reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej hoł

Easy co do spotkania to ja się piszę nawet w najbardziej pochmurny dzień:-D Słonecznych dni raczej już niestety nie będzie:wściekła/y: Pozwolę sobie napisać i mam nadzieję, że żadna z Was sie na mnie nie wkurzy ale dupy:eek: dałyśmy z tymi spotkaniami jak nie wiem. Lato było pikne a się jakoś spryknąc nie mogłyśmy. Rozumiem, ze pyrki pracują i teraz trudniej z dopasowaniem dnia ale warszawianki też tyrają a spotykają się czesto. Nie mozemy być przecież gorsze:-D , prawda? Mi pasuje każdy dzień tygodnia. Sobota/niedziela też może być więc jak, co robimy PYRY?Easy,Rita,Cayo, naya halo????
Tilli po pierwsze moje przeogromne gratulacje a po drugie baby nie smuć się, doły precz i ciesz się!Wiem, że łatwo mi mówić ale tak szczerze to cieszyłabym sie gdyby i do mnie bociek przyleciał:zawstydzona/y: . Świadomie na razie na drugie dziecko nie potrafię się zdecydować, Piotr twierdzi, że to nie odpowiedni moment więc gdyby sie zdarzyło to stwierdziłabym, że tak własnie musiało być. Zresztą jak sobie pomyślę ile czasu czekałam na mojego Bąka to pewnie przy takim nie staraniu się czekałabym 5 lat:eek: W kazdym razie na pewno dacie sobie radę, wszystko się ułoży i za tydzień lub dwa napiszesz nam, że jesteś przeszczęśliwą nosicielką wspaniałej małej fasoleczki. Głowa do góry!!!
Paulo super wieści o Szymku!
 
reklama
Oj,kochane,na was to zawsze można liczyć:tak:
Tego mi trzeba było.
Aczkolwiek,moje myśli krążą,i spokoju mi nie dają...Paulo,to głównie o Tobie myslałam,pisząc że sprawię tym "gadaniem" przykrość.bo wiem jak bardzo Wy pragniecie dzieciątka...Jakie to niesprawiedliwe,i jeszcze szczerze odsyłałam Wam naszego boćka,bo byłam pewna że u nas bidak będzie bezrobotny..A tu taka zaskoczka..No i jesteśmy klasycznym przykładem że nigdy niema 100% pewności...
Co do powrotu do pracy,to czarno to widzę,bo Miki za mały jeszcze będzie na przedszkole,a "nowej" fasolki do żłoba napewno nie puszczę. No jakoś tak mam i już. Zawsze mówiłam,że takie minimum jakie chciałabym spędzić z dzieckiem to 1 rok. Z Mikołajem się tak udało,ciekawe czy tym razem też będzie nam to dane..A wogóle,to smutno mi,że ta ciąża nie wywołuje już u mnie takich ekstremalnych wrażeń,nie ekscytuje..Z Mikim było całkiem,całkiem inaczej. Wizyty u gina i pierwszego Usg nie mogłam się doczekać a teraz odwlekam ciągle ten moment...Chciałam każdego powiadomić o naszej wielkiej radości,obwieścić całemu światu tą cudowną nowinę..Teraz ze zgrozą myślę,jakie będą reakcje najbliższych. Już widzę te pełne politowania i niedowierzania spojrzenia. No poprostu nic nie jest tak jak byc powinno:no: Uff,ja chyba nie dojrzałam do kolejnego macierzyństwa:-(
No nic,kładę się spać, bo od kilku dni łaże i ziewam nonstop,a apetyt mam że szok...I tu kolejna załamka...Ledwo zaczełam mieścić się w rozmiary przedciążowe a tu znowu wizja małego słonika mnie czeka. :baffled::sick::errr:
 
Tilli zobaczysz, ze te dni szczęścia jeszcze nadejdą. Moja koleżanka jest teraz po raz 3 w ciąży i też z początku miała totalną załamkę. Nic innego nie robiła tylko dzień w dzień chodziła i ryczała. Pierwszy syn chodzi do 3 klasy drugi ma prawie 4 lata no i teraz kolejne dziecko. Jej mąż ma dwie córy z poprzedniego małżenstwa więc teraz będzie miał swoich 4 plus najstarszy syn z pierwszego związku swojej obecne żony czyli razem piatka. Na córy płaci alimenty więc jakby nie było rodzinę będą mieli niemałą. Załamka przeszła i teraz jest git. Uszy w górę!!!
 
Ok to ja spadówkę robię bo mnie tyłek już od tego siedzenia boli nie wspominajac o tym, że znowu walczę tu sama. Piotr chrapnął na wyrze, które jest jeszcze do tego celu nie przygotowane, nie ma pidżamki na sobie tylko jakieś galoty i koszulkę. Budzić go? Hymmm chyba będę musiała.
 
Witam wieczorkiem. Maciuś jeszcze się smarka, ale oddycha już normalnie :-) ! W czwartek mamy iść na kontrolę.

Nenyah – super ta kostka. Może i ja się skuszę ;-)

Mondzi – kupuj te obiady i nie miej żadnych wątpliwości. Gdybym ja tak mogła chętnie bym skorzystała, tym bardziej że nie przepadam za gotowaniem. :-)
Fajnie, że już poprawa u Tymka i że nareszcie możecie wychodzić na spacery! Nam strasznie tego brakuje :-(
I gratuluję wszystkich pozytywnych wieści od pediatry. Super, że zauważyła, że Tymek jest bardzo twórczy i że rozwiała wszystkie twoje wątpliwości. :-) Na pewno nie będzie z niego ciapa! :tak: :tak: :tak:

Paula – super, z Tomek przechodzi na ranne zmiany. Trzymam kciuki aby szybko się zaaklimatyzował. :-)
Szkoda, że i Szymka dopadł jakiś wirus :eek: . Cieszę się, że już jest dobrze. Apetyt na pewno mu niebawem wróci

Agast – tak to ja pytałam o body Marcinkowskiego. Przesyłkę dostałam w piątek, po prawie 2 tygodniach. Podobno zawinił bank.:confused:
A jak z tą kurteczką dla Hani, udało Ci się wreszcie skontaktować ze sprzedawcą?

Czarnulko – strasznie współczuję wybitego łokcia u Wiki. :-( Ale musiałaś się przestraszyć. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło i Wiki na pewno nic już nie pamięta

Szkrabikowski – super zdjęcia! :-) Gratuluję szybkiego porodu i dobrego samopoczucia! :-D

MagW – wizyta przebiegła bardzo przyjemnie a nawet było super. ;-) Mogłam trochę odpocząć i poleniuchować, bo babsia (tak mówi Maciuś) musiała nacieszyć się wnusiem. :-)
Pojechała dzisiaj popołudniu a potem odwiedzili nas znajomi i niedawno poszli, dlatego teraz dopiero zaglądam.
Twórcza z Ciebie istota :tak: :tak: :tak: . I świetna opowieść! :-)
Miłego pobytu u rodziców

Easy – zdrówka życzę!

Tiili – przede wszystkim gratuluję! :tak: Zobaczysz wszystko się ułoży a pracę i domowe obowiązki na pewno uda się Wam pogodzić. Głowa do góry! :tak:

Nadrobiłam. Idę spać dobranoc

Wiedziałam, że o czymś zapomniałam

Lila - wszystkiego najlepszego z okazji 1 rocznicy ślubu! Potem zleci jak biczem strzelił (właśnie przypomniało mi się o naszej 8 rocznicy, która była we wrześniu :) )
 
Tilli, ja Ci serdecznie gratuluję, bo zgodnie z przysłowiem "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" jestem pewna, że minie trochę czasu a Ty dostrzeżesz same pozytywne strony posiadania drugiego dzidziolka!!! Zatem teraz, skoro i tak już się stało, dbaj o Was i tyle!!!

Beatko, co do spotkania to zapowiada się ponoć piękny (pod względem pogody) tydzień. Sądzę że w sobotę mogłybyśmy się zobaczyć o ile pogoda się utrzyma. Ja jak zwykle jestem ZA :laugh2:

Czy ja Wam pisałam, że odstawiłam Mary od smoka???
No jak nie, to pisze.
Nie było źle tylko musiałam znaleźć wytłumaczenie jego braku, które brzmi: "Kacper (kolega zwakacji) zabrał smoka i dał Tubisiowi" :szok: Mary zawsze na to "eeeeema" i "papa" i idzie spać bez problemów.
Za to budzi się ok. 7mej... a już było tak pięknie, że nawet 8:30 się zdarzała...
 
Witajcie z rańca.
Mężuś na rano. Ok. 15 będzie w domku :-D
Wczoraj zaliczyliśmy długi niedzielny spacerek rodzinny jak Tomek z pracy wrócił. Po prostu chyba odżywamy rodzinnie. :-)

Easy nie pamiętam, żebyś pisała o pozbawieniu Mary smoka, więc gratuluję!

Tilli kochana, ale mnie nie jest przykro, że jesteś w ciąży, a ja nie, na prawdę :tak: Przykro mi tylko, że jest to dla Ciebie zaskoczenie.
Cieszę się szczęściem każdej mamy spodziewającej się dzieciątka i życzę jej spokojnej ciąży. :-)
Wierzę, że nam też się kiedyś uda, teraz już wiem, że mogę mieć dzieci, dlatego podchodzę do tego spokojnie.
A mój bociek chyba odleciał do ciepłych krajów i muszę zaczekać aż wróci ;-)

Natko super, że Maciusiowi się poprawiło! Tylko tak dalej!

Muszę wymyślić coś na obiad, a jakoś nie mam weny twórczej. Idę zobaczyć co mam w lodówce.
 
Witam Dziewczyny z rana :-)
Wrócilam do domku z daaaaalekiej podróży i pobytu u naszej kochanej Lileczki :cool2: i nie mogę napisać nic innego jak tylko to ,ze było fantastycznie!!! I ,że byłam miło zaskoczona tym jak dzieci ze sobą się bawiły.Odpoczeliśmy ,pozwiedzaliśmy,poimprezowaliśmy i powróciliśmy do szarej rzeczywistości.Oliwka w pociągu spała także było wszystko ok,a przedział mieliśmy cały dla siebie.Jednak męcząca droga bo strasznie długo się jedzie.Ale jestem bardzo bardzo szczęśliwa.
Szkrabiku jeszcze raz napiszę ,ze Amelka sliczna a razem wyglądacie bosko.I ja tam też widze podobieństwo ymka do Ciebie -zresztą mówiłam Ci to już kiedyś.Przy porodzie dzielna byłaś także gratki należą sie tym większe :tak:
Czarnulko ale musiałaś najeść się strachu-współczuję.Ale dobrze ,że skończyło się to tak a nie inaczej.
Easy tęskniliśmy!!!! tęskniliśmy nie ma to tamto!
MagW no no super rozmowa z Majem!! fajnie jak dzieciaczki potrafią już sie komunikowac z nami :tak:
Natko u nas też stuknęła 8 rocznica ślubu-w kwietniu.Czas zapiepsza ,ze hej :szok:
No i teraz chcialam napisać do Tilli.Rozumiem Cię bardzo dobrze ,bo u mnie byłaby taka sama rekacja jak u Ciebie.I nie masz co przepraszać za swoje zdanie i odczucia.Kazdy sam planuje swoją przyszlosć najwygodniej dla niego,a że los bywa czasami złośliwy to juz nie raz niestety mogłam sie przekonać.Ale SZCZERZE CI GRATULUĘ bo tak jak dziewczyny napisały ,ze za jakiś czas jak oswoisz się z nową sytuacją będzie dobrze.A pisze Ci to dlatego ,bo moja koleżanka była w identycznej sytuacji jak Ty.Jak czytam Twoje posty to jakbym ją słyszala :tak: .Ona do połowy ciąży nie mogła się z tą myślą oswoić.Ale teraz świata poza swoimi dziećmi nie widzi.A z narodzin Mateuszka cieszyła sie chyba bardziej niż z narodzin pierwszej córy :happy: .Także nie martw się tylko dbaj o siebie!!!Wszytsko będzie dobrze -zobaczysz!! Ja tam w Ciebie wierzę.

Sorki ,zę odpisałąm dość pobierznie ,ale z nadrobieniem mam kłopot.A poza tym wróciliśmy wszyscy troje przeziębieni więc lipa na maxa!!!
Bziaki dla dzieciaczków
 
Paula, ja cały czas trzymam kciuki za Was!!!
Junonko, fajnie, że Wam się wyjazd i odwiedziny udały, gorzej, że chorujecie! Zdrówka życze!

My zdążyłysmy w ciągu godziny podjechać na kontrolę do pediatry i wrócić :-D Mary zdrowa jak koń. Za to ja mam zmiany osłuchowe z prawej strony :-(
Już się zarejestrowałam do rodzinnego. Zobaczymy co powie.
 
reklama
Bry :-)

Easy, wybacz, że odpowiem podczas dzisiejszego wietrzenia zamiast wczorajszego... Otóż buty wyprodukowała firma Daw, kompletnie mi nieznana :sorry2: po prostu robimy zakupy w sklepie Akpol w Gdańsku, i tam były rzeczone bambosze. Przy okazji gratuluję odstawienia panny Mary od smoka :-D i życzę Wam dużo zdrowia!

Tilli, dziękuję Ci bardzo za wszystkie komplementa :zawstydzona/y: no i nie wiem, gratulować Ci, czy nie... ciężka sprawa. Teraz na pewno potrzebujesz czasu na oswojenie się z tematem, ale może nadejdzie taki moment, że sama uznasz swoje zaciążenie za błogosławieństwo :tak: Porodu się nie bój. Jeśli raz się udało, to i drugi raz będzie git :blink:

Ifa, dzięki i pozdrawiam :-)

PaulaC, nie ma tego złego, co? ;-) Aż Ci się buziak cały śmieje z radości, więc życzę, żeby Ci żelazko długo i dobrze służyło :laugh2:

Beatko, tyłek Cię boli? Hahaha zabawne, bo mnie też :-p

Natko, dzięki :-D Cieszę się, że Maciuś już prawie zdrowy. A jak Ty się czujesz?

Aletko, wysłałam, ale znowu to samo :baffled:

Junonko, dziękuję :zawstydzona/y: ale co do podobieństwa Tymka do mnie to ja go naprawdę nie widzę. Nos ma tatowy, kształt głowy też. Hm może Wam wydaje się podobny, bo taty nie znacie :-p

Widzę, że epidemia jakaś panuje. Tymek jest właśnie z tatą u pediatry... nawiasem mówiąc tata zaczął, zaraził Tymka, a teraz czekam tylko kiedy mi zarazi Amelię :baffled: matko, szpital w domu będę miała! Mała na razie jeszcze nie prycha i oddycha normalnie, ale dzisiaj w nocy pozbędziemy się chyba tatusia z sypialni... będzie spał sam. Lepsze to, niż ma mi maleństwo zarazić. Wystarczy, że się biedny Tymuś męczy :-( miał dzisiaj jechać na basen, ale w tej sytuacji zostanie w domku.

To miłego dnia :-)
 
Do góry