mag, chcesz czy nie, dam ci to na piśmie: fluidy poszły.
evik, jeżeli czujecie (wiecie) że taka oferta prędko się nie powtórzy i jeżeli opcja wspólnej przeprowadzki byłaby organizacyjnie realna (bezbolesna), a studia dałoby się pociągnąć weekendowo, to może warto wziąć ją właśnie pod uwagę. wiem, sporo tych "jeżeli". :
frotko, a czy do waszej ekstrabryczki nie pasowałby "pałąk uniwersalny"? występuje w dwóch wersjach: kawałka plastiku w postaci wąskiej półeczki oraz bardziej zaawansowanej ;D : pałąka obleczonego gąbką, "wózkową" materią i grubą folią. jeden i drugi model jest/był o kupienia na grochowskiej 178. za ten miękki zapłaciłam tam 30 czy 32 zł.
w sprawie artykułu o
żywności atestowanej - co prawda jeszcze nie przeczytałam dokładnie tekstu

, ale temat jest mi jakoś tam znany. przyznam, że właśnie z tego powodu na mnie wszelkie glejty instytutów naukowych hojnie wystawiane na etykietach żywności - nigdy nie robiły większego wrażenia. dlatego gdy pani alergolog, że wrócę do naszego ulubionego przykładu parówek, zarekomendowała właśnie wyroby indykpolu, od razu, czujna niczym gończy pies, zapytałam, czemu akurat te, a nie inne... 8) 8) rozumiecie. 8) na co uzyskałam odpowiedź, że w praktyce nie spotkała się owa doktorzyca z przypadkami, kiedy ten właśnie produkt miałby dziecko czulić lub wywołać inne niepożądane reakcje. heh... no więc łyknęłam. te parówki.
i tyle, co zapamiętałam z kilku nadrabianych stron ważnych informacji.
pozazdrościć pamięci, koncentracji i elokwencji...

chyba potrzeba mi trochę snu.