reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witam po ...latach?!
Nie pisałam miesiąc chyba, i nie nadrobię z pewnością... :(
NIe wiem już czy to ja taka niezorganizowana jestem, czy moje dziecko tak wymagające..?? Czytam Was wieczorami kiedy Nadia już śpi natomiast nie mam już siły żeby pisać :(
Teraz też pewnie będę przez cały dzień posta płodzić (kosztem prania). No płodzę od 9.00.
Po pierwsze: baaaardzo dziekujemy za życzenia półrocznicowe. Dawno to było a ja nawet nie zdązyłam podziękować. Wstyd!!! :-[
Po drugie: zaległe najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich solenizantów i jubilatów małych i dużych :) oraz aktualne sto lat dla Agusi i Natana
Po trzecie: zdrowia, zdrówka dla wszystkich chorasków, małych i dużych :)
Po czwarte: się tłumaczę. Od 2 miesięcy zawzięcie biegamy po lekarzach. Okazuje się, że Nadia to alergik, te ciągłe wymioty, wysypki to właśnie efekt alergii pokarmowej. Byłyśmy na usg brzuszka i żadnego refluksu ani wad anatomicznych nie ma, jest zupełnie zdrowa. Jesteśmy na ostrej diecie, nie będę opisywać czego nie jemy, bo skończyłabym pewnie w przyszłym tygodniu. Niestety mimo moich wyrzeczeń i monotonnej diety Skrzata, nadal wymiotuje po kilkanaście razy dziennie :( Na szczęście przybiera na wadze, waży 7300g, więc źle nie jest. Je ładnie i wszystko, czy to kupne, czy domowej roboty. Najdziwniejsze dla lekarzy jest to, że zupełnie nie zachowuje się jak chore dziecko. Po prostu ogień i motorek w tyłku ma to moje dziecię ::) Raczkuje już po całym mieszkaniu, staje przy czym się da, wciąż się wspina na przeszkody. W łóżeczku jak wstanie to tańczy i podskakuje, zaczyna robić kroki, nie można jej na chwilę zostawić bez opieki, bo od razu włazi gdzie nie trzeba. Interesuje się wszystkim poza zabawkami. Jakie by nie były edukacyjne, woli łyżeczkę, nogi od krzesła, kólka od wózka itp... :o Nie wiem co mam z nią zrobić?? Kojca nawet nie kupuję, bo to byłaby strata pieniędzy a i tak długo by w nim nie posiedziała. Ja się wykończę nerwowo, ile można biegać wokół dziecka?? Wciąż się rusza, nawet we śnie wędruje. MAJGOD, nie mam na nic czasu, bo nawet jak śpi musze co 5 minut sprawdzać, czy czegoś nie wywinęła. Oczywiście wywija po cichu więc nie słychać jak broi. Nie dość, że mi Córka broi to jeszcze jej Tatuś!!! Chcieli mi go.... do wojska wziąć!!! ::) Na stare lata, maaatko!!!! Wymigał się, ufff 8) Wczoraj natomiast skasowali mu samochód. Mam nadzieję, ze to koniec przygód...
No i chyba więcej nie popiszę bo moje szprytne dziecko właśnie rozebrało choinkę :o
Pozdrawiamy

 
reklama
A ja byłam dzisiaj u lekarza :) i z fasolką jest wszystko ok :D już widać akcje serduszka :D suuuuper :D termin mam na 28.08.2006r no i wysłał mnie pani doktor na badania :)
Buziaki dla wszystkich :D idę się troszke położyć :D
 
naya, witaj! Cos mi przyszło do głowy... Jest coś takiego jak wymioty nawykowe u dzieci- dzieciaki same się prowokuja do wymiotów. Może zapytaj pediatrę o to przy okazji następnej wizyty? Już sama nie wiem... Tak jak Ty pewnie miałam nadzieję, że się Nadii polepszy na diecie, a tu taki klops!  :(

U nas trwa nocna męczarnia.  :( :( :( Ja już nie mam siły. Dziś skończyło sie to już tak, że sama sobie pochlipałam ok. 4 nad ranem. Strasznie Wojtka kocham, ale ten chroniczny brak snu wykańcza mnie psychicznie. W ciągu dnia dobrze całkiem funkcjonuję, biorę sie w garść i robię wszystko tak jak trzeba, ale w nocy łapię jakiegoś doła i... Uhhhhh!  :mad: No, wyżaliłam się, może dziś będzie lepiej. ;) Chociaż... Dziś idę na basen wieczorem, a Wojtek wyczuwa to jakimś 6. zmysłem i wtedy urządza sceny przy zasypianiu, żeby nie było mi tak łatwo wyjść.

Co do gondolki, to my też mamy wózek wielofunkcyjny i Wojtuś jeździ w nim na leżąco, właśnie w gondolce. Na spacerku najczęściej śpi i nie wykazuje chęci do siedzenia, więc go oczywiście nie zmuszam.

Beatko, nie jeden Mati taki leniuszek.  ;) Wojtus też woli poleżeć i poczekać, aż mama wszystko poda i przyniesie.  ;)
Nie siada, nie raczkuje... ale moja mama mówi, że ja też nie siadałam, tylko najpierw zabrałam się za samodzielne wstawanie, więc może ma to po mamusi.  ;) Zęba u nas ani jednego, ale to moze też po mnie? No nic, pozostaje nam cierpliwie czekać, aż chłopaki raczą ruszyć pupki.  ;)
 
Dla Natiego i Agniesi 100 lat!!!

Magdulku – głowa do góry!!!Zobaczysz wszystko będzie dobrze także się nie denerwuj. Trzymam kciuki!!Buziaki dla Magdalenki
Beatusku – no ślę taaaakie wielkie przytulasy w Twoją stronę, że chyba Ci się w drzwiach nie zmieszczą. Nie smuć się już!!! I nie porównuj Igorka do dzieci czerwcowych bo każde dziecko jest inne. Swego czasu robiłam tak samo (i się troszkę denerwowałam)ale dzięki jednej kochane istotce (hi hi), zrozumiałam że jest to bez sensu. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, jedno je lepiej a drugie gorzej, jedno jest spokojne a drugie nie. Mój Mateusz też nie przybiera na wadze 300 g na miesiąc ale najwyraźniej nie potrzebuje tyle jeść. Gdyby był głodny to by z pewnością nie był taki kochany i spokojny tylko by mi się darł w niebogłosy. Nie zmuszam go na siłę do jedzenia, jeśli nie chce to nie. Nie mam zamiaru rozwalić mu żołądka. Zresztą nie wiem za kim Mateusz by miał być gruby czy pulpiasty. Ja jestem wysoka i zawsze byłam szczupła, Piotr też tnz. teraz jest rozbudowany ale za dzieciaka to chodzący chuderlak z niego był. Pocieszę Cię także tym, że też mam problem bo Mateusz wprost nie cierpli kaszek czy kleików. Pluje nimi na prawo i lewo dlatego chciałam wprowadzić mu te serki ale ze względu na jego uczulenie muszę jeszcze poczekać. W każdym razie jak sama widzisz nie wszystkie czerwcowe dzieci są idealne…
Lileczko – gratuluję kolejnego ząbka!!! Mój Mateusz dostaje piers w dzień 4 razy. 2 razy rano (7 i 9) potem obiadek, cycek, deserek i cycek na noc

A ja muszę się pochwalić, że mam naprawdę zdolnego małego faceta w domu. Dzisiaj pierwszy raz powiedział mama. Wiem, ze to jeszcze nic nie znaczy ale ja to sie normalnie ze wzruszenia popłakałam tym bardziej, że sie na mnie spojrzał, uśmiechną i powiedział to magiczne słowo ehhh. Piotr to się ze mnie smiał, ze ryczę no ale cóż....w końcu mnie moje dziecię czymś zaskoczyło. Dzisiaj również pierwszy raz przybrał pozę do raczkowania. Wytrzymał chwilkę po czym te jego jeszcze niezbyt mocne nóżki dziebko mu się rozjechały hi hi.  Ehh to moje dziecię…







 
naya pisze:
Po prostu ogień i motorek w tyłku ma to moje dziecię ::) Raczkuje już po całym mieszkaniu, staje przy czym się da, wciąż się wspina na przeszkody. W łóżeczku jak wstanie to tańczy i podskakuje, zaczyna robić kroki, nie można jej na chwilę zostawić bez opieki, bo od razu włazi gdzie nie trzeba. Interesuje się wszystkim poza zabawkami. Jakie by nie były edukacyjne, woli łyżeczkę, nogi od krzesła, kólka od wózka itp... :o Nie wiem co mam z nią zrobić?? Kojca nawet nie kupuję, bo to byłaby strata pieniędzy a i tak długo by w nim nie posiedziała. Ja się wykończę nerwowo, ile można biegać wokół dziecka?? Wciąż się rusza, nawet we śnie wędruje. MAJGOD, nie mam na nic czasu, bo nawet jak śpi musze co 5 minut sprawdzać, czy czegoś nie wywinęła.

naya - czy Ty przypadkiem mojego dziecka nie opisujesz ;D mam dokładnie to samo...wiercipięta do potęgi.
 
Jezu, dziewczyny, jestescie k o c h a n e Nati dziekuje za zyczenia i przesyla caluski nie tylko Agniesi, ktora rowniez konczy dzis 7 miesiac, ale wszystkim swoim wirtualnym kolegom i kolezankom :)
Maz obiecal, ze remont skonczy sie w tym tygodniu (ale w zeszlym tygodniu mowil to samo  ::) chociaz wcale sie nie dziwie, bo on maluje i wykonuje inne prace po pracy takze jakby robi na 2 etaty). No, w kazdym razie tesknie za Wami i juz nie moge sie doczekac, zeby przeczytac co u Was. Nie bylo mnie ponad miesiac. Czy ktos mogllby mi w skrocie opisac co wydarzylo sie w ciagu tego czasu? Aletka? Wiem tylko o Czarnulce - gratuluje serdecznie!
 
Aletko, Mamomisi dziekuje Wam, pewnie taka uroda Igorka a wszelkie uwagi tylko podnosza mi niepotrzebnie cisnienie. Może tak być, ze w ślady brata poszedł a jesli tak to czeka mnie jeszcze kilka ładnych lat zmagań. Kurcze tylko wtedy jakoś nie było mi tak źle. Szczerze mówiąc to chyba duzy wpływ na moje samopoczucie ma też ta niechciana przeze mnie wizyta u nefrologa i widmo badania CUM. Ja po prostu nie chcę tego robić, bo boje się, ze mu jeszcze zrobia krzywdę nie wspominając o traumatycznym przezyciu. Igor jest bardzo pogodnym i wesołym dzieckiem i oprócz tej niechceci do jedzenia to wygląda na zdrowe dziecko i ja nie rozumiem po kiego gyrzba chcą go jeszcze maltretować. Mam metlik w głowie. Na wizyte pójdę, zrobie jeszcze badania krwi i moczu, usg brzuszka mam i jest wszystko oka potem zobaczymy.

Lila dziekuję, słowa otuchy dodaja jak wiesz i własnie je otrzymałam. Gratuluje ząbka Mikiemu i życze zdrówka. Co do jedzenia to sie nie wypowiadam z wiadomego powodu.

Frotko Tobie również dziekuję i zdrówka Wam zycze dużo i cieszę się, ze juz z Totulkiem jest lepiej.

Asiu dziekuję i trzymam kciuki żeby z kolei u Was wszystko się wyjasniło.

Naya przytulam i zyczę żeby to był koniec przygód. A Nadia pieknie i szybko się rozwija, oj zaczęło sie bieganie. Wszystkiego dobrego dla Was i żeby z ta alergią było jaknajmniej zmagań, dobrze,z e juz znasz przyczyne tych ulewań bo łatwiej coś zadziałać.

Czarnulko super wieści dobrego samopoczucia Ci zyczę

i doczytałam

Szkrabiku gratuluje nowego mieszkanka

Magdulku przytulam, będzie dobrze.

Wszystkiego najlepszego dla Agniesi i Natiego.


A własnie gdzie Megan, Nenyah? A Assia?

Beatko dziekuję, wiem, ze nie powinno sie porównywać i do tej pory nie porównywałam i nie martwiłam się po prostu cierpliwie karmiłam ale nie przekarmiałam bo sie nie da bo jak dziecko nie chce to nie zmusisz przecież raczej go zabawiałam coby tam przemycic porcję. Teraz mi się skumulowało  i do tego to pogorszenie w jedzeniu, sama juz zaczynam się zastanawiać czy aby faktycznie nie jest chory. Wygadałam się i chocby dlatego jest mi lepiej, no i Igorek dzisiaj ładnie je (oby nie zapeszyć)Gratuluję pozy do raczkowania i przede wszystkim tego upragnionego słowa.

Świeżynko przytulam, doskonale Cie rozumiem i mam nadzieję, ze szybko przejdzie a codzienne niedosypianie bardzo wykańcza ja miałam tak przez miesiąc a potem pojawiły się ząbki. Czy jest szansa żeby ktoś dał Ci godzinke snu dziennie chociaż. Ja tak robiłam, mąż sie opiekował a ja wtedy spałam jak kamień w ogóle nic mnie nie ruszało bo wiedziałam, ze Igo jest pod opieką. Chyba tylko dzieki temu przetrwałam.
 
Nenyah fajnie, ze jesteś. Strasznie dawno Cie nie było. Ze streszczeniem to ja odpadam bo ostatnio tez z doskoku. Co u Was, jak Nati?
 
reklama
Do góry