reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

piszę dalej,śpi sobie smacznie

beatusku ja myślę, że właśnie takie tłumaczenie Igorowi,pokazywanie różnić pomiędzy ludźmi/dziećmi jest dobrym rozwiązaniem. Niestety na to jak go będą spostrzegać dzieci w przedszkolu wpływu nie macie. Dzieci są różne, czasami okrutne ale ważne by robić wszystko by Igor nie czuł, że jest inny tylko taki sam a ciupkę niższy. U nas akurat Mateusz jest dużo wyższy od swoich rówieśników i np pyta się dlaczego on jest duży i czy do dobrej grupy chodzi. A pyta się o to dlatego, że w zeszłym roku chodził do grupy starszej od siebie o rok i był z kolegami wzrostowo zrównany. Teraz jest wyższy o głowę i chyba też z tym ma problem albo coś mu musieli powiedzieć bo się żalił. Ja mu mówię, że u nas w rodzinie wszyscy są wysocy więc on też jest a inne dzieci mają niższych rodziców czy np.niższą babcię czy dziadka i dlatego są od niego mniejsi mimo, że mają tyle lat co on. Tłumaczę, że on ma taki kolor oczu,włosów a kolega,dziadek,babcia taki.Sama widzisz czy niski,wysoki,chudy czy gruby no nie dogodzisz. Jest mały ciałkiem ale wielki duchem!!! Igo da sobie radę, zobaczysz!

No i się obudził, wypił flachę i gada :-)
Uciekam,pozdrawiam
 
reklama
Beatko wyglada na to, że w żadną stronę nie jest dobrze. Dziecko widzi róznicę i widzą ją inne dzieci. Lekko nie będzie. Gdyby to się tylko "rozgrywało" na poziomie dzieci to byłoby pół biedy ale nie ma tak dobrze. Ostatnio nabywam nowe doswiadczenia - okazuje się, że są rodzice, którzy mają ogromna satysfakcję jak to im się udała pociecha - jak sobie porównają Igora. O, jak pięknie rośnie ktoś tam, a Igor taki mały przy nim. Trudno mi nazwac taka bezczelność, bo że to brak empatii czy zwykłej kultury to chyba jasne. Każdemu może trafic się wpadka ale kulturalny człowiek wybrnie i jest ok. Ale jak nazwać taka mamę, która przyszła na urodzinki Igorka z synkiem (robilismy takie dla dzieci z przedszkola w Mc Donalds) i pyta a Igor to ile lat skończył, mówię 5. O! to tak jak mój, ale mój dopiero za 2 miesiace skończy, a tyle juz wyższy od Igora. Ale mały ten Igor. I sie cieszy. No odeszłam od kretynki, bo co w takim przypadku zrobić. Powiedziec kretynce, że jest kretynką? Wtedy to ja bym nią była. Miałam ochotę jej przywalić ale to też nie w moim stylu;) Biorąc pod uwagę, że jej wspaniały synek jest ulubionym kolegą Igora wolałam wybrac opcję nr 3. No ale przykro mi było jak diabli. Tak, nie będzie łatwo. Ostatnio mój mąż poczuł to na własnej skórze. Też mu się gorąco zrobiło. Ustalilismy, ze nie bedziemy postronnych osób wtajemniczać w nasz problem, więc jest jeszcze "fajniej". Ludzie lubią kopać leżącego.
 
beatusku przykro czyta się takie rzeczy. Kurcze ja bym taką "kretynkę" jakoś próbowała zgasić choć wiem,że mądry polak po szkodzie i pewnie w niektórych sytuacjach zrobiłabym karpia i nie pomyślalabym wcale o super tekście. Zdaję sobie sprawę,że moje problemy to nic w porównaniu z tym co Wy pzrechodzicie ale rozumiem jak takie zachowanie środowiska może zaboleć i boli. W ostatnim czasie też się nasłuchałam o Matim, że np dziwnie mówi, że zawsze był inny bo uwaga za wrażliwy był/jest i takie tam różne pierdoły o których nawet nie chce mi się pisać bo mnie od razu krew zalewa.No po prostu mam wrażenie,że na siłę chcą z niego jakiegoś dziwaka zrobić.Tak to odbieram i wkurza mnie to na maksa bo chłopak nie należy do wylewnych,nie jest typem gaduły której się buzia nie zamyka i nie czaruje wszystkich dookoła ale to nie znaczy,że coś z nim nie tak jest. Na jego zaufanie trzeba sobie zasłużyć,jest nieśmiały,no taka jego uroda. Ale wiadomo jak dziecko nie pasuje do odpowiedniego modelu to trzeba je zaszufladkować. Nie napiszę Ci nie przejmuj się bo wiem,że tak się nie da. Pewnie jeszcze nie raz będziecie mieli do czynienia z jakąś kretynką, nie wiem może musicie wyuczyć się jakiegoś tekstu co by takim wspaniałym ludzikom kopary opadały,tak na odczepne.Nie wiem na zasadzie, nieważne jakiego się jest wzrostu proszę pani,ważne co się w głowie ma!itp.To się taka jedna z drugą od razu zamknie!!!
 
Beatusku - spółczuję Wam takich przykrych sytuacji nie wiem jak bym sie zachowała na Waszym miejscu:-(.

Beatko- jak Mateusz?Kiedy macie EEG? remont w pełni w nowym "M"?
 
Witam!!

Kochane, a co Was tu tyle nie było?? Zaglądam co kilka dni i nie ma nic? Hejże!

Evik, fotki objerzałam, cudne!
Beatko, jak tam sprawy Mateusza? Jak Szymon? Mój Mikołaj ma zajęcia z logopedą, najpierw chodziliśmy do przychodni, a teraz ma w przedszkolu. Będzie dobrze!
Beatusku, bardzo mi przykro. To jakaś porażka! Główka do góry! Wiesz co? Mieliśmy taką sytuację, ot tak mi przyszło na myśl. Mamy przyjaciół i oni mają dwójkę dzieci, Chłopiec 6 lat i Dziewczynka 4. I ta dziewczynka jest prawie taka jak ten chlopiec, a jemu nic nie dolega, a moj Miko jest od niego wyzszy. Byliśmy kiedyś w Zachełmiu, w górach, oni mają tam domek, poszlismy na spacer i mijaliśmy jakąś posesję i tam była dziewczynka z tatą. I wywiązała się rozmowa między dziećmi, które ile ma lat, dołączył tata tej dziewczynki i na każde Michała, ze ma 6 lat, odpowiadał ,nie chyba nie. Chyba troszkę kłamiesz. Michał juz krzyczał, ze ma 6 lat, ale tatuś tej dziewczynki nie wierzył, stałąm obok, ale też stałą jego mama więc się nie wtrącałam, no bo może ona chce nauczyć syna, zeby sam się umiał obronić. Nie wiem. Odeszliśmy, Michał krzyczący, ze ma 6 lat i pan pozostający w przekonaniu, ze 6 lat nie ma. Także widzisz, różnie to bywa, przykrości spotykają wszystkie dzieci, naprawdę! Wiem, ze Ci przykro, wiem, ze Twoj problem jest głębszy, ale masz cudownego, ślicznego synka, będzie z niego super facet!

To wsio, co doczytałam.
Mój Mikołąjek ma być królem w Jasełkach, jestem dumna, ze hej:-) To ich pierwszy taki występ, on taki nieśmiały, ale wierzę w niego, ze da radę:tak:
A Nikosiek? Ja nie wiem jak ja chciałam mieć dziewczynkę( pisałam już Wam o tym chyba). On jest najsłodszym dzieckiem na świecie! Wiecznie uśmiechnięty( oprócz choroby, ostatnio od zębów, 4 naraz, na górze), gaworzący, piszczący z radości:-) Śliczny, kochany, przecudowny! Zresztą taki, jaki Miki. Jestem taka szczęśliwa, ze ich mam!:-)
To tyle.
Jutro mamy spotkanie opłatkowe z Arka pracy, a ja w sobotę do szkoły:confused:
A na sylwka mama zgodziła się zostać z dziecmi!! Idziemy na imprezę! Taką prawdziwą imprezę na salę, z orkiestrą haha, ale jazda:-D

Buziaki!
 
Ostatnia edycja:
Lila to wybawcie się na całego, taka okazja. Super. A co do Nikosia to potwierdzam - tak radosnego dziecka dawno nie widziałam. :) Pozytywnie nastawiony. Miki chyba też taki był. Super chłopaki.

Beatko jak u Was?
 
hejka

u nas chorobowo się zrobiło. Szymek na antybiotyku, zaczęło się od kataru,potem kaszel,pomoc doraźna i leki,które nie zadziałały no i skończyło się tak,że ma początki zapalenia oskrzeli :-( Podejrzewam,że złapał coś jak byliśmy na usg bioderek,czekaliśmy ukiszeni jak ogórki ze sporawą ilością ludzi za lekarzem,który nie mógł dojechać ze względu na korki spowodowane opadami śniegu:wściekła/y: I taki sobie był 4 latek z mamą,babcią i dwumiesiecznym bratem i zapewne kichając,charchlając i plując coś temu mojemu sprzedał. Nawet sobie pomyślalam,że ten to tu wszystkich pozaraża. Brak wyobraźni bo jak już babcia się przyrechlała to mogła z tym starszym w domu zostać, ehhh
Jeśli chodzi o Mateusza to też go powaliło, właściwie pare dni po szymonie. Podzielił się z bratem tylko,że Matiego jak już coś dopadnie to tak konkretnie także wczorajszą noc spedziłam w szpitalu z kolejną grupą dzieci szczekająco-wymiotująco-plującą. Nie pozostało mi nic innego jak czekać aż mnie coś powali albo całkowicie dobije M. Nie miałam jednak wyjścia bo Mateusz już był tak wymęczony kaszlem,że gotów mi był wypluć pluca razem z wątrobą i żołądkiem. Dzień wcześniej stwierdzili u niego zaostrzenie astmy, zwiększyli wziewy,dodali steryd ale było gorzej więc z bojowym nastawieniem udalam się na pomoc doraźną i dostałam skier.do szpitala. Dokulała mu się infekcja gardłowo- nosowa, ktora zaostrzyła objawy z poprzedniego dnia, dostał zastrzyk ze sterydów, inhalację i na szczęście wypuścili nas do domu.

Mimo wszystko jeszcze trzyma się mnie odrobina humoru albo co jest bardziej prawdobodobne oszalałam i tak naprawdę nie wiem co się wokół mnie dzieje:-D;-)

Remont idzie nam jak krew z nosa. Dopiero są pokoje wyszpachlowane,jutro wymiana rur w łazience i kuchni i ruszają z korytarzem,potem kuchnia i wc.Do świąt się nie wyrobimy:no:

I to chyba już wszystko. Jak widać u mnie zawsze się coś dzieje.Generalnie nie mam czasu na nic,od rana do wieczora jestem sama z chłopakami.Piotr tylko wlatuje i wylatuje. Jak juz uda mi się wyjść to na zakupy a tak udupiona w domu, teraz to na amen to Smerfy chore więc już na bank zacznę mówić sama do siebie;-)

Pozdrawiam
 
Lśni dokoła choinkowy blask
niebo pełne śniegu, niebo pełne gwiazd
Niech święta radością wypełnią Wasz dom
a Nowy Rok blasku doda Waszym dniom


Beatko, mam nadzieję, że zdrówko już powróciło do Was. Łatwo nie masz, współczuje. Mam nadzieję, że przeprowadzka osłodzi wszystko i bedzie łatwiej i przyjemniej. Przede wszystkim zdrówka życzę.
 
reklama
Hej Kochane

Ja zaglądam czasami, tylko do pisania jakoś mi się nie składa ;-)
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku.
Dużo sił, zdrowia, cierpliwości do małych i dużych ;)radości....

Lila - udanej zabawy. Lubię takie balangi :)
 
Do góry