reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mondzi- TO JA NIE MOGLAM W TLUSTY CZWARTEK ZJESC PACZKA!!!!! To byl koszmar, bo w pracy wszyscy jedli a ja jeszcze taka ochote mialam  :mad: Ale powstrzymalam sie  8) A co do zupek to jak zaczynalam robic to mi sie strasznie dlugo schodzilo. Nawet nie wiem dlaczego ::)
 
reklama
Junonko, wiem, że to żadne pocieszenie, ale mi Wojtek też spadł kiedyś z łóżka, tez poleciałam do lekarza, chirurga, prześwietlenia itp. Jak mnie zobaczyłam moja pediatra, zapytała co się stało. Ja mówię, że spadł z łóżka a ona: to się jeszcze nie raz zdarzy. No cóż, chyba ma rację, nie to, to co innego, ja teraz Wojtka pilnuję, to w zamian bez przerwy wali się zabawką w łepetynkę albo upada na nosek - nie nadążysz.

Dziękujemy za gratulacje zupkowe :) Wojtek powtórzył swój sukces i zjadł na noc kaszkę :) Szkrabiku, ja bym mu nawet ugotowała (spróbowała ugotować;) , ale lekarka kazała dawać mu tylko pasteryzowane, do roku. Żadnych świeżości, to przez tę pokrzywkę barwnikową i alergie. Mój mąż jest uczulony dosłownie na wszystko, i to w okropny sposób (problemy skórne, astmatyczne) i jeśłi tylk omożna, to chcę Wojtka separować od wszystkiego, co może mu zaszkodzić lub wywołać jakieś kłopoty.

W związku z powyższym - Agast, błagam, nie mów o cenach słoiczków :( Ja nie dość, że wydaję na to fortunę, której nie mam, to jeszcz połowę wyrzucam do śmieci, bo książę robi be be...

Janko, jak miło, że się odezwałaś :) Niestety, nie znam żadnej niani więc nie mogę Ci pomóc. Ale gratuluję Kubusiowi zębolków i siadania :)

Magdulku, cieszę się, że wyniki są dobre :) No a szpitale to podłe miejsce, szczególnie te, gdzie są dzieci :(

Mondzi, ja też jak zostawiam Wojtusia to później pędzę do niego jak na skrzydłach :) I mogę spiewać z Tobą o tej zimie, byle już sobie poszła... A co do usypiania, to ja chyba jakaś dziwna jestem. Wojtek już od pewnego czasu zasypia albo sam w łóżeczku, a jak nie może zasnąć i płacze, to go kładę na sobie, siadam z nim w fotelu i po kilku minutach śpi. Tak też uspokajam go, gdy płacze w nocy. I wiecie, ostatnio mnie mąż zapytał, czy zamierzam jeszcze go uczyć samodzielnego zasypiania (bo jeszcze niedawno go trenowałam) a ja doszłam do wniosku, że ja to bardzo lubię i byłoby mi przykro, gdyby zasypiał beze mnie ::) Nienormalna jestem, czy co... Ale to jeszcze taki krótki czas, kiedy tak się do mnie słodko przytula, taki cieplak, i nie chcę chyba tego sobie odbierać. Sobie, nawet nie jemu...

Agast, w zeszłym roku na Twoje konto zjadłam tych pączków chyba ze 4 ;) Ale Ty biedna byłaś, pamiętam :) Ale odgrażałaś się, że w tym sobie odbijesz!

Ok, idę spać, bo jakaś wymęczona dzisiaj jestem. A, muszę jeszcze się pochwalić, że zrobiłam dzisiaj pieczoną rybkę, nic takiego, w ziołach i parmezanie, ale nie wiem, czy to czas pieczenia jakoś się dobrze dograł czy ja taka głodna byłam, ale taka dobra wyszła, że mniam mniam :) Palce lizać. A ja mam zazwyczaj tak, że jak coś ugotuję, to nigdy mi nie smakuje i już się odzwyczaiłam od dobrego jedzonka trochę. A tu taka niespodzianka :)
 
Beatusku - u nas z przerwa to roznie. Czasami i 6 godzin,a czasami 1 godzina ::)
Agast - wspolczuje!!Zdrowka Wam zycze!!
Aletko - i Kornelce rowniez! avatarek sliczny!!
Frotko - to sie ciesze,ze Wojtulo coisk zjadl!!
Rito - gratuluje pelzaczka!!
Junoko - ojoj!!No przytulam Was najmocniej jak moge!!Glowa do gory!!
Mondzi - my mamy zwykly, zwyczajny nocnik, ponoc taki najlepszy. Miko juz na nim siedzial kilka razy,ale narazie w ubrankach.
Janko - gratuluje postepow!!

Dziekuje za gratki zebola ;D

A dzisiaj wysluchalam strasznej historii, i znowu zobaczylam jakie to zycie niesprawiedliwe:( Otoz spotkalam swoja kolezanke z podstawowki, pamietam jak razem lazlysmy na pielgrzymke,by spotkac sie z papiezem, potem razem do Legnicy do szkoly jezdizlysmy,ale jakos tak kontakt sie troche urwal i spotkalam ja dzisiaj jak bylam na spacerze z Mikim. Zaczelysmy rozmawiac i ja sie jej pytam czy ma dzieciatko,bo widzialam zdjecia u fotografa. A ona mi mowi,ze nie,ze tylko chrzestna byla,bo jej siostra urodzila( siostra mlodsza od nas o 4 lata,czyli 20 lat). To sie jej pytam kiedy sie decyduja na dzieciatko, a ona mi mowi,ze bylo,ale juz nie ma :(:(:( No normalnie straszna tragedia, glupio mi sie zroiblo,ze ja jak zwykle wypytuje,ale ona sama chciala sie wygadac,ja pytalam fakt,ale ona mowila i mowila i mowila, bida taka. Taka mloda,a juz taka tragedia przezyla :( O tym,ze dziecko jest chore dowiedziala sie w 2 miesiacu. Dzieciatko mialo wszystkie wady jakie mozliwe, zespol Downa, rozszczep kregoslupa,wargi, wade serca, watroby itd,itp:( Robili jej badania genetyczne jeszcze w ciazy, ponoc to od przeziebienia we wczesnej fazie ciazy :( Lekarz powiedzial jej,ze dziecko umrze i tak,ale nie podejmowal krokow,by ciaze zakonczyc,bo mloda dziewczyna, bal sie konsekwencji. Przed Bozym Narodzeniem dowiedziala sie,ze dzieciatko nie zyje, zachlysnelo sie wodami plodowymi. Przez cale swieta zyla z ta swiadomosci:( Byla w 6 miesiacu ciazy, ruchow nie zdazyla poczuc. Po swietach poszla do szpitala gdzie podano jej srodki na wywolanie w czwartek,a urodzila dopiero w sobote!!!Nie wiem, ale jest chyba bardzo silna,ja nie wiem,jakbym funkcjonowala po takiej tragedii. To byl chlopczyk...A miala termin na 6 czerwca:(:( Urodzila w dzien dziadka:(:( Jak sie potem okazalo w tym samym czasie jej mlodsza siostra byla w ciazy, troche ukrywala,bo Mloda,bo w rodzinie taka tragedia,urodzila w lipcu. Jak tu zyc, kiedy wszystko sie wali, siostra obok rodzi dziecko,a ona go nie ma!!Ludzie,dlaczego takie rzeczy maja miejsce!!Z mezem sie nie dogadywali po tej tragedii, obwinianie sie po cichu wzjaemne:( Pozniej pol roku miala czekac, nastepne pol roku nie wychodzilo, teraz jest w ciazy w 6 tygodniu i strasznie sie boi :( Zreszta nie dziwie sie!! Pomodlcie sie jesli mozecie,aby donosila!!Aby urodzila zdrowe dzieciatko!!Aby juz wiecej taka tragedia nie miala miejsca!!tak mi jej zal, tak mi przykro,tak mi szkoda. Patrzyla na Mikiego i jestem pewna,ze pomyslala sobie: O moj Jacus juz bylby takim duzym chlopcem...:(

Nic juz dzis nie dodam,bo ryczec mi sie chce :(

Dobranoc

 
Hej babeczki, rozmawiałam z Nayą na GG i oto co mi napisała
co do Matiego i Beaty, są w szpitalu, Mati miał straszne wymioty i biegunkę,wysoką temperaturę, więc śmignęłi na Krysiewicza. Wczoraj było jeszcze nieciekawie, dzisiaj temp. spadła, ale biegunka nadal jest, Mati wykończony, schudł, nie uśmiecha się.... Biedulek, kurcze, że też takie świństwa łapią tak małe dzieci.aha, zaczęli podejrzewać Rota, okazało się,że to nie to. POtem jakieś bakterie w mocvzu próbowali wyhodować, też chyba nie to. Ma jakiś stan zapalny w organizmie i niedokrwistosc. Dzis badali Beacie pokarm, bo już zaczęli podejrzewać że coś nie tak z jej mlekiem...

I naya prosiła Was pozdrowić co niniejszym czynię.
aha, jeśli możesz, pozdrów też dziewczyny z bb ode mnie

Trzymajcie kciuki z a Matiego i Beatę
 
Jednak napisze,bo doczytalam:( Bida mala z Mateuszka!!!Beatko trzymajcie sie!!!Co za cholerstwo!!!:( Rito dzieki za przekazanie info, dzieki za pozdrowienia Naya.
 
Ojej :(
Bardzo mocno trzymam kciuki za Matiego!!! oby jak najszybciiej udało się zdiagnozować i wyleczyć maluszka!!!
 
wczoraj nie odpisalam i dzis juz mam zaleglosc 9 stronicowa  - a to chyba swiadczy ewidentnie, ze watek nie umiera  :p  ;D
Lileczko, wiesz co... nie chce Cie straszyc, absolutnie nie mam takich zamiarow, ale takie dolegliwosci, ktore opisujesz nie przejda Ci szybko. Dlatego wez skierowanie na serie masazy (one sa nieodplatne) przeciez lekarza nic nie kosztuje wypisanie Ci tego skierowania a uzasadnienie do jego wystawienia jest jak najbardziej. Nie szkodzi, ze sa odlegle zapisy a wrzesien jawi Ci sie jako bardzo daleka przyszlosc, wierz mi, zleci ten czas a Tobie przyniesie to ogromna ulge.
Shirleyko, ja zadam Ci podobne pytanie, jakie Ty zadalas po reakcji foremek na zdjecia Smoka - naprawde Nati jest do mnie podobny czy po prostu chcesz, zeby bylo mi milo ;) ? Bo u mnie w rodzinie mowia, ze tylko ksztalt glowy (taka okraglutka) ma po mnie, a oczka, nos i usta po moim mezu. A odnosnie gapiow to podejrzewam, ze moja maz tez powiedzialby cos niegrzecznego, gdyby ktos zwrocil mu uwage odnosnie placzacego Natiego :D Bardzo mi sie podoba zdjecie Smoka Tyranosaurusa
Agast pozdrowienia dla Hani. Zdjecia coreczki swietne, bardzo lubie je ogladac. A swoja droga u nas tez jest fascynacja kubkami :) Pisalas o bliznie po cc. Mnie moja ginekolog, ktora mnie ciela powiedziala, zeby niczym nie smarowac wiec nie smarowalam. Nie wiem czy dobrze goi mi sie ta blizna bo nie mam porownania. Jednak zrobila sie jasniejsza niz byla na poczatku i zdecydowanie sie wciagnela (nie jest juz taka wypukla jak na poczatku). Teraz jest grubosci 4mm i dlugosci 12cm.
Aletko, sliczny avatarek, bardzo ladna ta ramka z bialych kwiatkow, naprawde fajnie to wyszlo :)
MamoGosi, wspolczuje. Trzymaj sie dzielnie.
Minko, gratuluje 2 nocy bez cyca (kiedy u nas tak bedzie?  ::) ) zazdroszcze bardzo :) A na zdjeciu Nati sam tak zasnal, po prostu padl bawiac sie lewkiem :) A fotka obiadu... imponujace moje dziecko na razie wsuwa tylko papki a szkoda bo jak zobaczylam jak to ladnie wyglada na talerzyku to tez juz bym chciala mu tak podawac :)
Dziewczyny, teraz czytam u Lileczki, ze idzie na szczepienie, a kilka dni wczesniej ktos inny pisal tez o szczepieniu. Co to za szczepienia? Bo mnie na ostatnim (w grudniu) pielegniarka zaprosila na nastepne za 6 miesiecy. Jak to jest?
Anka, ja tez mam wrazenie, ze opoznilam troche Natiego ograniczajac mu obszar do lozka szer. 120. Ale w miedzyczasie kladlam go na rozlozonym duzym kocu na podlodze i nie byl zainteresowany jakimkolwiek przemieszczaniem sie. Poza tym on sie jeszcze na nic nie probuje wspianac.. chociaz nie ma za bardzo na co bo lozko jest plaskie  ::) A co do tych bajek na cd to jego tez na poczatku nie interesowaly, a teraz tak sie cieszy, ze az podskakuje jak je wlaczam :)
Frotko, 'usiasc z pozycji na brzuszku'? Jak? Te nasze dzieci sa niezwykle. Ja nawet nie potrafie tak zrobic. Oczywiscie gratuluje! Czytalam o tym, ze Wy caly czas jedziecie na sloiczkach to powiem Ci, ze najtansze gerbery i bobovity sa w Rossmannie.
Nati nadal pluje kaszka wiec za rada Wiolinki mieszam ja z owocami i wciaga az mu sie uszy trzesa. A dzis dalam pierwszy raz zoltko :) i nie bylo protestow, co prawda w zupce, ale i tak sie ciesze, ze zjadl :)
Beatusku, nie miej juz dola giganta. Wszystko bedzie dobrze.
O Jezu, zalamalam sie. Wasze dzieci tyle jedza??? Moj Nati w nocy 2-4 razy ssie cyca wiec nie wiem ile zjada, ale pokarmu mam duzo. Rano ok.6-7 ssie cyca. Potem zjada owoce z kaszka 50ml przerwa jakies 4h znow je zupke lub owoce 40ml. Znow przerwa i albo cyc albo deser 40ml. I potem juz jest noc. A no i jak Nati nie chce jesc to mu nie daje na sile, nie prosze go, zeby otworzyl buzie bo juz nie raz probowalam a on i tak nie otworzy jak nie chce jesc. Nati nie umie w ogole pic - krztusi sie plynnym jedzeniem/piciem wiec u nas butla odpada. A takiego jedzonak do raczki tez nie chce, probowalam marchew, banana i nic. Ale przyznam sie, ze ja z kolei boje sie, ze on sie zkrztusi jak odgryzie dziaslami jakis wiekszy kawalek.
Swiezynko, gratuluje pierwszego 'mama'
Rita, gratuluje malego pelzaka :)
Magdulku, ciesze sie, ze wyniki ida w gore - oby tak dalej
Janka, super, ze Kubus sam siada i juz ma prawie 4 zabki :) I ze wypad na zjaz licealistow sie udal. Pisz czesciej. Pozdrawiam
Naya, my tez pozdrawiamy :)
Beatko, trzymajcie sie. Pozdrowienia dla Mateuszka. Wracajcie do nas szybciutko.

Juz nie moge doczekac sie jutrzejszych paczkow :D mniam

 
No nie Lileczko to juz mnie całkiem zdołowałaś!!!!
Nie dość że napatrzyłam sie dzisiaj w szpitalu na te biedne chore dzieciaczki to jeszcze Mati no i historia Twojej koleżanki :( Jeju dlaczego tak sie dzieje???tak nie powinno być koniec kropka i już.
 
Frotko, to super, że Wojtek dziś coś podjadł. Może wziął przykład z Agnieszki :) ?
Nenyah, skoro w nocy karmisz 2-4 razy i mówisz, że pokarmu dużo, to może Natiemu się poprzestawiało i je tyle w nocy ile powinien w dzień??? Ale cieszę się, że kaszki z owockami mu smakują. Agusia lubi sobie sama pogryźć z rączki marchewkę, jabłko, banana też próbuje, ale z mojej ręki. Ostatnio nawet szczypior jej dałam i coś próbowała a moja mama dała jej kawałek surowej papryki i ponoć bardzo jej smakowało???? Od kiedy papryka, ratunku!!!!!!!! Nie trafiłam nigdzie na to. Paula???????? Pomożesz?
Beatko, serdecznie współczuję. Życzenia zdrówka dla Ciebie i Mateusza!!!
Aletko, śliczny avatarek, od razu zauważyłam :)
Mondzi, czy to chłopiec/dziewczynka opierasz tylko na tym, że wcześniej dziewczynka później chłopak? Gdzie jest granica? No i wychodzi Ci to mierzenie temp.? Ja wciąż się nie mogę za to zabrać, pomimo tego, że kilka dni temu miałam jakieś takie mini-mini tyci-tyci krwawienie i gdzieś doczytałam, że to może być takie ostrzegawcze przed prawdziwą miesiączką, której ja jeszcze po porodzie nie miałam... No i ja też śpiewam: "rękawiczki i czapki, pochowamy do szafki, na spacerek pójdziemy, nie zmarźniemy już..." Płytę z tymi piosenkami dostałam od koleżanki na imprezce poporodowej, tydzień po urodzeniu Agnieszki.
Lila, gratuluję kolejnego ząbka!
Junonka, nie przejmuj się, ja już od dawna nie zostawiam Gusi na łóżku. Wcześniej mi chyba 2 albo 3 razy 'główkowała'  :-[ :laugh:
Janka, cieszę się, że jednak pojechałaś na klasową imprezę. Nasza klasa widuje się kilka razy do roku i to jest super!
Aletko, Agast i mamy innych chorasków, przekażcie buziaki od Cioci Wiolinki i Agusi! Wracajcie szybko do zdrówka, żebyśmy mogły się spotkać :)
Szkrabiku, czy Tymek w ogóle śpi w dzień??? Bo tak długa noc to dla mnie w tej chwili marzenie... Dziś Gusia wstała i 5.30 i jęczała żeby z nią ktoś się bawił a mnie szlag jasny trafiał. Poszła spać chyba ok.20... JAK PRZEDŁUŻYĆ RANNE SPANIE SKOWRONKÓW, CZY KTOŚ MA POMYSŁ??? To uciążliwe, zwłaszcze gdy rodzice to Nocne Marki, tak jak my...
A tak w ogóle, to Megan, Frotka, wielka buźka za dziś!!!

Nie pamiętam, co tam jeszcze miałam naskrobać. Aaaaaaaaaa:
moja Mama robi takie pyszne pączki...  ;D ;D ;D Też muszę sie nauczyć  ::)
 
reklama
:) Dzien dobry
Widze, ze z rana same dobre wiadomosci :D Ciesze sie Aletko, ze Kornelka wydobrzala - ucaluj ja ode mnie :* zycze Wam, zeby juz zadne chorobsko nie powracalo.

Foremki no to zapraszam:
paczek7.jpg
faworki1.jpg
 
Do góry