reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dziekujemy za kolejne zyczenia i komplementy :)

Easy- ano zmieniła sie i podobno coraz bardziej podobna do mnie sie robi, hehe  ;D Twoja Maria tez juz panna ze hej! No i fajnie ze odstawianie od cyca Wam idzie bez problemu. Ja myslałąm ze Ty tylko nocne karmienie odpuszczasz, a tu widze ze zupełnie...
Ja w dzien to tez nie karmie tylko wieczorem i w nocy. Ale nie chce nma razie z tego rezygnowac bo az takk strasznie mi to nie przeszkadza a po za tym Hanka w nocy nie da sie oszukac butla, jak na razie.

Szkrabiku- zdrówka zycze. Mam nadzieje ze Ci szybko przejdzie.

Paula- brawa dla Szymka ze tak pieknie je  ;)

 
reklama
Hejka

WSZYTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA LILECZKI, MALEJ I DAWIDKA Z OKAZJI URODZIN,
A TAKŻE DLA HANI Z OKAZJI UKOŃCZENIA 7 MIESIĄCy!!!!


Agast - jejku jak sie Hania zmieniłą. A jaka z niej śliczna pannica no i te blond włoski. Miód malina....

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE ŻYCZENIA!!!!!!!!!!!!!!!

Dzisiaj miałam straszne urwanie głowy. Ehhh latałam jak taki dzikus normalnie. Myślałam, że będę miała chociaż wieczór spokojny a tu d...goła  :mad:  Mateusz w ciagu godziny obudził mi się już 3 razy. Nockę też miałam okropną. Mati budził sie co 1,5, 2 godz. a o 4 totalnie mu się wszystko popierdzieliło. Odechciało mu się spać, chciał sie bawić  no i paplał jak najęty. Postanowiłam się wziąć go do  łóżka z nadzieją, że przy mnie zaśnie ale było jeszcze gorzej. Zaczął mnie szukać w tej ciemności. Drapał po twarzy, ciagnąl za włosy co najwidoczniej sprawiało mu niezła frajdę bo się pod noskiem śmiał cichutko. Odwróciłam się do niego plecami bo już byłam strasznie padnięta i chciało mi się bardzo spać a takie machanie łapkami przed nosem raczej nie pozwala człowiekowi zasnąc a tem mały Troll i tak znalazł sobie sposób na to by się we mnie pozaczepiać, doturlał się do mojej kity i znowu zaczął ją szarpać :o  Ehhh ale byłam zła. Mały zaczepialski został przetransportowany do swojego łożeczka co mu sie BAARDZO nie spodobało, pomarudził troszkę i zasnął..... o 6. Dwie godz. walczył :(
Jezzzu niech te zeby już wylezą bo zwariuję. Dzisiaj zauważyłam, że wyszedł mu kolejnył tzn prawa jedynka czyli razem mamy juz ząbków 6 i jeszcze idą....O MAJGOD!!!Help!!!
 
Hej, hej :)

Dla wszystkich Jubilatów - Lileczko, Beatki, Malej,  oraz Hani wszystkiego co najmilsze, zdrówka, radości z życia i niech wszystkie sprawy układają się zawsze po Waszej myśli!!! :)

Easy, Szkrabikowski, zdrówka życzę!!! U mnie mąż kompletnie zasmarkany, ja siętrzymam, jutro zobaczę jak się będzie miał Piotruś i zdecyduję, co z basenem. Wczorajszy dzień KOSZMARNY płacze, jęki i wycia co chwilę. Zasypianie upiorne, płakał tak strasznie, że w końcu, mimo braku gorączki dałam mu eferalgan w czopku, bo mi tak bidy żal było. Uszy to raczej nie były, bo dał sobie umyć bez większych protestów (wacikiem, porządnie), więc jednak stawiam na żeby. Ale zobaczymy jutro. Dzis za to całkowita zmiana nastroju - wesolutki, uśmiechnięty, rozgadany, poszliśmy o 11 na spacer, chodziliśmy 1,5 godziny a po powrocie jeszcze 2 spał w domu  :o normalnie 3,5 jednym ciągiem. Chyba odsypiał wczorajsze i nocne "harce". Teraz na szczęście zasnął bez protestów natychmiast prawie po tym, jak go odłożyłam do łóżeczka. Oby i noc byłą ok...

Szkrabikowski, no i gratki dla Tymcia, jeju, jaki dzielny ludź!!! :) U nas na razie bujanie na czworakach na potęgę. I przesuwaniue sie w związku z tym głównie do tyłu. A do raczkowania jeszcze ho, ho i trochę... Siedzi sam już coraz bardziej pewnie, ale go raczej nie sadzam (sprawdzam tylko raz-dwa razy dziennie jak postępy), ale żeby sam miał usiąść... O, co to, to nie ;)

Paula, cieszę sie, ze jedzenie sie unormowało :) Co do mleka, to mnie ostatnio pediatra powiedziała, że za około miesiac - dwa będzie można wprowadzać Piotrusiowi powoli jogurt. Mówiła, że mleko jako takie nie, ale przetwożone, w postaci jogurtu można.

Asia, mam nadzieję, że ciche dni szybko miną, ból głowy też a gastroskopia przejdzie szybko i bezboleśnie, wiem jakie to nieprzyjemne, bo też doświadczyłam.

Misia, śliczne masz dzieciaczki!!! :)

Beatko, jak się ciasto udało...? ;)

Frotko, cieszę sie, że takiego masz kochanego synka :) I ja też dzis byłam w parku Saskim... Szkoda, że sie nie spotkałyśmy, bo ja sama spacerowałam - małż w pracy, a jakże... No, ale dobrze, że ją ma, nie będę narzekać, choć wczoraj w ogóle Piotrusia nie widział - wyszedł o 7, jak mały jeszcze spał, wrócił o 21 jak już spał, a, że sypiamy osobno, bo zasmarkany, to kicha była... No, ale mam nadzieję, ze się szybko wyleczy i wszystko wróci do normy :) No i muszę Ci jeszcze raz podziekować. Dziewczyna, która przychodzi do Piotrusia dzięki Tobie coraz bardziej mi siepodoba. Nie chcę zapeszać, ale na razie wszystko wskazuje na to, że powinno być dobrze. Polubiła Pitka, on ją zaakceptował i widzę, że ma poukładane w głowie i "dobrą rękę" do niego... Oby tak zostało. Byłoby to niesamowite, że pierwsza niania z jaką w ogóle rozmawialiśmy trafiona od razu w dziesiątke. Jeszcze raz, kochana, buziaczki dla Ciebie za pomoc!!!

Agast, Hania śliczna i faktycznie sie zmieniła niesamowicie :)

Rito, życzę spełnienia marzeń :)

Evik, ja sie nie dziwię, że jesteś zazdrosna... Mam nadzieję ze w weekend nacieszycie się sobą :)

Wiolinko, gratuluję sukcesów jedzeniowych Agniesi :) U nas z tym kicha, moje dziecko nawet wcina zupki, ale całkowicie i totalnie ostatnio pluje deserkami  ::) i co ja mam zrobić? Mam wrażenie, że ona są dla niego za kwaśne, ale przecież nie będę dosładzać. Ale tym sposobem ma tylko jeden posiłek "niemleczny" w ciągu dnia i około 3 prób wciśnięcia mu deserku (zjada w sumie pewnie 1/3 słoiczka Bobvity albo mniej, a ja chciałabym, żeby zaczął troche więcej jeść innych rzeczy, bo będzie kłopot jak wrócę do pracy...

Magdulku, bardzo się cieszę, że poradziłyście sobie bez antybiotyku!!!

Easy, a Lila pewnie świętuje  ;D

Dobra, to ja mykam pogadać z mężem, bo jakos wcale na to czasu ostatnio nie mamy...

Do jutra






 
Megan - a dziekuje wyszło i to całkiem, całkiem. Wszystkim na szczęście smakowało ufff. Prawie cała blacha poszła. No i moja strasza sąsiadka też dostała. Bardzo lubi takie wypieki ale sama dla siebie nie piecze bo by całego ciasta nie zjadła wiec my jej zawsze dajemy. Jutro pewnie przyniesie talerzyk to sie dowiem jakie to ciacho było. A, że z zniej taka bezpośrednia babcinka jest to z pewnoscią prawdę usłyszę hi hi
 
Hejka dziewczyny

Pewnie i tak nie odniosę się do wszystkich postów...ale postaram się ;)

Czarnulko najpierw Tobie ogromiaste gratulacje i sił dużo zyczę w czasie ciąży.

Jubilatom dużym i małym wszystkiego co tylko najlepsze

Wszystkim czerwcówkom gratki z postępów dzieci i sio.. wsiem chorobom mam,dziatków, że o ojcach nie wspomne ;)

I specjalne podziękowania dla Pauli za inspirację z kasza jaglaną :), bo spadły na mnie jak manna z nieba..heh..już mi pomysłów brakowało i energii dla Antka z zupek ;)..co prawda pierwszy raz jak dosypałam kaszy do zupki to łycha stała...ale z czasem sie wyrobiłam......Paula.....dzięki wielkie :)

Od 2 stycznia pracuję i pewnie żadnej z Was nie zdziwię tym, że narzekam na brak czasu ;D..dla siebie ;)
Małż jest na wychowawczym, także dziecię dopilnowane, obiad ugotowany ale cholera sprzątanie jakos daleko w tyle i jak nie wspomnę, że pranie wyjęte i w zasadzie należałoby je powiesić ..to też...jakos samo się nie chce a małż bez konkretnego polecenia jakoś nie czuje ::)


I powiem Wam,że ten wychowawczy dla obojga rodziców jest superrrrrrrrrr.........bo moj ślubny zarabiający prawie najniższą krajową w budżetowce dostaje ok 150 zł mniej niż pracując(+ rodzinne, ktore nam się nie należało poki pracował.... w przypadku 3 dzieci..jesoo.. nazywamy sie rodzina wielodzietna i dostajemy dodatek dla rodzin wielodzietnych w kwocie...uwaga..........50 zł ;D ::))
Ale Antek ma ojca na miejscu, bo u nas żłobek nie dość ,że ponad 200 kosztuje to jeszcze dopiero od roku .czyli podliczając wszystkie koszty opłaca się jak nie finansowo to ze względu na kontakt z ojcem..tzn.......małż i tak jak ja wrocę idzie na różne fuchy i zarabia(dorabia?)...jesoo pewnie zagmatwałam ale ogolnie jest ok .8).
No i teraz o Antku..dziewczyny....ja jestem w szoku, przez trzy tygodnie grudnia nie miałam czasu dla swojego najmłodszego, bo to sprzątanie i gotowanie przed chrzcinami, itp.........no i młodym zajmowały sie starsze dzieciaki( naprawdę bez nich nie dałabym rady,małż na fuchach prawie do samych świąt a ja sama ze świadomością,że przyjedzie ok 15 osób :-[)........no i mój synek sirota co sie miesiąc przed terminem urodził w drugi dzień świąt zaprezentował czego go nauczyło rodzeństwo.czyli.......... najpierw podciągnąl się do klęku w łóżeczku,później niby stanął i jeszcze za chwilę se siadł..kiwając się... póżniej jak go połozyłam dla bezpieczeństwa na kocu na podłodze..to cholera po pół godzinie sposobem..nogi raczkowanie, ręce pełzanie przez turlanie(inaczej nie potrafie tego określić)przemieścił się ok 5 m do progu kuchni i szczerze mówiąc wcale mnie to nie cieszy :p tzn cieszy,że nadrabia i się rozwija...ale kurczę nie aż do tego stopnia w takim czasie ;)Aha.....i od kilku dni na porządu dziennym jest ..tzw. straszenie..nie wiem jak inaczej określic te dźwięki..ale wiem,że jabym poszla z nim teraz do lekarza to stwierdziłby zaczerwienione gardło :D
Pozdrawiam Was serdecznie i ide spać....jutro małź obiecał,że bede spac ile chce........zobaczymy ;D
 
cześć Wam!!!

Trzy dni nie zaglądałam i 10 stron ,ale nadrobiłam :)
miałam dziś serię pobudek od 4tej i po 6tej Karola zasnęła sobie w łóżeczku a mi się już spać kompletnie odechciało.

Byłam przed weekendem małą u alergologa,hmm poleciła mi odstapić od diety bezmlecznej,bo to już nie powinno mieć większego wpływu na mój pokarm,tym bardziej że karmię coraz mniej,w pracy nie da sie czasem nic ściągnąć- z braku czasu
Poza tym niestety nie mam pozwolenia na żółtko i mleko modyfikowane(jakiś Nan czy Bebiko) więc biszkoptów też nie mogę dawać(szkoda :( ) dopiero zaleca się po roku wprowadzenie mlecznych produktów(zresztą bardzo ostrożnie)oraz żółka i glutenu
To moje dziecko z tym jedzeniem przez to podejrzenie alergii będzie strasznie opóźnione :(
Niestety trochę się jednak muszę liczyć z opinią alergologa,w mojej rodzinie spotyka się astmę oskrzelową i alergie wziewne w pózniejszym wieku.

W ogóle trochę załamała mnie inna rzecz,mąż robił sobie ostanio zdjęcie rtg ręki i ortopeda stwierdził że ma odwapnienia-nie znam się na ortopedii a pierwsze co mi wyskakuje jak wchodzę na google przy haśle odwapnienia to drugie hasło-osteoporoza,kurde,załamało mnie to totalnie,on się o te odwapnienia nie zapytał a następna wizytę ma dopiero przed końcem stycznia i do tego czasu to chyba będę umierać ze strachu że to to :(

Ifa ja Cię doskonale rozumiem ,mi też odkąd wróciłam do pracy brakuje czasu dla ..siebie ,
no i ogólnie brakuje mi czasu :mad:
a już w ogóle to nie wiem jakbym sobie poradziła przy większej ilości dzieci ::)
a pomysł z Tatusiem na wychowawczym całkiem całkiem
mojemu mężowi tez zdarza się siedzieć w domu całe dnie z Karolą jak ja jestem w pracy
wykorzystuje zaległy urlop
obecnie opiekuje się nią świetnie ,natomiast sprawy domowe tj sprzątanie itp przemilczmy ;)heh jak po małym tajfunie :laugh: :laugh:

Megan tak po cichutku GRATULUJĘ NIANI
a co do deserków to moja Karola też się krzywi przy kwaśnych,na razie nic nie dosładzam,no i też zaliczam po kilka podejść przy tych posiłkach,ale wiesz Megan ja też czasem bym się skrzywiła ;)takie są kwaśne szczególnie te niektóre mixy z jabłuszkami
temat plucie też znajomy -to taka fajna zabawa mojej Karolinki,a jaka wesoła ta zabawa ;) ;D tyle że należy wtedy pamiętać o śliniaku, a my często za późno go zakładamy ...
a niekapek się czasem sprawdza (z białaym ustnikiem avent) i nawet z niego pije ale częsciej słuzy jako gryzak :) na obolałe dziąsełka :(

Ritaprozaiczne marzenia:sen i kino?oj rozumiem Cię.
Ja mam inne prozaiczne marzenie wyjście do centrum na zakupy-ale nie mam na myśli supermaketów tylko zwyczajne sklepy,ale kiepsko mi się widzi jazda z wózkiem po zatłoczonych uliczkach i problemy z wjechaniem wózkiem do niejednego sklepu
poza tym jednak za zimno...

Agast jak ładnie Hania stoi na tym zdjęciu :) no no ,ooo i widzę zdjęcie z premiery biszkopta :D patrzę i podziwiam ;) :)

Lileczko, Emiliano ,Szkrabikowski dzięki za info o chrupkach kukurydzianych-flipsach :) chyba niedługo spróbuję je dać Karoli :)

Beatko i Paulo dołączam się do Was,też bardzo brakuje mi słońca,w ogóle wiosno przyjdź!!! :)
juz nawet myślałam o wypadzie do solarium,tylko że blisko mnie nie ma takiego solarium ,w którym bym była pewna że prawidłowo dezynfekują łóżka

Beatusku dziekuję i z utęsknieniem czekam na te niegrzeczne ząbki,które nie dają mojej córci i mi spać po nocach( o dziwo Tatuś śpi i go mało co rusza,...hmmm)
 
MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ DLA SOLENIZANTÓW: HANI ,KUBUSIA I KRYSTIANA Z OKAZJI UKOŃCZENIA 7 MIESIĄCA

no i widzę że były też inne Solenizantki ,też życzę Wszystkiego Najlepszego!!!!!!! :)
s_456.jpg
 
Hejka
Ifo, Colletto - Wam również dziękuję za życzenia urodzinowe :laugh:
Colleto - trzymam kciuki za wyniki męża. Nie denerwuj sie na zapas bo z pewnością okaze sie, że to nic poważnego. Głowa do góry!!!

Nocka u nas taka sobie. Mati budził się znowu częściej niż zwykle ale za to dał mi pospać godzinkę dłużej ;D Czy ja już pisałam, że marzę o przespanych nocach???

A mój wuja, spotnik jeden zrobił nam wczoraj fajową niespodziankę. Przyjechał z wiadomoscią, że w kwietniu bierze drugi raz ślub i z tejże okazji zaprasza nas na 3 dni (weekend majowy)na Kaszuby (jeziora, czyste powietrze ehhh). Oczywiście wszystko bedzie przez niego opłacone. ;D Zapraszają 21 osób więc zapowiada się niezła zabawa. Mati będzie miał już prawie roczek więc myśle, że jakoś damy sobie radę. Oczywiście nie będziemy balować do białego rana ale to zawsze jakaś odskocznia od rzeczywistości. Ot takie króciutkie wakacje. Ale sie cieszę ;D ;D ;D Tylko jak sobie pomyślę ile trzeba będzie wziąć ze sobą rzeczy tego małego zbója to już mnie głowa boli.
 
Zjadło mi posta wrrr!

Bylismy dzisiaj na basenie, super zabawa, Wojtek się wytaplał, nakrzyczał na wszystkie dzieci (jest z nich najmłodszy...), parę razy wykonał niekontrolowanego nurka, posiedział w jaccuzi i w ogóle było fajnie. Ja sobie popływałam i teraz jestem przyjemnie zmęczona. A mąż pojechał do szkoły a potem do pracy i znowu sama siedzę. Czasami mam już dość, ile można przebywać tylko z dziadkiem i niemowlaczkiem? Mój Wojtuś jest najkochańszy na całym świecie ale męża mi brakuje, bo widujemy się bardzo malutko :( Eeee, tam.

Megan :( Rozglądałam się nawet ale było tak zimno, że nawet się nie dziwiłam, że Cię nie widzę. A z opiekunką - żadna moja zasługa, ale ogromnie się cieszę, że tak dobrze się ułożyło, mam nadzieję, że Piotrusiowi będzie z nią dobrze :)

Asiu, to jest gotowe puree Nestle, ja kombinuję na różne sposoby z dodatkami do zupek, bo Wojtek bojkotuje warzywka i mięso :(
 
reklama
Do góry