reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

... teraz spadam do domu bo ile można pracować ;/ :laugh2:
Agast - otóż jeszcze niestety można:wściekła/y: :no: Trzymam kciuki za Waszą spokojną nockę!

Dzięki za zwierzenia smokowe - czekam na dalsze :tak:
szczególnie Szkrabikowi;-) bardzo bardzo się cieszę że u Was w końcu git i pełnia szczęścia:-)

Eviku - kto wie kto wie...;-) w końcu może się poczuję ostatecznie zachęcona przez zafasolkowane tudzież dziwnie odosobniona w braku starań...:-D
 
reklama
No w końcu dopadłam do kompa!
Paula
wiedziałam wiedziałam wiedziałam:-):-):-)!!! No, nie mogło byc inaczej. Tak wburwiłam się na tego mojego boćka,że obiecał mi solennie poszybować nad Waszym gniazdkiem;-) I jak widac dotrzymał słowa:tak: A teścik twój oglądałam i kreseczkę widać. Zrób innym testem,zobaczysz że będzie mocniejsza. Może za długo leżał u ciebie w szafce,co? Jessu,ale fajnie:-D

MagW dzięki za rozgadaną Majunię,jest czym się pochwalić:-)

Agast wysyłam od Mikiego całe mnóstwo zdrowiejących fluidów,no nie ma bata, Hania na bank po tym stanie na nogi:tak:

Lila oj Ty niedobra,ja też staram się wspomagać wasze staranka,ciepłymi myślami i teraz pokieruję mojego bociana w twoje rejony;-) Jak się ptaszyna postara to pewnie juz niedługo, to Ty nas zaskoczysz suwaczkiem:-)

Mondzi Tymo w kombinezonie fajoski! Napisz koniecznie jak tam Patrysia sie czuje i jak po wizycie.
********************************************************
Wiolinko dzięki za info. Ja juz wcześniej miałam okazję poczytac o tej fundacji...I nie przypuszczałam,że mnie to też będzie dotyczyć:-( Szkoda że ten grób jest daleko...Powinnien taki stanąć na każdym miejskim cmentarzu...Przedwczoraj jak szłam alejami naszego cmentarza,spostrzegłam sektor z grobami tych najmniejszych,około rocznych dzieci...Na nieszczęscie były tam umieszczane zdjęcia tych maluchów....No mówię wam,to była najgorsza chwila w moim życiu...Puściłam beksę i uciekłam z tego miejsca. Jak dla mnie Bóg nie istnieje,co mu te biedne dzieciątka zrobiły,no pytam co????
*********************************************************
Idę sparzyć sobie zielona herbatkę i włączę sobie jakiś odmóżdżający film....
 
Ja też się zgłaszam na wiosnę :-):-):-) Przynajmniej narazie :zawstydzona/y: Jak wszystko dobrze pójdzie i na seks ochota wróci, to może coś z tego będzie :-)

MagW, no liczę na pozytywną odpowiedź, bo wiesz, że do Mai Twojej słabość mam od zawsze. Zresztą na "aba" taka cudna, że ja bym uległa :-)

Szkrabik, cieszę się, że macie się dobrze. No i jak sobie wyobraziłam Twoje wołające jednoznacznie obowiązki, to... chyba się cieszę, że do wiosny jest jeszcze trochę czasu...

Agast, ja nie wiem czy TYmek polubił obiadki. Narazie cieszę się, że zaakceptował ciepły rodzaj posiłku. Natomiast mając wybór między jogurtem a obiadem na pewno wybrałby jogurt (prawie tak jak mamusia)... Ale to już duży chłopak i wie, że jak zje obiad, to dostanie jogurt i stosowanie tego typu umów idzie nam coraz lepiej. Nawet nie wiedziałam, że takie małe dzieci już tak potrafią.

Frotko, ja podejście mieć chyba muszę. Tymek jest aniołkiem, a ja na codzień mam do czynienia z dziećmi różnymi... muszę jakoś to ogarniać... Zauważ jednak, że nie przychodzi nam to wszystko łatwo, nie mogę powiedzieć, że TYmek nie sprawia problemów, bo różne etapy już mamy za sobą. A co do wygranej anemii... tak udało nam się... Skutkiem ubocznym wygranej była niechęć do jedzenia obiadów, więc musieliśmy i z tym walczyć... Jeszcze obiady nie są pełną przyjemnością, ale jest coraz lepiej... A ja gotować nie muszę :-):-):-) I zakupów robię dużo mniej.

Lila, co do wczorajszego dnia, to z moim Michałem jakoś ciężko na cmentarzu o klimat, bo on się w tłumie męczy, a mnie to wkurza. Ale we wtorek byłam z dzieciakami, jak co roku, a jednak inaczej. Po pierwsze byliśmy na grobie tej kobiety, która w maju zmarła, a pracowała u nas w kuchni. Nad grobem stał jej syn i jakoś mnie coś ścisnęło, jak sobie pomyślałam, co on może czuć, jak na grób jego matki przychodzą dzieci, składają rączki i się modlą. Potem poszliśmy na grób takiego DOminika, który zginął tragicznie cztery lata temu, dzień przed swoimi czwartymi urodzinami (może tort był już gotowy), co więcej, przejechał go jego własny ojciec wyjeżdżając z garazu (Dominik na rowerze wjechał mu pod koła). Zawsze chodziłam z dziećmi na groby maluszków i jakoś to było, a tutaj podeszliśmy i miałam wrażenie, że nic do nich nie powiem...

Narazie wysyłam, bo muszę się Tymciem zająć...
 
Agast oby Hani szybko przeszło!!! a wagi i wzrostu gratuluję!

Magdalenka waży i mierzy dokładnie tyle samo:-) no waży ciut ciut mniej ale tylko ciut ;-) a może już nawet dobrnęła do 11 kg. Jutro ją zważę:-)

MagW ja nie dostałam maila:-(

a co do smoczka to niestety mała bez niego raczej nie uśnie. Przymierzam się do odzwyczajenia. Spróbuję też znowu z niekapkiem bo do tej pory parę razy już próbowałam ale nie mogła się przekonać.

Lileczko trzymam kciuki!!!

Mondzi Tymek w kombinezonie boski!

Cola ja kupiłam kombinezon na 92 . No ale Magdalenka ma 86 cm więc musi mieć zapas:tak:

Szkarbiku dobrze, że już wykaraskaliście się z tych chorób!

Aletko dziękuję za zdjęcia:tak: Kornelia ślicznie się uśmiecha:tak:
 
Mondzi, zdjęcia Tymkowe świetne! Nieźle się chłopak prezentuje w nowym kombinerzonie!!!
Lila, ja też trzymam cały czas, wiesz :-p
Evik, nie przejmuj się, bo ja ze staraniami jeszcze czekam. Myślę, że co najmniej do maja przyszłego roku!!!
MagW, Ty moja Mróweczko kochana... pracuj, pracuj, a garb... ;-) A poważnie - współczuję. Mai jeszcze nie obejrzałam, bo dźwięku nie mam :baffled: Ale zostawiłam sobie w poczcie i jak się dorobię to obejrzę:happy:

Co do odsmoczkowania (bo ktoś pytał chyba) to obyło się bez scen dantejskich i innych łzawych narzekań. Smoka bowiem zabrał Kacper (kolega Marysi) i oddał Teletubisiowi - uzasadnienie braku smoczka, które Mary całkowicie zaakceptowała i jako twarda sztuka nie dała po sobie poznać, że tęskni.

Jem orzeszki w chipsie i zapijam Pepsi Twist.
Zdrowa żywność górą!!!
Chyba dobrze, że w ciąży nie jestem, nie? ;-) :tak:
 
sie zaaaaasiedziałam;-) trza wracać bo jeszcze o mnie zapomną i jeść mi nie dadzą albo i co gorszego mnie spotka...
Magdulku - spróbuję coś na to poradzić ino daj mi adres;-)
Easy - no ja od tych smoczych pytań byłam i jestem w podziwie, że Marry taka twarda bestyja:tak: :tak: :tak:
Mondzi - przestań ja Ciebie proszę o tych grobach bo mnie ściska :-(

dobranocka
 
Niestety nie udało nam się ze smoczkiem :-( . Poczekam aż mój synek zmądrzeje ;-)
Ale za to odniosłam inny sukces :-) . Na razie ciiiiii aby nie zapeszać :-D

Mag - niestety nadal nic nie dostałam :-( . Czekam zatem na liścik ;-)
I dzięki za pytanie smoczkowe, też z odpowiedzi korzystam ;-) . Ale jakoś dziewczyny nie miały z tym problemów :dry:
Kobieto!!!! Ile ty siedzisz w tej pracy :szok: ? Zmykaj do domu, do rodzinki :tak: !

Agast - najważniejsze, że Hania ma czyste uszy i gardło. Trzymam kciuki żeby szybko przeszło. Czy te nasze małe bidy muszą chorować :baffled:
I co idziesz jutro do pracy?

Colletta - na Maciusia kombinezonie jest rozmiar S. Ale najlepiej jest mierzyć, bo wiadomo jak jest z numeracjami :confused:

Mondzi - na razie rezygnuję :baffled: . Ale widzę, że Ty miałaś niezłe przejścia z usypianiem :eek: . Całe szczęście u nas nie było z tym problemów, Maciuś od początku był złotym dzieckiem do spania (po mamusi :laugh2: ) aby tylko nie był głodny.
Fajnie, że Tymkowi coraz lepiej idzie jedzenie obiadków :cool2: . I naprawdę dzielny z niego chłopak :tak:
A kombinacje kombinezowe świetne! Widać, że zakupy się udały :-) . W ogóle świetne zdjęcia a Tymek jest bardzo fotogeniczny :tak:

Szkrabiku - świetnie, że jesteście już zdrowe :-D
 
MagW Przesłałam Ci adres:-)

Natko podobno właśnie to tak jest, że nie można na raz odzwyczajać dziecko od kilku przyzwyczajeń.
A ponieważ dopiero tydzień mija odkąd mała sama zasypia w łózeczku poczekam jeszcze z tydzień i spróbuję ze smokiem:-)
gratuluję sukcesu!!! hm...nocnikowy?;-)
 
reklama
Zapomniałam wcześniej napisać Ricie, że tych Chin zazdroszczę cholernie..podróże ach podróże....:rolleyes:

Aletko - dzięki za wskazówki, jakoś dałam radę z tym podpisem.

Mondzi - zestawienia Tymkowe bardzo twarzowe!

Szkrabikowski - wyślij jakieś nowe fotki Amelkowe, bo się nam panna starzeje...zaraz minie miesiąc...nie ma to tamto:-D
 
Do góry