Hejka
Pare dni mnie tu nie było a tu tyle stron do nadrobienia. Przeczytałam część, resztę później bo jak znam życie to się zaraz Mati obudzi i znowu nic nie napiszę.
Po pierwsze spóźnione zyczenia dla naszych ośmiomiesięczniaków oraz 100 Lat dla
Shirleyki z okazji urodzin!!!
Po drugie wszystkich chorujacym mamom i dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Lila - to ja Ci powiem tak, że ja podczas pobytu w szpitalu gdy okazało się, że zostawili mi łożysko w środku przyjmowałam BARDZO silne leki i nikt nie kazał mi zrezygnować z karmienia. Oczywiście ja 100 razy pytałam się lekarzom czy nic Mateuszowi po tych lekach nie będzie i wszyscy zapewniali mnie, że mogę ze spokojem karmić. A uwierz mi dostawałam dożylnie, domięsniowo i doustnie za jednym razem full antybiotyków. Po drugie po porodzie właśnie ze względu na kręgosłup i po cześci ranę krocza dostawałAm co 6 h ketonal, ktory jest bardzo silny więc kochana głowa do góry!!! Jesli paracetamol nie działa to poproś moze o ten ketonal. Nie mogłam natomiast karmić podczas mojego drugiego pobytu w szpitalu ponieważ miałam narkozę. Wtedy fakt faktem 2 dni musiałam Mateuszowi dawać mleko modyfikowane. Zresztą leki działają też przez kilka godzin a i ich zawartość w mleku czasami jest minimalna. Nie karmisz też Mikiego wyłącznie piersią więc z pewnością jak weźmiesz coś silniejszego to nic mu się od razu nie stanie.
Tym, którym jeszcze nie dziekowałam dziękuję teraz za gratulacje związane z pozbyciem się tych wstrętnych kg!!
Shirleyko -cieszę się bardzo, ze z Łukaszem już lepiej. Co do papierosów to hymm....czasami też bym sobie zajarała ojjjjj...jednak trzymam się dzielnie i mam przeogromną nadzieję, że do tego nałogu już nie wrócę choć kto wie...???Różnie to bywa. :
A my dzisiaj na basenie zaliczyliśmy tzn. mateusz zaliczył swoją pierwszą torpedę. Polega ona na tym, że instruktor zanurza dziecko we wodzie i z całej siły pcha je w kierunku mamy. Dzieci same jakieś 0,5 metra płyną pod wodą. Widok rewelacyjna a Mateusz jak zwykle niewzruszony.
Byliśmy też na szczepieniu no i tu troszkę gorzej bo bidny Mateusz troszkę nam się rozpłakał. Nie dziwię sie mu jednak bo wbijanie 3 cm igły w udo nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.
Cieszę sie też bardzo bo Mateusz przybrał w ciągu 4 tyg. prawie 700 g i waży już 9200 a mierzy 73,5 cm. Uspokoiłam się w końcu bo ostatnio mieliśmy troszkę zmartwień ze względu na tą jego wagę. Najważniejsze, że jest już ok.
No ale pani dr tym razem krzywo patrzyła na to, ze Mateusz jeszcze sam nie siedzi i nie raczkuje tzn. dopiero ćwiczy pozę raczkującą więc znowu sie martwię
Była za to nieźle zdziwiona gdy zobaczyła, że ma 8 zebów i żeby upewnić sie, że nie ma zwidów zaglądała mu do buzi 4 razy i nawet swieciła mu tam małą latareczką ;D
Ja za to wczoraj byłam na rozmowie w sprawie pracy, która z poczatku wydawała mi się lajtowo-gitowa ale po spotkaniu z panią dyrektor stweirdziłąm jednak, ze to nie to. No nic szukamy dalej...
To chyba na razie wszystko. Lecę dalej ;D