Cóż za niedopatrzenie! :-[
Wszystkiego najlepszego dla Wojtusia Rity! Niech rośnie zdrowo ku radości swoich Rodziców! ;D
mamamisi, a z tym oczkiem może jest tak jak pisała
agast? Kurczę, dlaczego najprostsze przyczyny zawsze przychodzą mi do głowy na końcu? :

My też w zeszły weekend zrezygnowaliśmy z podróży do rodziców i teściów. Mam nadzieję, że w tym tygodniu się uda, z właszcza, że wkrótce Piotr zaczyna szkolenie i nie będzie go w domu przez 5 (!!!) weekendów! Rany, jak ja to wytrzymam!
mondzi, Beatusku- dzieciaczki śliczności!

Igorek ma też taką drobną bródkę jak Wojtuś.

A swoją drogą,
Beatusku, Wojtuś także trzyma się blisko 25 centyla i ostatnio nie dobił jeszcze do pełnych 8 kg, ale jakoś mnie to specjalnie nie martwi. W końcu jest nadal w normie, a że ja z mężem nie należymy ani do wielkoludów, ani do tłuścioszków, to po kim on ma być duży? Bo przeciez nie po listonoszu.

A i
mondzi, dzięki za tę książkę pt. Uśnij wreszcie. !

To chyba naprawdę działa! Ja także głównie spędzam czas w domu i toczę z Wojtkiem rozmowy 'na poziomie'.

I ostatnio tak mi sie marzy, żeby, kiedy pojedziemy do rodziców, zostawić Wojtka pod opieką Piotra i dziadków i wyskoczyć na jakieś 2-3 godzinki na ploty z przyjaciółką. Strasznie za nią tęsknię i za naszymi rozmowami też... I tak nasze kontakty są ograniczone z powodu odległości, a tu jeszcze obie mamy małe dzieci... Ale może się uda.

A Wojtuś ma na podłodze swoją matę, a pod nią narzutę złożoną na pół. Ale jak uda mu się czasem spełznąć z niej, to nie pędzę zaraz do niego.
Beatusku, własny domek to coś, o czym my możemy na razie tylko pomarzyć. Byłoby strasznie szkoda, gdybyście musieli go sprzedać. Dzieci mają dużo miejsca, są bezpieczne bawiąc się na podwórku, a nie na placu zabaw pod blokiem, a latem mogą spędzać na dworze całe dnie! Wy także. Jak ja marzę o letnich sniadankach na werandzie... Ja sie wychowałam w domku jednorodzinnym i wspominam to suuuper! I do tej pory trudno mi sobie wyobrazić, że rodzice mogliby go sprzedać. Jeśli by to groziło, będę robić wszystko, żeby im pomóc go utrzymać.
agast, dzięki!

Ja też mam taką nadzieję.

Położenie na drzemkę właśnie przebiegło bez zakłóceń.
