Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Witam z wieczora! Skupić się za bardzo nie mogę, ale spróbuję coś napisać.
Przede wszystkim: NIECH TA ZIMA SIE WRESZCIE SKONCZY! Chyba muszę Tymkowi pośpiewać : "Wsiadaj zimo na sanki i uciekaj już, zabierz śnieżne bałwanki, zabierz wiatr i mróz..." Może usłyszy i sobie pójdzie, a do nas wrócą lepsze humory, no i zdrowie przede wszystkim... Czego życzę wszystkim małym marudkom (może one też mają już dość), mamusiom, no i choraskom...
Agast, zdarza się, że lakarze nie wiedzą i wtedy właśnie asekuracyjnie dają antybiotyk. Jak kobitka jest doświadczona, to chyba możesz być spokojna...
Lila, pytasz o kaszki, u nas na wieczór jest zupa, i odkąd jest, Tymek nie płacze w nocy z głodu. Nawet jeżeli się budzi, to nie dlatego, że jest głodny... Ostatnie dwie noce budzi się ok. 4, wstaje do niego Michał i jedzenie jest niepotrzebne prawie do 6 rano. Tak więc ja jestem za wieczornym "ładowaniem". Chociaż tak się zastanawiam do kiedy będziemy stosować zasadę "obfitego żarcia" na noc, bo to za zdrowe chyba nie jest.
A ja zapytam jakie macie nocniki? Niby banalna sprawa, ale chyba kupię Tymciowi na "9 miesiąc" i nie wiem czy taki najprostszy czy jakiś z bajerem. Co myślicie?
No i nic więcej nie pamiętam...
Byłam dzisiaj w OBI i Tesco, Tymek został z babcią, no i po paru godzinach wróciłam taka stęskniona, pomizialiśmy się i jakoś tak mi dobrze było. Upiekłam placek, zrobiłam potrawkę meksykańską, no i Michał w szoku, co ja taka fajna jestem, co mi się stało. Ano jajeczkuję, synka mu proponowałam i chyba nie chce, bo zajął się pisaniem programu. No nic... Poczekam...
Junonko, przytul Oliwkę i nie smutaj się, bo nie zrobiłaś tego specjalnie. Każdą z nas czekają takie sytuacje... Oby jak najmniej...
Przede wszystkim: NIECH TA ZIMA SIE WRESZCIE SKONCZY! Chyba muszę Tymkowi pośpiewać : "Wsiadaj zimo na sanki i uciekaj już, zabierz śnieżne bałwanki, zabierz wiatr i mróz..." Może usłyszy i sobie pójdzie, a do nas wrócą lepsze humory, no i zdrowie przede wszystkim... Czego życzę wszystkim małym marudkom (może one też mają już dość), mamusiom, no i choraskom...
Agast, zdarza się, że lakarze nie wiedzą i wtedy właśnie asekuracyjnie dają antybiotyk. Jak kobitka jest doświadczona, to chyba możesz być spokojna...
Lila, pytasz o kaszki, u nas na wieczór jest zupa, i odkąd jest, Tymek nie płacze w nocy z głodu. Nawet jeżeli się budzi, to nie dlatego, że jest głodny... Ostatnie dwie noce budzi się ok. 4, wstaje do niego Michał i jedzenie jest niepotrzebne prawie do 6 rano. Tak więc ja jestem za wieczornym "ładowaniem". Chociaż tak się zastanawiam do kiedy będziemy stosować zasadę "obfitego żarcia" na noc, bo to za zdrowe chyba nie jest.
A ja zapytam jakie macie nocniki? Niby banalna sprawa, ale chyba kupię Tymciowi na "9 miesiąc" i nie wiem czy taki najprostszy czy jakiś z bajerem. Co myślicie?
No i nic więcej nie pamiętam...
Byłam dzisiaj w OBI i Tesco, Tymek został z babcią, no i po paru godzinach wróciłam taka stęskniona, pomizialiśmy się i jakoś tak mi dobrze było. Upiekłam placek, zrobiłam potrawkę meksykańską, no i Michał w szoku, co ja taka fajna jestem, co mi się stało. Ano jajeczkuję, synka mu proponowałam i chyba nie chce, bo zajął się pisaniem programu. No nic... Poczekam...
Junonko, przytul Oliwkę i nie smutaj się, bo nie zrobiłaś tego specjalnie. Każdą z nas czekają takie sytuacje... Oby jak najmniej...