reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

CZARNULKO Z OKAZJI URODZIN ŻYCZĘ CI WSZYTSKIEGO DOBREGO
I GRATULUJĘ ZAFASOLKOWANIA ;)

Święta świąta i po świętach.... na szczęście.W sumie nie byłoby najgorzej gdyby nie to że Oliwka mi się rozchorowała.Pzatym dzień przed wigilią dach zaczął mi przeciekać,ale skończyło sie pomyślnie.A tak spędziliśmy święta miło,prezenty sie udały więc nic tylko się cieszyć.Ale dla mnie też za głośno i za długo i na przyszły rok też widzę inny scenariusz tych dni ;)Oliwia z prezentów byla bardzo zadowolona.Był też przebrany Gwiazdor którego wcale się nie bała i ciągnęła za brodę :).

Co do PORODU to ja może nie miałam jakiegos strasznego bo poszło szybko i sprawnie ,ale mam podobne zdanie jak Paula i Beatka.Ja zresztą nie planuję więcej dzieci.Chyba ,że los coś dla mnie jeszcze szykuje 8)...mam jednak nadzieję ,ze nie!!

Czytam na bierząco ,ale pisać za bardzo na razie nie mam jak -same wiecie jak to z chorym dzidziusiem.

Paula zdrówka życzę


 
reklama
Beatusku to super, że chrzest się udał.  :)  Czekam na zdjątka w takim razie.
Dziękuję za życzenia urodzinowe.

Lila nie wiem co jest z żabą, ale czasem tak jest, że nie działa. Spróbuj jeszcze raz później.

Junonko zdrówka dla Oliwki życzę!
 
Beatusku - bardzo sie cieszę, że chrzest się Wam udał. No to teraz macie w domciu Świętego!!!
Aletko - mi to po porodzie jak trafiłam pierwszy raz do szpitala najbardziej utrwaliła się tęsknota  za Piotrem i bliskimi. Po porodzie wychodząc ze szpitala byłam baaardzo szczęścliwa, że będę mogła w końcu swoją radosć dzielić z Piotrem, że wracając do domu zastanie w nim mnie i syna i że będzie się mógł nim w końcu nacieszyć.I co???No i niestety trafiłam do szpitala.Piotr to bardzo przeżywał, martwił się o mnie do tego mógł nas widzieć dziennie tylko przez 10 min ehhh... Pamiętam jak bardzo mi był wtedy potrzebny, jak bardzo źle się czułam jak bardzo chciałam wrócić z nim do domu a niestety nie mogłam. Nie wiem dlaczego to uczucie cały czas jest w mojej pamięci ale za choinkę nie mogę się go pozbyć. może z czasem....

A ja dzisiaj wylazłam na spacer i wróćiłma po 20 min. No tak wiało, ze myślałam że mi głowe urwie. Mateuszowi też się nie podobało więc pokulaliśmy się do domku. Nawet ludzi nie było widać. Chyba tylko ja się po osiedlu kręciłam. Czy ja juz mówiłam, że chce lato???Jak nie to teraz to mówię, że bardzo chcę. Plis!
 
ojej 2 godziny na spcerku...to by mi na pewno Aletko głowę urwało hi hi. Niestety ja należę do grupy cieplno-cieplnych :laugh: i zimna nie znoszę. Po tak długim spacerku wyglądałabym jak jeden wielki sopelek z niezłym afro na głowie hi hi
 
Beatusku, cieszę się ogromnie, że chrzest się udał :)

A my zaraz jedziemy na zalupy, czekamy tylko aż Totulek się obudzi. Złośliwiec mały, cały dzień marudził a teraz śpi, wrrrr.
 
No to i ja muszę powiedzieć - nareszcie. Moje zazwyczaj towarzyskie dziecko, tym razem ewidentnie miało dość tych wszystkich spotkań. Straszna bieganina była, Tymek płakał, noce znacznie gorsze. A jeszcze ta cała przeprowadzka nieźle nas wykończyła. Wczoraj to już zupełnie nie wiedziałam, co mu jest. Niby skład taki jak przy każdym niedzielnym obiedzie (trudno o ciszę przy trójce dzieci), śpiący nie był, a tak płakał, nie chciał jeść. Poszliśmy więc do siebie, dziecko zasnęło, a ja odwołałam kolejną rodzinną wizytę. Wieczorem przyszedł Chrzestny z żoną i dziecko już było normalne. A dziś znów rewelacja. No i mamy małego "łazika". Cały czas zmierza do tego, by nogi zwisały z sofy. Trochę szkoda, że Michał musiał iść do pracy, ale i tak jakoś tak spokojniej jest, jak świąt nie ma. A teraz moje głodne dziecko próbuje mnie rozebrać... Nie wie, że teraz zupka będzie czy co.

Czarnulko, gratuluję i wszystkiego dobrego życzę! Na mnie jeszcze nie czas...
Agast, my też zębów nie mamy i zupełnie mnie to nie martwi - raczej powiedziałąbym nawet, że się z tego cieszę. Im później, tym łatwiej podobno.
Beatusku, gratuluję małemu Chrześcijanowi. No i cieszę się, że macie księży, przyciągających do Kościoła. Różnie to bywa.
Szkrabiku, no to już wiesz dlaczego Tymcio bywał marudny. Dbaj o ząbka!
LilaTymuś miał katar przez 3 dni. Zakraplałam mlekiem z piersi i kropelkami robionymi, które nam lekarz przepisał przy pierwszym katarze.
Frotko, jak będziesz konsekwentna, to na pewno odniesiecie sukces. Myślę, że dzieci, które potrafią zająć się same lepiej się rozwijają. Tymak też przez jakiś czas ciągle był u mnie na rękach, zamist w tym czasie np ćwiczyć siadanie. Choć kontakt z matką na pewno rozwija (głównie emocjonalnie), to samodzielna zabawa jest bardzo ważna.
Beatko, a dlaczego tylko 10 minut. Pracował czy takie durne szpitalne przepisy?



 
czarnulko super wiadomość, gratuluję!!!!
Ja też bym sie cieszyła ale zdecydować sie nie potrafię, bardzo długo decydowałm sie na pierwsze i teraz nie wiem czy zdąże machnąć drugie :laugh:
Paula życzę dużo, dużo zdrówka.....
 
O kurka, chwilę mnie nie było, a tu takie rewelacje!!! Gratuluję naszej nowej fasolce!!!  :D

Piszecie, że się Wam dzieci popsuły. Hm. Zawsze wiedziałam, że mam jakieś dziwne dziecko... nie dość, że nie domaga się więcej uwagi, to jeszcze ma mnie kompletnie w nosie :| Jest przewinięty, nakarmiony, poleżał już swoje, żeby nie ulewać i teraz tarza się po kocyku wydając dzikie odgłosy  ;D a na mnie wcale nie spojrzy  :p

Agast, gratuluję postępów Hani :) Na pewno niedługo zacznie raczkować! Co do wagi to ja też jestem właśnie na etapie cieszenia się nią, bo też ważę mniej niż kiedykolwiek przedtem :)

PaulaC, zdrówka życzę znowu, żeby szybciej życzenia podziałały :D

Aniu, my też mamy Bebiko 2 (i Bebiko 2 R i GR, na zmianę). Tymek ulewał ostro i zmieniłam na Enfamil AR. Wcale nie podziałało, więc wróciłam do Bebiko. Znowu ulewał i po jakimś czasie postanowiłam spróbować ten Enfamil z myślą, że może zadziała... przez cały dzień Tymek rzygał dalej niż widział. Następnego dnia dostał Bebiko i ulewanie minęło :| Pojęcia nie mam dlaczego tak jest, ale teraz zaczyna chyba z tego wyrastać, bo dzisiaj w ogóle nie ulał i sama jestem zdziwiona...

Beatusku, dziękujemy bardzo :D I cieszę się, że chrzest tak ładnie się udał. A takich księży to ze świecą...

Mondzi, tak jest :D O ząbek dbam na bieżąco i podglądam kumpla tego ząbka, bo też podejrzanie się zachowuje... za to Tymek jest aniołkiem :)

O Matko Święta, aż muszę dopisać... gdyby nie mój refleks miałabym na kolanach jedzonko i pepsi. Tak się złożyło, że mój aniołek pociągnął za serwetę (dopełzł już do mnie) i naprawdę w ostatniej sekundzie ją złapałam...
 
O dziala w koncu!!Juz wczoraj mialam Wam pokazac syna ;D

To nasz nowy kojec, a w zasadzie lozko turystyczne, wsio ryba, Miki sie oswaja ;D
img00046tf.jpg


A to Miki na moment przed kolacja wigilijna ;D
img00136fd.jpg


img00177dq.jpg


Te wszystkie prezenty sa moje!! ;D
img00238fb.jpg


Tak siedzial przy stole
img00637vv.jpg


Co ja tu dostalem... ;D
img00903rm.jpg


;D
img01008tw.jpg


 
reklama
Lila- Miki w garniturku rewelacja :) I jaki on duuuzy!!!
My tez chyba wreszcie wyciągniemy kojec. Teraz jak juz siedzi to moze nie bedzie protestowała  ::) No i mam nadzieje ze katarek Mikiemu szybko przejdzie.

Aniu- my jemy mleczko Hipp2. Ja je kupuje w Carrfourze ale wiem ze dosc trudno je dostac. Bebiko Hance nie smakowało.

Paula- duzo zdrówka życze!

Aletko- pisałam do Ciebie na gg. Przeczyatłas?
 
Do góry