reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Cieszę się, że Wam się podoba mój Tymcio :)

Co do tej Warszawy, to jestem trochę przerażona, bo... nie tak miało być. Miałam wrócić do pracy, trochę popracować, zajść w ciążę, a po macierzyńskim iść na urlop zdrowotny, do którego teraz mi zabrakło jakieś pół roku. Sytuacja jest o tyle skąplikowana, że nie wiadomo, jak długo Michał jeszcze w tej firmie popracuje, bo coś się tam dzieje. Wczoraj 4 osoby z księgowośći złożyły wymówienie. Po cichu się mówi, że jakaś większa firma ma ich przejąć. A już od jakiegoś czasu narzekał, że roboty coraz więcej, a kasa taka sama. Na luty mieli obiecane podwyżki i d... A wczoraj to już mnie taka głupawka złapała, że stwierdziłam, że wszędzie mam koleżanki i wszędzie z nim pojadę. No i plus tej Warszawy byłby taki, ze nad morze byłoby bliżej. A ja bym strasznie chciała w wakacje...

MamaGosi, ja bym poszła do dentysty. Zresztą pierwszą wizytę zaleca się jak się ząbki zaczną wyrzynać. Oczywiście jak u nas nic się nie będzie działo, to pewnie tak wcześnie nie pójdę, ale w razie problemów, nie ma się nad czym zastanawiać.
 
reklama
No to chyba pójde jednak do tego dentysty, jakoś tak sobie wymysliłam, że trudno mu będzie te zęby dokładnie obejrzeć, tylko sie dowiem gdzie przyjmuje jakiś dziecięcy stomatolog.

Właśnie doczytałam, że archiwizujecie wszystkie wczesniejsze posty z noworodka. Pamiętam, jak zaczęłam Was czytać ponad rok temu, ale nie miłam odwagi niczego napisać długo, długo.
U mnie była dziwna sytuacja, bo od 1 października 2004 wyjaechałam na 4 msc do holandii na staż i musiałam tam zrealizowac projekt. Oczywiście zaraz po przyjeżdzie zorientowałam się, że jestem w ciazy i tu zaczęły sie rozterki, brak wiedzy na ten temat, stres i potegujaca tęsknota za domem i meżem. Ale Wasze posty na noworodku bardzo mi pomagały psychicznie, bo miłam wrażenie, że nie tylko ja się tak strasznie źle czuje, nie tylko ja płacze, nie tylko ja wymiotuje, ojjojoj, jak sobie wspominam, to dziwie sie, że to wszystko tak szybko przeleciało.
 
Hej:)
Mondzi - avatar boski!! A co Warszawy,to czy Wy nie skonczyliscie dopiero co remontu,albo nie konczycie?? I co z tym by bylo, w razie przeprowadzki do Warszawy??
Beatusku - gratuluje mama!!
Agast - dzieki kochaa!!Zobacze u nas w aptekach,a jak nie bedzie to poprosze Ciebie  :-* A tak poza tym, kiedy planujesz odstawienie??Moze razewm byloby razniej,bo nocka koszmarna. Jak go juz wezme do lozka to sie budzi na cycka co pol godziny ::) Nie wymaga nic wiecej poza tym,zebvy budzil sie mi dwa razy w nocy, o 1 i 5 i zaraz zasypial. Wczoraj jak sie obudzil po 12 to ryk trwal godzine z przerwami, w koncu usnal, dawalam wody, cycka dalam to memlal,zamiast pic to zabralam, w koncu usnal. Smoczka daje to sie wyrywa, nie chce,a jak w koncu zalapie to doi ::) Nic nie rozumie,ale pediatra mowila cos o kolejnym wychodzacym zebie ::)
Megan - glowka do gory!! Gratuluje baba i bam!
MamoGosi - ja nie daje w nocy nic oprocz wody a tez tak jakby Miki ma przebarwienia na jedynkach. Pediatra widziala te zabki i nic nie mowila, a przeciez gdyby bylo cos nie tak to zauwazylaby. Wiesz one dopiero wyszly to moze dlatego jeszcze nie wygladaja tak jak powinny. Zreszta dentysta do ktorej chodzimy jest tez dentysta od dzieci, mamy wizyte w piatek, jezdzimy z Mikim wiec zapytam. Wspominala tylko,ze lepiej,zeby zabkow nie mial po rodzinie Arka ::) \Tez bym nie chciala ::)

Co do Beatki to ja mam do niej numer,ale jak juz powiedzialam wczesniej nie wiem czy Beatka nie podala go specjalnie czy po prostu zapomniala, i nie wiem czy podac Wam go moge,zeby potem nie miala do mnie pretensji,mam nadizeje,ze rozumiecie. Dzwonie do niej po kilka razy dziennie, pisze sms - y ,ale abonent non stop niedostepny, sms-y nie dochodza tez z tego powodu. Tez sie martwie :( Wlasnie, mysle ze Naya wie cos wiecej, ma ktos numer do Nayi???
 
MamaGosi, no to szkoda, że z nami nie pisałaś wcześniej. Ale nie dziwię się, bo forum znalazł mój mąż i też długo mnie namawiał. A sama w obcym kraju i w ciąży, to musiało być bardzo trudne. Pewnie mężowi powiedziałaś przez telefon? Cieszył się?

Lila, tak jesteśmy po remoncie, no i dlatego to tak trochę nie po kolei. Mieszkanko by na nas poczekało, bo Michał ten wyjazd planuje na rok. Narazie się nie zastanawiam, poczekamy co będzie. Przyznam, że tak na jakiś czas, to chętnie bym sobie od rodzinki odpoczęła.

Colletta, zapomniałam napisać, żebyś nie nadrabiała takich strasznych ilości tak od razu. Pisz lepiej, jak tam Karola.

No i co z tym stawaniem? Nikt mi nic nie napisze :( I te antypoślizgi?
 
shirleyko, dzięki jeszcze raz za linki o pneumokokach. wygląda na to, że na kolejną wizytę kontrolną będę miała caly arsenał argumentów do dyskusji 8) najbardziej zaniepokoiły mnie nawet nie liczby dotyczące przypadków powikłań (w tym śmiertelnych) i fakt, że ten preparat wprowadzono tak naprawdę w 2000 r. (to wszystko trzeba by odnieść do innych danych dotyczących innych porównywalnych preparatów) ale fakt, że zawet w samej ulotce piszą, żeby brać pod uwagę czynniki ryzyka, a wiec zasadność wykonywania takiego szczepienia itd. itp. a ze mnie pani doktór -teraz to sobie uświadomiłam ::) - nawet nie spytała, czy dziecko ma kontakt z innymi dziećmi etc. no i nastepna wizyta kontrolna to już u innego lekarza...

a u nas dziwna nocka. olka zasnęła przy cycu jak zwykle o 22.00 więc liczyłam, że jak zwykle obudzi się na jedzenie około 3.00 i pospi - jak zwykle - do 8.00. ale obudziła się już po 1.00 więc po 3 godzinach snu... o, nie, pomyślałam sobie ; jeżeli zaczniemy sie cycać juz o tej 1.00 to co godzinę będzie chciała jeść. i przetrzymałam małą. i sama nie wime, skąd mi sie ta desperacja wzięła - przetrzymałam ja tą metodą 1-3 minut, mimo że zawsze, dosłown ie zawsze zasypia albo przy bufecie albo trzymana za rączkę i ze smokiem. wczoraj po 30 min. umiarkowanego płaczu zasnęła sama. i bez smoka... więc jednak da się... tylko co mam z tym fantem zrobić? wdrazać od dziś konsekwentnie zasypianie samodzielne..?
 
Witam po latach.
Już śpieszę z wiadomościami o Mateuszku i Beatce. Mam z nią stały kontakt. Wybaczcie, że wcześniej nie pisałam, przez mojego Skrzata nie miałam jak dojść do komputera, miałam problemy z netem no i cały czas trzymałyśmy kciuki. Jeśli chodzi o tel. Beatki, niestety nie zawsze może odebrać tel., ma jakiś taki trochę popsuty i nie słyszy dzwonka albo ucieka zasięg.
Szybko piszę. Z Mateuszkiem nie było dobrze w zeszłym tygodniu. Najpierw biegunki i ten wirus Rota, potem w sobotę Mati zemdlał i miał podawany tlen (ale to chyba już któraś z Was pisała). W poniedziałek już się poprawiło, kupy lepsze, zaczął się uśmiechać, gadać, miał EKG i echo serca i wszystko w porządku. Wyniki krwi takie sobie. Beatka musi zrezygnować z piersi i podawać mleko modyfikowane, gdyż nie wystacza to Małemu i być może przez to jest osłabiony. Są umówieni w poradni w kwestii dopasowania odpowiedniej diety. Dziś miał mieć jeszcze robione EEG. Na razie nie wiem co i jak, czekam na wieści, ale wczoraj Beatka mówiła, że może dziś już wyjdą do domku. Nadal trzymajcie kciuki, żeby już żadnych nawrotów i pogorszeń zdrówka u Matusia nie było!
Ooo, własnie przyszedł SMS. Dziś o 10 mają EEG, a o 17 wychodzą do domku :)
Lila, nie ma mnie chyba na Waszej liście. Mogę Ci przesłać mój nr tel. na maila??
Mondzi, zaraz Ci odpiszę ;) tylko teraz szybciutko wysyłam tą ważną wiadomość!!
 
No to jestem :) Nocka byla SUUUUUUUUPER!!!!!! Jestem taka dumna ze hej! Hania spala cala noc w lozeczku od 20 do 7 rano :) Obudzila sie 2 razy- 1 raz byla ewidentnie baardzo glodna bo wciagnela zawartosc butli w sekunde po czy usnela w 10 minut, a drugi raz to na antybiotyk i chyba pic jej sie chcialao bo wypila 60ml i po 20 minutach znowu spala. Ostatecznie wstala o 7. Przez cala noc nawet na chwile nie wyjelam jej z lozeczka! CYCA TEZ NIE BYLO!!!!! wiec Lila ja juz odstawilam  ;D z czego sie bardzo ciesze. No mowie wam jestem taka szczesliwa! Az zyc mi sie zachcialo  ;)

Mondzi- ja bym zalozyla skarpetki antyposlizgowe zeby Tymus sie nie przewrocil jak zacznie stawac skoro nie macie dywanow.

Coletta- witaj po latach!
 
Agast - stop.stop.stop!!!Jak Ty to zrobilas??Pisz mi tutaj zaraz, szczesciaro!!!
Naya - super,ze juz lepiej!!!Oczywiscie dawaj numet na mojego e-maila w razie czego :) I napisz nam co i jak po tym EEG.
 
reklama
Mondzi, więc odpisuję o tych antypoślizgach. Nadia wstaje już dość długo, od początku roku (oczywiście przytrzymując się mebli, ściany czy luster). My mamy wykładziny, Mała bawi się na tej macie z puzzli i powiem Ci, czy zakładam jej normalne skarpetki lub rajstopki i skarpety z tym antpoślizgiem..nie widzę żadnej różnicy. Wstaje tak samo czy to na wykładzinie pcv czy na dywanie, bez czy z ABS-em. Wstając oczywiście rozjeżdża się czasem, jak chce to za szybko zrobić. Jedyna różnica gdy ma takie butko-skarpetki z podeszwą ze skóry (z H&M), wtedy się nie ślizga, więc polecam!
Ja w życiu nie nadrobię tych 100 stron, albo więcej chyba!!! Ależ Wy produkujecie. Niestety nie mam wcale czasu na forum i smutno mi z tego powodu, gdyż Nadia to żywioł w ludzkiej skórze. Na moment spuścić z oka jej nie mogę, bo zaraz coś wywinie. Kiedyś o 6 rano dobierała się do lodówki, potem wyczyściła wszystkie koła od wóżka z piachu, szczęśliwa, że pomaga Mamie!! Rety, Dziewczyny, mam normalnie Davida Copperfielda w domu!!! Ten łobuz potrafi się wyswobodzić z pasów w krzesełku czy leżaczku, mało tego, wylezie mi z krzesełka nawet będąc zapiętą w pasy i dodatkowo dokupione szelki!!!! ::) Wczoraj zwisała mi na samych szelkach z krzesełka!!! :o Nie macie pomysłów co by tu jeszcze dokupić???
 
Do góry