza, ale pewnie przed Wigilią i tę zdążę przeczytać
Do jutra