reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mondzi- a jak teraz Tymek ma drzemke to potem bez problemu zaśnie na noc?? No własnie ile razy śpią Wasze dzieci w ciągu dnia??
 
reklama
Mondzi no to super, że Szkrabik chwali sobie pn.

Agast Szymek śpi raz, między 13 a 15.

Przed chwilą wróciliśmy ze spacerku, nazbieraliśmy kasztanów i listków w różnych kolorach.
Szukam jeszcze jakiegoś dębu, a to wszystko przez Mag, która stworzyła pięknego żołędziowego ludka. :tak:
 
Dzieki za odpowiedzi. Teraz wiem ze i u nas wszystko w normie bo Hanka spi raz od 12 do 14. Zaczelam sie zastanawiac czy to nie za mało jak przeczytałam ze Mondzi kładzie Tymka ok. 16.
 
Zebrało mi się na wspomnienia...

Tak wyglądał Julek na USG rok temu - 4 października 2005 roku.:-)
dscn4435sm3.jpg"][COLOR=
 
Aletko - Mądra Głowo, co mam zrobić żeby wkleić zdjęcie? nie działa...i jak widać wstawiam linki, a chcę zdjęcia...:baffled: [/COLOR]
[COLOR=#483d8b][/COLOR]
[COLOR=#483d8b][B]A może inne Mądre Głowy coś na ten temat wiedzą i mi powiedzą?????[/B][/COLOR]
 
Mag no to pewnie rzeczywiście to było podpajęczynówkowe. A co do wygórowanych oczekiwań - ja też liczyłam na przytulanie i natychmiastowe pierwsze karmienie, a skończyło się na jednym jedynym całusie i dziesięciu godzinach oczekiwania na następne widzenie... :-( Czasem jak czytam mądre porady dotyczące porodu, to mam wrażenie, że autorzy nigdy w życiu nie widzieli na oczy polskiego szpitala...

Agast jesteś w dużym błędzie, jeśli myślisz, że nie chciałabym spokojnie poczekać do terminu, a nawet niech będzie jeszcze z tydzień dłużej i urodzić sobie siłami natury ślicznego małego Skorpionika, i móc nosić jego i jego starszego brata na rękach zaraz po powrocie do domu. Ale powiedz mi, jak mam to zrobić i jak spokojnie oddać się w ręce opatrzności, kiedy od dwóch miesięcy łykam trzy nospy dziennie, żeby powstrzymać skurcze przepowiadające, bo według mojego lekarza nawet one są niebezpieczne dla blizny. Do tego poród naturalny musiałby się odbyć w towarzystwie lekarza totalnie przypadkowego - ja się po prostu śmiertelnie tego boję i niech żadna z Was mi się nie dziwi.

Mondzi oczywiście, że się boję sto razy bardziej niż poprzednio! Nie dość, że wiem mniej więcej, co mnie czeka w obydwu wypadkach (cc i psn), co jest już samo w sobie okropne, to jeszcze mam w głowie paranoiczną wizję pęknięcia szwu i wędrówki na tamten świat :baffled:

I takie to optymistyczne rozważania prowadzę całymi dniami oczekując godziny zero...

A na dodatek Łukaszowi rosną czwórki i jest po prostu nie do zniesienia :no:

Jeśli chodzi o drzemkę, to u nas jest jedna, i trwa zwykle od 12.30 do 15.00.

No a Julek widzę od samego początku się zapowiadał na przystojniaka :laugh2:



Natomiast jutro możecie kupić Dziennik ;-) Tylko ciii :elvis:
 
Shirley- skoro skurcze przepowiadające są juz niebepieczne dla blizny to na 100% nikt nie bedzie Cie chciał zmusić do porodu naturalnego. Idz do doktorka, powiedz ze Cie ciągnie w okolicy blizny i cięcie murowane ;-) Miśka, bedzie dobrze!
A no i ja tez miałam [podpajęczynówkowe znieczulenie o czym sie dowiedziałam dopiero z ksiażeczki zdrowia Hanki :baffled: A do tego czasu byłam przekonana ze miałam zzo.
Dziennik postaram się jutro kupić, a zdradzisz nam o czym jest artykuł?


No i i nas juz widać KONIEC ząbkowania :laugh2: Jescze tylko 3 trójki i komplet piątek i finito :cool2:
 
reklama
Agast, my śpimy dwa razy dziennie, średnio ponad godzinę. Narazie takie są Tymka potrzeby i całkiem mi one odpowiadają. Wczoraj spał raz, ale to o tyle niekorzystne, że potem zasypia mi przy cycu :-)

Shirleyko, a ja myślałam, że drugi poród przeżywa się spokojniej, bo wie się co i jak. Nie martw się - nospa jest po to, żeby zapobiec powikłaniom, a to skuteczny lek, bo Tymka mi uratował. A myślenie o tym, że się umrze przy porodzie, nie było mi obce. Większość kobiet jednak przeżywa. Ale faktem jest to, że teraz nie bałabym się, że umrę z bólu, tylko właśnie w wyniku jakichś powikłań.

Michał dzisiaj jakiś lepszy trochę :baffled: Oby dotrwał taki do końca dnia, bo zwariuję.
 
Do góry