reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

lileczko, współczuję. może faktycznie warto mikulca budzić rano wcześniej? ja chyba bym tak robiła...

easy, nie wiem co prawda, co na to mag, ale mnie tam bardzo miło, że nas pomyliłaś. :-D to pewnie przez tę "abę". nieważne. i nie jest tak źle, jak widzę. wyglądasz... bardzo... interesująco. :laugh2:
 
reklama
Oj jak miło się czyta takie komplementy :) Chyba bede Wam codziennie zdjęcia wysyłać :-D:-)

Easy- no laska z Ciebie taka ze szok :):)

Lila- no to się Miki z Wami powycieczkuje :) Super te miniaturowe budowle!!!! Tez chce tam jechac! Zajebiste foty! A w sprawie spania nie pomoge bo Hanka w dzień spi bez problemu około 2 godzin.

Nenyah- niezłe to łóżko. Córka mojej siostry ma podobne ale oczywiście nie takie wypasione;)

A ja w pracy, a tak mi sie nie chce ze szok a o wczesniejszym urwaniu się dzisija nie ma mowy :no:
 
szkrabikowski, dotarły do mnie zdjęcia!!! Normalnie Amelka laseczka taka, że szok, a Wielki Brat, to już poważny chłop i nie ma to tamto ;-) świetnie się prezentuje Wasza trójka!!!
Frotko, trafiłaś w samo sedno :-D
agast, no jak nie jak tak :laugh2: Współczuję siedzenia w pracy...

A w ten sposób moje dziecko zjada placek babuni:
1pk7.jpg


I jeszcze niedzielne huśtu-piwa :mrgreen:
2ff3.jpg

3zq5.jpg
 
Heloł ;-)

Junonko, dzięki wielkie :zawstydzona/y: czy już chwaliłam zdjęcia Twojej córeczki? No szok, bo ostatnio kiedy się widziałyśmy nie chodziła jeszcze, a teraz jak pięknie tupta :-D

Agast, no uparłam się, bo mi zależy na Tymkowym zdrowiu, a że namiar dostałam na kobietkę kompletny (przychodnia, komórka i dom) to grzechem byłoby nie skorzystać :happy:

MagW, paskudo, tym razem sprawdzałam i jesteś na liście. Dlaczego nie dostałaś moich fotek się pytam, hę? No dobra, jeszcze raz Ci wyślę. Ale proszę je ładnie odebrać! :tak: o matko, ale zdjęcia! Maja ma nowe hobby? :szok: :baffled: :-D

PauloC, dziękuję bardzo :zawstydzona/y:

Beatko, dzięki. Maskuję te moje kilogramy jak się da ;-) a właśnie, muszę wagę kupić, żeby sprawdzać, czy nadal są :baffled:

Natko, leżysz naprawdę? Mam nadzieję, że chociaż trochę udaje Ci się odpocząć przy Twoim małym człowieczku ;-)

Liluś, to do dzieła! :-p foty śliczniaste :tak: Tymek przez jakiś czas też jechał bez drzemki w ciągu dnia. Ale teraz znowu w dzień chrapie. Fakt, że nad tym popracowałam, tzn. usypiałam Go w ciągu dnia, a potem sam zasypiał już.

Nenyah, my nie malujemy. Mąż by mnie z domu wyrzucił, gdyby Tymek pomalował ściany :baffled: a do tego z pewnością by doszło. A link niezły, nie widziałam wcześniej.

Easy, ale Ty jesteś szczupła! I co masz na głowie :oo: :surprised: :rolleyes: :-D dzięki za zdjęciowe pochwałki :-D I za śliczne foty Mary z mamusią. Super się prezentujecie!

Dzisiaj u nas deszcz i wiatr. Nie było spacerku buuu. No i jak mam zrzucić te nieszczęsne kilogramy, skoro nie mogę chodzić? :baffled:
 
Nenyah - a no farbkami jeszcze nie malowalismy, kredki juz byly, olowek, kreda,ale farbki nie, hmm,ale chyba musze sprobowac:-D
Szkrabiku - probujemy, probujemy,ale narazie nic z tego nie wychodzi, jakos tak nie wiem za bardzo co i kiedy,bo nie obserwuje siebie, jak sie juz kapne to wydaje mi sie,ze juz na chlopca, ech:eek: Cos czuje,ze jak my tak to dwa lata zachodzic bede,albo i dluzej. W sumie teraz to kiedy nam sie chce,bo to roznie bywa z ta plcia, chociaz jak dzien na chlopca to mniej:laugh2: A czapeczki sliczne!!
Easy - foty super ekstra!!

Dziekuje Wam dziewczyny za odpowiedzi, sugestie. W dzien tak wpadlam,bo miaalm dosc. Teraz Miki od 20 spi, polozylam wyszlam, raz jeknal, usnal:-) to lubie. kiedys tez tak usypial w dzien. Moze akurat on jest z tych dzieci, ktore nie cha spac w dzien, nie musza??nie wiem. W sumie moglabym go rano budzic,ale ja nigdy nie pracowalam, poza praktykami, i uwielbiam spac wiec spie razem z nim, zamiast rano wstac i cos probic, a potem jecze,ze nie spi. Chyba musze nad tym popracowac sama ze soba. Fajnie bylo jak spal w dzien, nie wiem jak bede sie uczyc do egzaminow skoro On spac nie chce,no ale w koncu i taki dzien nadchodzi. Ja tez Szkrabiku siedze z nim w dzien,ale Miki wstaje w lozeczku, gada do mnie, oddaje smoczek i dupa:baffled: Zobaczymy jak to dalej sie potoczy, dzis poszedl wczesnie spac wiec moze wczesniej wstanie. On by mi padl,ale pewnie kolo 16-17,a wtedy to ja go klasc nie che,bo by poszedl spac o 23,a tak chociaz wieczor mamy dla siebie, no teraz czesc wieczoru,bo Arek ma nocki:confused:

A teraz mykam na filmik:-)
 
reklama
Witajcie
Długo się nie odzywałam,ale nie mogłam się do tego zmusić.....
I chyba spotkała mnie kara za to co wcześniej pisałam....:-(
Otóż,niestety,ale straciłam swoją kruszynkę...
W 6 tyg ciąży.
Wczoraj byłam u gina i potwierdził ostatecznie,że poroniłam..:-(
Zaczęło sie od tego że tydzień temu w sobote zaczęłam plamić. A więc w poniedziałek szybko poleciałam do gina i tam usłyszałam,że z dzidzią cos jest nie tak. Była za mała na te 6 tygodni i do tego ta krew..Dostałam luteinę i nakaz leżenia w łóżku lub szpital do wyboru...Wybrałam dom i leżenie,ale to na nic się zdało..Krwawienie nie ustępowało i wyglądało jak normalny okres. Żadnych innych dolegliwości nie miałam. Po tygodniu miałam kontrole,czyli wczoraj. I diagnoza jak wyżej...Wg lekarza,ta ciąża od początku była skazana na niepowodzenie,chociażby przez fakt w jaki została poczęta...Pocieszał mnie że natura tak naprawia swoje błędy i gdyby nie ten test ciążowy to wogóle nie wiedziałabym że jestem w ciąży i przyjęła to krwawienie jako spóźniony okres..Pewnie miał rację...Podobno sporo kobiet bywa w takich ciążach nawet o tym nie wiedząc...Ale dla mnie to żadne pocieszenie...Teraz jestem na antybiotykach i modlę się żeby nie doszło do zapalenia i nie czekało mnie łyżeczkowanie:no: Także same widzicie,że u nas nie najlepsze nastroje,więc nie pisałam...
Ale ten los jest naprawdę okrutny,bo kiedy zaczęłam sie juz powoli oswajać z myślą posiadania nastepnego potomka,i za waszą radą cieszyć się z tej ciązy,los postanowił mnie ukarać....Teraz mam w duszy wieeelką ranę i codzień budzę się z wielkimi wyrzutami sumienia,że to przez to moje nastawienie dzidzia postanowiła odejśc....
Jest mi smutno i źle...
********************************************************
Ale nie mogę nie napisać Shirleyko ogromniaste gratulacje z okazji narodzin dorodnego,zdrowego Grzesia! Jest boooski.:-)
Szkrabiku widok twojej maleńkiej córeńki wywołał u mnie tą zduszoną,nieśmiałą tęsknotę za ponownym macierzyństwem,ale teraz już będzie ono napewno planowane i może za kilka lat....Amelka to prawdziwy powód do dumy:tak:A Tymkowi życzymy zupełnego powrotu do zdrowia i cały czas trzymalismy kciuki za szybki powrót do domku ze szpitala. I widzę ,że się udało!

Więcej nie popiszę,bo mam problem ze skoncentrowaniem myśli,czytam was żeby nie zdołować się całkiem,ale daleko mi do dawnej formy..:sick:
 
Do góry