reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Rita chciałam zrobić coś tylko z Hanią. Jaśko nie jest bardzo wymagajacy, przynajmniej na razie :-) sporo spi, a jak nie śpi to potrafi zająć sie sobą :tak:. Jak nie łażę po lekarzach to mam troszkę czasu. Co prawda dziś byłyśmy na spacerku tylko godz., przez te nasze wypieki. no i mam jeszcze dziadków, którzy mi pomagają. Dziś byłam jednak sama z dzieciakami, niedługo przyjdzie dziadek i zabierze jeszcze Hanię na spacerek wieczorową porą :-) żebym mogła troszkę odsapnąć. I poczytać :-) co uwielbiam robić i czasami mam wyrzuty, że od książki nie mogę się oderwać i dzieciaki zaniedbuję :-)
 
reklama
Beatusku- waga urodzeniowa 3550g i 56cm, obecnie 12500g i 98cm. Ja 176cm, mąż 187. Oboje ważymy raczej mniej niż więcej.
 
Beatusku zdrówka dla Igora.

Magdalenka: waga urodzeniowa 4220 kg, wzrost 57 cm
teraz waga 13 kg, wzrost 98 cm
Moj wzrost 168 cm
Mojego męża 188 cm
A nasza waga chyba tak akurat;-)

Easy fajne spacerowe fotki:-)
Eviku oby z tą hemoglobiną w końcu sie poprawiło. Borykaliśmy sie z tym problemem przez jakiś czas. i sił Ci dużo życzę!
 
Hej

Beatusku widzę, że Igorek miał to samo co syn mojej kuzynki. Najpierw go obsypało i pani dr stwierdziła, że to ospa. Potem się okazało, że jednak nie a po 2 tyg. miał taki wysyp, że szkoda gadać.Do tego po zdrapaniu jednego strupa ospnego doszło do zakażenia i strasznie spuchła mu noga. W domu siedzi 5-ty tydzień:szok:
Co do wagi i wzrostu
Mateusz urodzeniowa 3480 kg i 58 cm
teraz 15 kg 98 cm
Piotr 102 kg i 178 cm
Ja (nie wiedzieć ile dokładnie ważyć,wagi w domu nie mieć ale moim zdaniem raczej za dużo) 176 cm

Coś mnie rozkłąda.Od 3 dni walczę z jakimś adidasem nieznanego pochodzenia.Pobolewa mnie gardło o łamie mnie w kościach. Jak znam życie coś mnie dopadnie na same święta:wściekła/y:
 
Easy, zdjęcia boskie!

Beatusku, waga urodzeniowa Tymka: 3800 g, 61 cm wzrostu, aktualnie ma 100 cm i 16,5 kg. Ja mam 176 cm wzrostu, a mój mąż 182.

Przepraszam, że tak skrótowo. Kogo pominęłam - przepraszam. Ostatnio już wcale mi się nie chce pisać, taka jestem wielka i ociężała.

U nas tak: po świętach wizyta z usg, a potem prawdopodobnie jedziemy do Gdańska wywołać poród. Jeśli się nie uda - może być cc. Nie jestem przeterminowanym jajem, ale wada Natiego ostatnio bardzo się powiększyła. Waży to moje dziecię 2700 g, więc sobie poradzi. Po świętach na pewno przekroczy 3 kg. Tylko, że lepiej dla Niego, żeby już się urodził, bo trzeba zbadać nereczkę po tej stronie brzucha.

Tymczasem pozdrawiam.
 
Evik, Rita, Agast, Magdulek, Beatka, Szkrabik dziekuję serdecznie za tak szybką reakcję. Bardzo to dla nas wazne. W tej chwili zupełnie nie wiem na czym stoimy i bardzo sie martwimy.
Mam nadzieję, ze jeszcze kilka dziewczyn się odedzwie. My też nie jestesmy oboje zbyt wysocy ale straszy syn w tym samym wieku a przy nizszej wadze urodzeniowej i tez niejadkowaniu miał 97 cm i 13 kg. Czyli też dużo, dużo więcej. Zobaczymy jak wyniki w styczniu i bedziemy walczyć, obysmy tylko dowiedzieli sie z czym, a moze bedziemy musieli popraostu czekać.

Evik czytaj sobie w najlepsze. Nie mozna zyć tylko zmartwieniami. Wtedy wiecej sił gdy nieco się odrealnisz i wypoczniesz.

Rita no jakos nie mam. Mieszkanie poza miastem też nie pomaga. Ale łudze się,ze w koncu znajdzie sie własciwa opiekunka, juz kiedys sie udało, chociaz nie był to ideał ale teraz opiekuje sie swoim wnukiem i my zostalismy na lodzie.

Beatko to zdrówka zyczę. My też ciągle podziębieni. Tez zaczęłam sie faszerować ale nie wiadomo czy nie ominie mnie ospa. A co do diagnoz lekarskich to ja juz sama nie wiem. Jak dla mnie to nie była to ospa od samego poczatku. Kompletnbie nic nie pasowała ale w koncu cieszyłam sie, ze choroba ma tak łagodny przebieg. Teraz nie jest dobrze. dzisiaj mocniej wywalony, sedzi go okrutnie. Wczoraj płakał, bo nie pozwoliłam mu drapac sie po pupie, a cała pupa w krostach i pecherzykach.

Szkrabiku w takim razie trzymam mocno kciukasy aby wszystko było zgodnie z planem. Waga Natiego bardzo przyzwoita, wiec niech szybko zajma sie nereczką. Mam nadzieję, że sie poukłada wszystko. Życzę Wam tego z całego serca.
 
Beatusku, zdrówka życzę z całych sił!!!
Co do pytania, to nie wiem czy nie za późno, ale : waga ur. Mary - 3640g wzrost chyba 56 cm. Teraz ma ok. 12500g i 93 cm. Ja mam 52 kg i 164 cm. Rafał ?? kg, 185 cm.
szkrabiku kciuki!!!
 
Hej...Długo mnie nie było.:zawstydzona/y:
Zajęć z Julkiem "u nogi" mi nie brakuje. Poza tym ostatnimi czasy wciągnęło mnie "odkurzanie" znajomości na naszej-klasie.pl (nie jestem w tym pewnie osamotniona:tak:)
Wpadam przelotem między cholernie męczącym dniem, a spaniem. Pozdrawiam Wszystkie Czerwcówki serdecznie!:-)

Easy - zdjęcia jak zwykle superos.
Szkrabik - kciuki zaciśnięte!!!
 
reklama
Easy dziękuje i absolutnie nie za późno. Do endokrynologa zapewne pójdziemy gdzieś na przełomie stycznia/lutego po wczesniejszych badaniach w szpitalu. Chce się przygotować pod każdym względem, bo nasza poprzednia prywatna wizyta przyniosła jedynie poczucie lzejszej kieszeni i niczego więcej.

A u nas cięzkie dni:( Igorek cięzko przechodzi ospę. Krost przybywa, sa wyjatkowo paskudne. Wczoraj wyszły przy oczku, wokół ust. Swedzi go to okrutnie, nie daje sobie smarować, płacze a ja z kolei nie chce na siłę, bo jak rozpłacze mi sie na maksa to zawsze zwraca. Od wczoraj odmawia jedzenia a dopiero co zaczął mi jeśc po ostatnim przeziębieniu. Cholerka jakis niefart mamy z tymi chorobami. Rodzina nieco "zawiedziona" chorobą Igusia, bo nie bedzie sie mozna pospotykac w gronie rodzinnym, a ja jestem zawiedziona rodziną. Jakos nie mam zupełnie już nastroju do świąt.
 
Do góry