nadrobić nadrobiłam ale co umknęło to jego
upraszam zrozumienia
Lila - wpierw do Ciebie się wypowiem
Będę szczera jak lubisz
Taka ze mnie jest cholera, że nawet nie wzięłam pod uwagę, że Ci przykro będzie, bo przecież ja nie na Ciebie napadłam a na sposób wypowiedzi - a to zgodnie z zasadami asertywności - się cholera uczę dopiero ;( powinno być ok odebrane...przepraszam więc i jeszcze dodam: uważałam że bezpodstawnie powoływałaś się na podobnie odbierające sprawę koleżanki ale z perspektywy czasu i mnogości potwierdzeń podobnego stanowiska do Twojego, muszę przyznać, że podstawy miałaś. Wydaje mi się również, że nie zależy Ci na rozpamiętywaniu sprawy i wyjaśnić chcę jeszcze jedno - jestem z Wami od ponad 3 miesięcy, czytałam koło 2 tygodni wcześniej, więc faktycznie może nie powinnam w ogóle głosu zabierać... krótko się znamy ale
Asia nie zdążyła podważyć
mojego do niej zaufania, więc chciałam jej dać do zrozumienia, że do części wątpiących nie należę...choć zażyłości między nami nie ma również specjalnej (2 rozmowy GG) MIło mi, że lubisz czytać co piszę i żalu nie żywisz i Maję jak zwykle zawsze komplementami obdarzasz! Dzięki!
podusię Maj ma płaską jak naleśnik od dawna, jak śpi ze mną to na płask
a na kichnięcie - na zdrowie jest zawsze!
Megan - wreszcie
Witaj! No nie mów, że mój mail o Piwnicznej gdzie czterema łapami zapewniamy o swoim nieodwracalnym uczestnictwie nie dotarł i że w ogóle mało kto zainteresowany...
Mamy nadzieję, na masę pięknych Waszych zdjątek z wakacji ale to oczywiście jak się już odgruzujecie
Poczekam cierpliwie.
Cayo - ja tam takie tasiemce bardzo sobie cenię, bo dzięki takim mogę Was lepiej poznać. Przyznam, że "wzruszyła mnie wasza historia" ! A że los lubi toczyć koła jeśli zastosujecie wariant jaki opisujesz to chyba wyjścia nie ma i dziecię będzie!!! Powodzenia!!! Ja miałam zbyt wysoki poziom prolaktyny i uniemożliwioną owulację - naturalną antykoncepcję, o której nie miałam pojęcia. Miesięczna kuracja przebrzydłym bromergonem dała Majowe efekty
Mondzi - Hemoglobina stoi w miejscu
Za to wzrosły wszystkie 3 wskaźniki co do określenia niedoboru żelaza - samego określenia poziomu nie robiłam. Niewiele ale ruszyły - jeden nawet normę osiągnął
Mam nowy namiar na wątróbkę cielęcą oby tylko zasmakowała młodej...Tobie kwiaty należały się absolutnie ! Wspaniałe zdjątka jedzeniowe - widać że Ci radosny degustator rośnie
Na spacery piesze jeszcze nie wychodzimy a rozwijanie plastyczne bardzo pochwalam ! myślałam że to za wcześnie...no to bierzemy się za coś prostego na początek
może węgiel...tak się nim wyraziście rysuje... :
Szkrabikowski - noo jeśli Tymek piskiem reaguje na dzidzię to chyba będziesz się musiała jakoś przygotować na pisk nieprzerwany niebawem ;D :
Natko - dałaś mi do myślenia z brakiem "K" bo faktycznie Maja zamiast ko ko ko robi ta ta ta
Trzymam kciuki i za Wasze starania
Rita - przykro bardzo było czytać o Waszych przeżyciach szpitalnych więc tymbardziej się cieszę, że już wszystko ok. Mam nieśmiałe pytanie? Będą zdjątka?
Minko - wspaniały repertuar słownikowy Wiki! Jestem pod wrażeniem ! u nas też nieźle
ale nie aż tak
mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, dzidzia, Ba-a (owieczka) Ala (lala) cicia (kot) tam, am, da da - daj i iść na spacer, krem (oczywiście bo to chluba) bu - buty, pa- pani, pan, paluszki, parasol
Mam dowody, że wszystko rozumie
i dźwiękonaśladowcze.
Naya - szpital brzmi źle ale skoro zapewniają Was co do wszechstronności badań jakie tam podejmą i zamiarze postawienia w końcu właściwej diagnozy to niestety sądzę że to dobre wyjście. Jeśli zapomniałam poprzednio zapewnić o dalszym zainteresowaniu zdjęciami z Turcji to teraz to potwierdzam
i będę bardzo cierpliwie czekać
Martynko - dzięki! Miło mi Cię poznać!
Agast - wykorzystam info o CCC, dzięki
z przesolonej zupy się uśmiałam, bo niby wiem, że niezdrowo itd. ale bez solniczki przy sobie nie siadam do stołu - nawet jeśli nie miałabym jej użyć - ma być, wtedy czuję się dobrze, rozumiem że Hani smakowało - sól jest super
A za 12 h Hanię cichutko pochwalę
Paula - U nas też rezygnacja z drugiej drzemki nie wydłużyła snu nocnego na co nawet bardzo otwarcie liczyłam
Może kiedyś...po dwójce śpiochów no musi być śpioch przeca!
Coletto/Agast - przykro, że Wasze dziewczynki zaliczyły upadki
myślę, że spodoba Wam się herbata jaką (jeśli już) przyrządza mi ślubny - przynosi mi w dwóch palcach szklankę wrzątku z woreczkiem w środku - a ja bezradna - bez łyżeczki, bez cukru, bez podstawki/koszyczka - no krew mnie zalewa zamiast podziękować
Coletto - no jeszcze nie dałam klapsa, nawet po łapkach i raczej nie będę
Evik - wydawało mi się, że dzieciaki preferują domowe jedzonko...widać Hania swoimi ścieżkami chadza...
Biesy - do usłyszenia więc niebawem
Czarnulko - współczuję Ci bidulko
ale to już naprawdę lada chwila !
teraz będę bardziej na bieżąco, bo te tyły faktycznie tasiemce wymuszają