Easy no jasne, że tęskniłyśmy. Zdrówka!
Tilli po pierwsze serdecznie Ci gratuluję, a po drugie przykro mi, że tak Cię ta informacja zaskoczyła.
Rozumiem Cię, rozumiem, że to nie czas i pora, ale na pewno pokochasz to maleństwo tak jak Mikołaja.
Dacie sobie radę, wierzę w Ciebie bo silna babka jesteś.
Czasem los płata figle, może to było Wam pisane? Wiem, że ciężko Cię teraz pocieszyć i nawet nie wiesz ile bym dała by znowu być mamą, a nie udaje mi się po raz kolejny.
Teraz potrzebujesz czasu żeby się oswoić z tą myślą, mam nadzieję, że mąż Cię wspiera. Czytam, że się cieszy. To dobrze.
Wszystko się powoli ułoży. Nie rezygnuj z pracy jeśli tylko dobrze się czujesz.
Naciesz się nią, a potem jeśli będziesz chciała i miała możliwości to do pracy wrócisz.
Nie myśl na razie o porodzie, podobno za drugim razem jest łatwiej i szybciej. Ja staram się w to wierzyć, gdybym nie wierzyła to chyba bym się nie zdecydowała na drugie dziecko nigdy w życiu.
Wierzę w Ciebie! Przytulam mocno do serducha.
Coletta, Mag super fotki Waszych córeczek!
Mag świetne historyjki opowiadacie z Mają.
Obiecałam opowiadać o Szymkowych rozrabiankach.
Wczoraj zepsuł mi żelazko. Trzymam żelazko w szafie zasuwanej. Szymek odsunął drzwi, wyjął żelazko i z zegarmistrzowską precyzją je upuścił na metalową listwę na tyle skutecznie, że odpadła cała stopa prasująca.
Po prostu się odłamała tak, że w żaden sposób nie można tego naprawić.
No i Tomek po pracy był zmuszony szukać ze mną żelazka.
Mam ślicznego nowiutkiego Tefala z funkcją samoczyszczącą. :-)
Szymek zdrowy! Dzisiaj zrobił dwie normalne kupy czyli norma przed chorobowa ;-)
Jest jeszcze słaby, blady i z apetytem marnie, ale je coraz chętniej.
Odparzenie już przeszło do historii(bardzo się starałam).
Czyli same dobre wieści.
Idę spać, jakoś ostatnio jestem przemęczona i muszę wcześniej chodzić spać żeby w miarę funkcjonować. Szymek śpi niespokojnie, wybudzamy się kilka razy w nocy. Nie wstaję do niego bo zaraz zasypia, ale wolałabym nieprzerwany sen.
Dobranoc