Evik, Rita, Agast, Magdulek, Beatka, Szkrabik dziekuję serdecznie za tak szybką reakcję. Bardzo to dla nas wazne. W tej chwili zupełnie nie wiem na czym stoimy i bardzo sie martwimy.
Mam nadzieję, ze jeszcze kilka dziewczyn się odedzwie. My też nie jestesmy oboje zbyt wysocy ale straszy syn w tym samym wieku a przy nizszej wadze urodzeniowej i tez niejadkowaniu miał 97 cm i 13 kg. Czyli też dużo, dużo więcej. Zobaczymy jak wyniki w styczniu i bedziemy walczyć, obysmy tylko dowiedzieli sie z czym, a moze bedziemy musieli popraostu czekać.
Evik czytaj sobie w najlepsze. Nie mozna zyć tylko zmartwieniami. Wtedy wiecej sił gdy nieco się odrealnisz i wypoczniesz.
Rita no jakos nie mam. Mieszkanie poza miastem też nie pomaga. Ale łudze się,ze w koncu znajdzie sie własciwa opiekunka, juz kiedys sie udało, chociaz nie był to ideał ale teraz opiekuje sie swoim wnukiem i my zostalismy na lodzie.
Beatko to zdrówka zyczę. My też ciągle podziębieni. Tez zaczęłam sie faszerować ale nie wiadomo czy nie ominie mnie ospa. A co do diagnoz lekarskich to ja juz sama nie wiem. Jak dla mnie to nie była to ospa od samego poczatku. Kompletnbie nic nie pasowała ale w koncu cieszyłam sie, ze choroba ma tak łagodny przebieg. Teraz nie jest dobrze. dzisiaj mocniej wywalony, sedzi go okrutnie. Wczoraj płakał, bo nie pozwoliłam mu drapac sie po pupie, a cała pupa w krostach i pecherzykach.
Szkrabiku w takim razie trzymam mocno kciukasy aby wszystko było zgodnie z planem. Waga Natiego bardzo przyzwoita, wiec niech szybko zajma sie nereczką. Mam nadzieję, że sie poukłada wszystko. Życzę Wam tego z całego serca.