reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

agast22 pisze:
asioczek pisze:
Agast a mój urlop strasznie szybko minął. macierzyński to mi sie w lipcu juz skonczyl a teraz wypoczywałam. Majka nie jest gigantem w porównaniu do swoich koleżanek i kolegów wątkowych. Niektóre maluszki 10kg przekroczyły a następne już sa blisko. Nie wiem czy ten rocznik taki wielki czy cos. Syn naszych znajomych jest o 2kg ciezszy od Maja wiec jest co nosic.
o rany!!!! Az sprawdziłam w książeczce Hani. Jak miała 5 miesięcy to ważyła 7,300 i miała 68cm. A magiczne 10 kilo osiągnęłyśmy dwa tygodnie temu!!!!!!
asioczek pisze:
Buty bardzo fajne i wygladaja na wygodne. Jakiej sa firmy ?? Musze sobie cos do pracy zakupic, zeby mi sie lepiej wracalo.
Buciki są firmy Danija, ale sklepy mają tylko w Warszawi, Krakowie, łodzi i Katowicach. http://www.danija.lt/

Agast mam nadzieję, zę Majka trochę przystopuje z przybieraniem na wadze. Na długość idzie jak rakieta, ja co chwila odkładam ciuszki dla bratowej i szwagierki, bo kolejne dzieciaczki już wkrótce się narodzą. Przez upały cała gama rzeczy nawet raz nie została włożona bo spodnie rozmiaru 68 i 74 po prostu przeskoczyłyśmy.

A buty może sobie kupie jak do Wawy, albo sie do Juci wprosze to w Łodzi zaszaleje.

Rito te 10kg właśnie na samym cycu wychowane. I wedlug pediatrow sa okazami zdrowia, chociaz przyznam ze na zdjeciach czasami widac , ze cialka niemowlaczka troche zbyt duzo, szczegolnie gdy przyrost wagi nie do konca skorelowany jest z przyrostem wzrostu Maja ostatnio przyrost wagowy przystopowała, ale jak była na piersi to ponad kg w miesiac przybierala. Teraz ma inne ciekawsze rzeczy do robienia niz jedzenie wiec chyba waga powoli sie zatrzyma, a ze ruchliwosc ma teraz coraz wieksza zapewne zapasy tluszczyku zostana troche uszczuplone.
 
reklama
Kurka, znów się wkurzyłam :( Mam w mieszkaniu mysz :mad: Widziałam ją, chociaż Michał usilnie twierdzi, że ie mogła wejść za kuchenną szafkę, bo tam jest za mało miejsca :( Jutro zostaniemy z nią sam na sam :( Parę dni temu widziano ją dwa poziomy niżej, wczoraj chyba mama słyszała ją u siebie (piętro niżej), a dzisiaj jest u nas. No i pytałam czemu łapki nie kupili, to moja siostra stwierdziła, że to stworzenie Boże i zabijać nie wolno :mad: "Gość w dom, BÓg w dom" - nie ma co. POzamykam drzwi od pokoi, ale powiedzcie mi czy ona potrafi się po drzwiach wspinać, bo nie mamy szyb :( BUUUUU!

Ratunku!

No i Agast, cieszę się, że macie fajne butki. JUtro MIchał odda Tymkowe, weźmie jakieś dla siebie, a w piątek pojadę do Baty.

I tak spytam czy Wy te zdjęcia rzeczywiście widzicie, bo ja tak po łebkach tylko przejrzałam, ale zdjęc nie mam. Tych butów i Martynki z makaronem. Tylko się nie śmiejcie, bo ja teraz tylko myszki widzę, takie małe, szare...

I jak ja dzisiaj zasnę?
 
Agast śliczne buciki!
Ja ząbkowania też szczerze nie lubię.

Martynko faktycznie Ci córa wyrosła. A zdjęcie z makaronem jest cudne!  ;D
Ano ruszyło się na forum co nieco.

Mondzi to dobrze, że da się wymienić butki. Szkoda, że z nimi tyle zachodu.
Ja widzę zdjęcia. Nie wiem jak to jest ze wspinaniem się myszy, chyba jednak warto  mieć kota.
Współczuję.

Asioczku rany, co to za waga? Szymek jak miał 5 miesięcy ważył 8,100kg i mierzył 67cm( i był uznawany za duże i ciężkie dziecko)  ::)
Z Mają jest wszystko w porządku, wcale mała nie jest!

Rita nie wiem jak to się dzieje, ale chyba wszędzie jakiś nastrój nerwowy panuje. Na noworodka wieki nie patrzyłam, ale widzę, że nie mam czego żałować  :(
Szymek oczywiście nie wykonuje wszystkich poleceń, a na zawołanie to już w ogóle. U nas też marudne dni...
Gratki dla zaradnego Tuśka.

Agast, Rita ja też wolę moją chudzinkę niż giganta. Ciekawe ile te obecne 5 miesięczniaki wagi ciężkiej będą ważyły w wieku naszych dzieci. 14-15kg? Nie wiem, ale aż mi się to niezdrowe wydaje.

Idę spać.
Dobranoc.
 
Paula, ja uwazam, że Maja jest akurat. Staram sie nie porownywac, ale jak widze ile dzieciaczkow juz 9 kg przekroczylo jestem w szoku.
Tym bardziej jak sprawdze na siatkach centylowych gdzie taka waga jest juz poza wykresem. A Majka tylko trochę cięższa od Szymka ale sporo dluzsza w tym samym okresie. A 8100 to teraz wazy julek Juci, ktory jest jednak sporo mlodszy od Majki jak na wiek niemowlaka.


 
Teraz też widzę zdjęcia :) Już na prawdę myślałam, że coś ze mną nie tak, albo że Martynka napisała Agast, że buciki ładne ( ładne!) i z tegoż względu, ponieważ ich tam nie było, to Agast też pochwaliła zdjęcia, których nie ma. Namieszałam, ale może ktoś zrozumiał :)

Paula, pierwszy raz mamy myszę, chociaż kota nie mamy od lat przynajmniej ośmiu. Jak ja strasznie nie lubię takich żyjątek :mad:

Martynko, urosła Martynka, super zdjęcia, i dobrze, że juz je widzę :)

No i co do wagi 10 kilo u takich małych jeszcze dzieci, to też bym nie powiedziała, że taki dzieciak jest okazem zdrowia. Nie wiem dlaczego akurat ja trafiałam na lekarzy, którzy kazali Tymka w jedzeniu ograniczać, ale cieszę się z tego, że nikt nie wmawiał mi, że tak wygląda zdrowe dziecko. A że mam schizę na tym punkcie, to Tymek do tej pory nie je tyle ile by chciał.
 
hej późnym wieczorem :)
od wczoraj 7 stron... ::) właśnie nadrobiłam...

mieliśmy małą awarię kompa ale juz chyba wszystko ok,szczęscie całe bo mam ostatnio dosyc nieprzewidzanych wydatków a jak mam wybierać pomiędzy częściami do kompa a nową garderobą dla Karoli to oczywiście to drugie i pewnie bysmy byli bez kompa przez czas długi..............

Rita ja też na razie obawiam się wprowadzania miodu a herb z cytryną to chyba będzie wcześniej jednak,i dzięki za podpowiedź o herbatce Hippa na przeziębienie  :)

Mondzi oj za myszami to ja tez nie przepadam........Na razie tu gdzie mieszkam obecnienie mieliśmy z nimi do czynienia (odpukać)
Poza tym fajnie że Tymek tak Ci ładnie pomaga przy wieszaniu prania  :)

Agast współczuję z powodu antyrehabilitacji Twojej siostrzenicy.
No nie skomentuję bo  słów mi brak.Jedynie żeby te 6 tyg naprawdę szybko minęły.

Lila gratuluję decyzji o staranku.Niech ta Dziewczynka Ci się spełni!!!! :)

Shirleyko Moja Karola nadal nie chodzi.Woli raczkować.Obecnie robi dziennie trasę kilku kroczków i z powrotem do raczkowania.
Perfekcyjnie wchodzi na tapczany,sciąga wszystko z parapetów..nawet kwiatki.... teraz zabrała się za zdobywanie stołu i jakos tak wstanie i się wzdłuż niego przemieszcza.A sądziłam że mamy wysoki stół.

Mamomisi Udanych Wakacji Wam życzę!!!!!!!! :)

Martynko śliczne zdjęcia córeczki.Śliczne ma oczęta ....... :D

Mam prośbę : czy ktoś może mi podać nick osoby z Allegro która zajmuje się wywoływaniem zdjęć cyfrowych??
Na pewno było o tym kiedys na tym forum i z tego co pamiętam jakiś allegrowicz był szczególnie polecany....
Z góry dziękuję!

ups więcej nie pamiętam co miałam napisać
no to dobranoc :)

 
Witajcie!

Ifa rany jak ja lubię czytać Twoje tasiemce!
A Twój post zachęca do wielodzietności w sensownych odstępach czasu, bo starsze pomogą przy młodszym. ;)
Gratuluję 16 zębów! (Szymek ma 6)
A podziwiać i tak Cię będę   :)

Coletta niestety nie znam nikogo z Allegro kto wywołuje zdjęcia.

Asioczku to dobrze, że nie porównujesz.
A skoro na taką wagę brakuje siatek centylowych to chyba jednak znaczy, że nie jest to takie normalne. Chyba, że będzie nowy standart wagowy i trzeba będzie te siatki pozmieniać.  :)

Mondzi ja też trafiałam na lekarzy, którzy uważali, że to nie dobrze gdy dziecko za dużo waży. Straszyli otyłością w przyszłości, gorszym rozwojem ruchowym(ciężkiemu dziecku trudniej się poruszać) itp, ale też mówili, że karmiąc piersią nie można przekarmić i tego się trzymałam.
Za to jak Szymek kończąc 5 miesięcy miał gwałtowne zahamowanie przyrostu masy wysłano nas na badania czy wszystko jest ok i było.
No i od tamtej pory 400gram miesięcznie to był sukces(z reguły było 200g), ile waży teraz nie wiem.
Noc "z myszą" już za Tobą. Wyspałaś się?

Aletko no to nocka ciekawa za Wami, ale jak sen dłużej trwał to chyba dobrze mimo wszystko. :)

No i zmykam. Właśnie gotuję zupkę dla Szymka specjalnie bo ja nie mam ochoty na krupnik, a Tomek nie lubi.  :p
 
Nie nadążam za wami, czytam, ale z pisaniem nie wyrabiam, czasu brak, a jeszcze siostra przyjechała :)

Martynko Śliczna masz córcię, oczka do zakochania :) Ale cię dawno nie było, pozdrowienia :)
Agast Przeczytałam o problemach siostrzenicy, wierzę, że będzie dobrze :)

Tak czytam, co piszecie o wagch dzieci i myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) WIki ważyła mało w swoi czasie a teraz na odwrót i jest ok, daje jej same zdrowe rzeczy, taki ma widocznie etap. To ile dziecko waży zalezy od wielu czynników, wagi rodziców, apetytu, wzrostu itp. i nie ma co porównywać. Chudsze czy pulchniejsze i tak jest najkochańsze, prawda? ;D

I cobyście o nas nie zapomniały, wklejam kilka fotek :)
zezuje_na_slimaka.jpg

_limak_z_bliska.jpg

moja_kr_lewna.jpg

loki.jpg

sypie_piasek_do_wiaderka.jpg

uwaga_zaraz_b_d__zje_d_a_.jpg
 
reklama
Asioczku, to dobrze, że udało Ci się znaleźć odpowiednią nianię. Starsza czy młoda? Skąd ją wzięłaś? No napisz coś więcej, o tej spacerującej z Majką pani :) Cieszę się, że podoba Ci się pomysł prezentu dla taty :) Polecam, bo przecież to co dziecko zrobi jest najpiękniejszym prezentem. DO tego dokumentacja filmowa, zdjęcia i czego można chcieć więcej.

Coby zachęcić do rysowania z dzieciaczkami przedstawiam Wam efekt pracy Tymka ;)

prezentso7.jpg


A przy okazji zapytam w jaki sposób rozwijacie swoje dzieci? Chodzi mi o taką świadomą działalność, no wiecie rysowanie, czytanie... Czasem mam wrażenie, że tak się przyzwycziłam do tego, że Tymek zajmuje się sam sobą, że aż trochę go zaniedbuję. Można by w sumie dać już farby (znosząc oczywiście wynikający z tego haos), plastelinę... Dzieci w żłobku pewnie mają już kontakt z takimi specyfikami, a ja przyznam szczerze chyba zbyt leniwa jestem. No ale w sobotę kolejna impreza, więc pewnie znów wymyślimy jakiś prezencik :)

Rita, reakcja na prośby... Czasem jest, innym razem jej nie ma. Na pewno Tymek nie reaguje jak go chcę przebrać, na nocnik posadzić czy coś takiego. Idzie w zupełnie innym kierunku. CZasami wołam "chodź TYmciu coś Ci dam", wtedy idzie i dostaje całusa. A czasami wstaję i idę po niego.

Ifa, eno jak to w policzek, to niech se całuje. Myślałam, że usta usta :) Na takie seksy to i ja pozwalam. A co do remontów, to trochę ucichło, przestali kłuć, więc największą niedogodnością jest syfek, który jednak się unosi. W każdym razie Tymek to dziecko remontów, lepiej śpi, jak walą młotami, niż jak jest cisza (średnio dwa razy dłużej), więc nie ma co narzekać. A to że wrzesień w oświacie najgorszy, to fakt - dlatego wracam do pracy od paździenika. Nie będę się dołować radą pedagogiczną, no chyba, że zostanę pięknie poproszona o przybycie :) Ale wrzesień mija szybko... Ma tylko 30 dni, w tym roboczych znacznie mniej :)

Aletko, Sonię pozdrowię i "doniosę" Wam jak się miewa mały Kacperek :) A co do nocki, to Tymek poprzednią spał całą z nami, bo kilka razy go usypiałam i przy przenoszeniu się budził, w końcu wymiękłam, bo ileż można, ale śpi się z nim nienajlepiej - tendencja do snu w poprzek łóżka. Chcoiaż jemu chyba z nami dobrze...

Paula, ja bym się tak do końca nie zgodziła z tym, że karmiąc piersią nie mozna przekarmić. Tymek robił się coraz bardziej okrąglutki, jeść mógł co chwilę i teksty, że zrzuci jak zacznie chodzić, jakoś do mnie nie przemawiały. Choć ludzie w koło do tej pory mają do mnie żal, że tego czy tamtego Tymkowi nie daję, to ja wiem, że tak robić powinnam i tyle. No i często jest tak, że dzieci, które na początku dużo przybierają, potem stają w miejscu i poniekąd dobrze, że mają jakiś zapas.
A nocka całkiem ok. Nawet spałam. Jak się Tymek wyśpi idziemy po łapkę, bo jakoś obcowanie z tą myszą mnie do końca nie przekonuje ;) No i Michał robił rano przeszukanie i stwierdził, że żadnej myszy nie ma, bo nie zostawiła żadnych śladów :) Ciekawe...



 
Do góry