reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Co do naszego wyjazdu, to dzisiaj do mnie zadzwoniła ciotka Michała, wiedząc że on jest do późna w pracy. No i niby jakieś tam pytanie jak w komórce zrobić to i to, a potem co ja o tym myślę, że Minister Spraw Zagranicznych ostrzega i takie tam. WIęc jej powiedziałam, że poczekamy jak się sytuacje potoczą i na tym się rozmowa skończyła. Co do tego, że to szantaż emocjonalny, to z całą pewnością, ale jak dla mnie to kobiety powinny sobie dać luz, jesteśmy dorośli i zrobimy, to co będziemy chcieli. A gdyby w tym czasie coś się mamie Michała stało, to uważam, że nie przez nas (bo nie robimy nic złego), tylko przez to, że do tej pory nie udało jej się przeciąć pępowiny. Co innego gdyby Michał pił, chodził na baby, wtedy mogłabym powiedzieć, że coś tam stało się z jego przyczyny. Ale same powiedzcie, w takiej sytuacji chyba nie ma możliwości, żeby coś tam było naszą winą.
W każdym razie dziękuję Wam, już mi lepiej. Poszliśmy na spacer zakupowy z Tymciem (udało nam się wstrzelić pomiędzy jeden deszcz, a drugi :)), dotleniłam się, na dodatek Michał wrócił z pracy trochę wcześniej, więc jest prawie ok.

Junonko, mam nadzieję, że niedługo do nas wrócisz. W końcu teraz jest bogata oferta internetowa :)

Rita, ja raczej nie wiążę kupy z ząbkowaniem, jakoś nie wypatrzyłam nigdy zależności. Jeszcze niedawno Tymcio robił po parę kupek dziennie, teraz jedna, dwie. Myślę, że nie ma się czym martwić, to znaczy ja się nie martwiłam, jak u nas była taka sytuacja.

Aletko, czy ja coś przegapiłam i Kornelka przestała Ci robić na nocnik, czy też pisząc o kupach w pieluszce, masz na myśli po prostu kupy przy sikaniu?

Dobra, może się dzisiaj dam przytulic, bo jeszcze trochę i mnie chłop zostawi. Po co mu taka żona, która ciągle tylko chce spać i nic innego się nie liczy :p
 
reklama
Rito ja miałam monitoring po około pół roku starań, tylko raz, bo wtedy poczęła się WIki ;D A czemu pytasz?
Co do kup, to u nas od dłuższego czasu dziennie jest 2-3, czasem 1, ale naprawdę spore ;) Dobrze, że do nocnika, bo nie wiem czy pielucha by wytrzymała ;D W czasie ząbkowania są zdecydowanie rzadsze, jest też ich więcej.
 
Rito- u nas normalnie jest jedna a max. dwie kupy dziennie. Przy ząbkowaniu zdarza się ze sa trzy ale wtedy są rzadkie, zielonkawe i śmierdzące ponad normę ::)

Aletko- 4-5 kup! Jak dla mnie o strasznie dużo ale tak jak piszesz jest to pewnie związane z tym ze Kornelia wcina owoce. Hanka nadal nie chce ich jesc :mad:

Mondzi- po pierwsze to ja na Twoim miejscu bym się w takie gierki z teściową nie bawiła i ucinała jej w pół słowa i kończyła taką bezsensowną dyskusję, bo to Wasze zycie i koniec! A po drugie zyczę miłego przytulanka :)

Junonko- no o lipa na maxa z tąkablówką i netem. Mam nadzieje ze jednak uda sie szybko naprawić i zaraz do nas wrócisz ;)

A w tym tygodniu chyba Frotka wraca z wakacji ;D Juz się nie moge doczekać fotek ;D



 
Hej,

Ifa - wspolczuje przezyc!!
Aletko - zamartwianie sie w czasie ciazy zostawa mnie :)
Colletta - sliczny masz podpis i fotki z jajem tez rewelka! Zdrowka zycze!
Junoko - buuuu, mam nadzieje,ze zaraz neta miec bedziesz!
Paulo - trzymaj sie!
Wronko - no jestem pod wrazeniem Twojej slicznej coreczki!!
Shirley - dzieki za to co piszesz, utwierdzasz mnie w slusznym postepowaniu :) Tylko z tymi ocenami to u mnie nie za bardzo ::) I ciesze sie z Toba!
Mondzi - o rany!!No w szoku jestem!!Tez sie zgadzam z dziewczynami! Wychodzimy w taka pogode tez, buziaki dla Tymka za upadek, bida mala!
Rito -  u nas 1-2 kupy, raczej jedna. Przy zabkowaniu takie same.

I teraz:
Pyt:Jakie macie folie na wozek???,bo my mamy bez wiekszego otworu i miki jej nie cierpi :/

Co do staranka to ja podchodze do tego tak jak pisalam juz wczesniej,w koncu bedzie, wczesniej, pozniej -  koniec kropka :)

Pyt:Co z tym monitorowaniem owulacji, hmm??jakie sa wskazania do tego??Jak to wyglada??Po jakim czasie sie robi??Ile kosztuje??Itp,itd...

A ja bylam dzis u wrozki O0 >:D Przyjechala kolezanka i mowi,ze miala isc jej mama,ale nie mzoe i zebym poszla z nia. Mnie nie trzeba duzo razy powtarzac ;D O to co sie dowiedzialam najogolniej jak moge i tylko o mnie:
Szkola: lipa, znaczy nie lipa, bede miala ten dyplom,bede z tego powodu swietowac,ale dluga i ciezka praca przede mna, duuuuuzo musze wlozyc wysilku w nauke,aby w koncu przejsc tego goscia, ktory jest okropny, ciezki do przejscia i drugi juz raz mi to wyszlo w kartach. Bedzie mi utrudnial tym egzaminem zycie. Czyli warunek jak nic :/

Praca: Pieniadze miec bedziemy. Bede cale zycie pracowac, nigdy nie bede na utrzymaniu meza, prace bede miala dobrze platna i przynoszaca satysfakcje. Musze zaczac grac w gry losowe, bede wygrywac i to nie raz ;D ;D ;D ;D Czeka mnie staz zwiazany z wyjazdami, no oczywiscie jesli sie zdecyduje. Czeka mnie kurs za trzy lata, najszybciej prawko. I dobrze by bylo,zebym zrobila jakis kurs zwiazany z moim zamilowaniem do dzieci. Dloa Arka widzi zarobkowy wyjazd za granice nie dluzej jak na 4 miechy, zmiane auta, dla nas remont. dla Arka zmiana pracy, podwyzka. A to,ze jestesmy razem,to juz dawno w kartach zapisane bylo, zawsze razem bedziemy :)

Tesciowa: Chcialaby mna rzadzic, ja tego nie cierpie, nie lubie jej, mecze sie w tym domu,ze ona jest tak blisko.

No i najwazniejsze!!!!!!!!!
Dzieci:
Miskolaczek bedzie w szkole dobrze sobie radzil,bo bedzie sprytny i bystry. Powodzenie w milosci. Mam uwazac na upadki jego,  infekcje, chorob zadnych nie widzi wiekszych. Czego sie nie zlapie to popsuje ;)
I znow mi powiedziala,ze bede miala core ;D ;D ;D Ze w ciagu pol roku zajde w ciaze ;D, czekaja mnie wizyty u gina zwiazane z ciaza, miesiac ciazy nie jest znany,bo to niespodzianka od losu. Dziewuszka ;D ( zwariowalam?? ::) ;) ;D) bedzie miala problemy z kolkami zaraz po porodzie( hmmm :/ no coz, nie bede nic jadla i schudne w koncu moze!!). Porod nie wiadomo jaki, karty nie pokazuja, w ciazy sie okaze,ale to logiczne,bo przeciez nie po ciazy ;D. Wiecej dzieci ona w moim zyciu nie przewiduje.

Hmm, nie wiem czy nie przeoczylam czegos, ale to jakos tak o mnie by bylo :) Wywrozyla mi wczesniej Miszka na wrzesnien,ze zajde i zaszlam ;D

Ciekawe czy jest juz Czarnulka z coreczka w domku????

Dobra wysylam,zaraz poczytam!
 
Dzisiaj padam na ryjek. Byliśmy na zakupach i zmęczyłam się :| W ciąży jestem, czy co, że się tak męczę? :p Za to rozmawiałam już z położną i będę miała opiekę na czas porodu :) Będę rodziła tylko z położną. Mężydełko zostanie w domu z Tymusiem ;)

Lila, my też mamy folię zakrytą i głupek wiejski zapomniałam zupełnie kupić dzisiaj takiej z okienkiem! A byłam w dzieciowym sklepie wrrrr. Tymek tej naszej folii nie znosi, urządza mi sceny kiedy Mu tlen tym paskudztwem zabieram. Dlatego dzisiaj na deszczowym spacerku założyłam Mu pelerynkę, a folię schowałam do kosza...  ::)

PaulaC, powodzenia, omijaj doły!!!

I tym optymistycznym akcentem żegnam drogie Panie. Życzę wszystkim kolorowych snów i idę spać.
Dobranoc :)
 
Rita po 11 miesiącach(9 bezowocnych cyklach), ale najpierw były zwykłe badania, cytologia, badania poziomu hormonów. Sama robiłam sobie obserwacje. Niestety miałam co drugi cykl bezowulacyjny, przeszłam 3 zapalenia przydatków i miałam wizje czekającej mnie laparoskopii, albo bezpłodność. Gin dał mi skierowania na usg. Monitoring polega na USG co drugi dzień. U mnie już na pierwszym było widać pęcherzyk dominujący, zadziałaliśmy i 9 miesięcy później pojawił się Szymek. Dlatego w zasadzie nie miałam pełnego monitoringu, a jedno USG wystarczyło. Kolejne pokazało pęcherzyk ciążowy.
U nas 2 kupy dzienie, przy ząbkowaniu tak samo.

Lila ja dostałam skierowanie od gina, nic nie płaciłam bo było tylko jedno usg. Co do wskazań no to u mnie akurat były te zapalenia przydatków i cykle bezowulacyjne.
Folie mam taką co była przy wózku, ma spory otwór. Szymek się śmieje jak go foliuję.

Junonko mam nadzieję, że szybko odzyskasz neta.

Szkrabiku to fajnie, że już ustalone co i jak.

No i jednak zajrzałam. To wygląda jak nałóg  :-[ a faktycznie to chciałam odpowiedzieć na pytania o monitoring cyklu.
Dobranoc
 
Lileczko Wskazania do monitoringu to głównie, a przynajmniej u mnie tak było, niemożność zajścia w ciążę, jeśli inne podstawowe badania wskazują, że wszystko jest ok. U mnie był problem niepękających pęcherzyków, rosły duże i nie uwalniało sie jajeczko, dlatego po cylku z monitoringiem miałam mieć zastrzyk z biogonadylu na pęknięcie, ale obyło się bez tego :)
Folię mamy chyba bez otworu, jeszcze jej nie uzywałam ;D
Życzę ci, żeby słowa wróżki o nastepnym potomku, spełniły się jak najszybciej :)
Paula Kciuki za ten cykl :)
Junonko własnie doczytałam, mam nadzieje, że szybciutko naprawia wam neta. :)
Szkrabiku Właśnie popatrzyłam na twój Amelkowy suwaczek i wiesz co? To już niedługo :D
 
Lila, no i po coś Ty do tej baby poszła, he? Lepiej Ci się będzie zdwało ten egzamin z nastawieniem na problemy? Ja tam wolę żyć sama kreując swoją przyszłość, bez sugerowania się tym, że to pójdzie łatwo, a to nie.
Co do folli, to mamy z boku małą dziurkę, ale folia ogólnie jest beznadziejna. Niemniej Tymcio ją lubi, może dlatego, że świat wygląda inaczej, można kropelki od drugiej strony połaskotać.

Szkrabik, widzę, że nadal wolisz bez męża ;) A tak z ciekawości zapytam, Które z Was rodziły z mężami, a które nie? Położna to ważna sprawa :) No i cieszę się, że będziesz mogła rodzić normalnie...

 
No i jeszcze zapytam: Gdzie jest Beatusek? Czyżby jakieś klimaty "nie halo" przed powrotem do pracy? Czy zwyczajna codzinność i brak czasu? Hop! HOp!
 
reklama
Mondzi ja rodziłam bez męża-miałam cc ;), chociaż mąż miał zaproszenie na sale operacyjna, to nie skorzystał, moja mama za niego zdecydowała, bała się chyba, że zemdleje ;D W sumie byłam zadowolona, ze byłam sama, bo dostałam relanium na uspokojenie i nic prawie nie pamiętam, oprócz całuska niuńki w czółko jak już ja wyciągnęli :D
 
Do góry