reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Nam pediatra zalecił, właśnie na kłopoty ze zgryzem, wsadzenie pod materacyk lub nogi łóżeczka książek tak, aby był zachowany kąt ok 30 stopni.
 
reklama
WIolinko, cieszę się, że Aga robi postępy. U nas ostatnio ewidentnie jest widoczne większe rozumienie mowy. No i te ohy zadowolenia. Jak ja to lubię!
MAd, a co to za gumowe klocki? Ja chyba takich nie widziałam. Zdjęcia poproszę, tudzież linka jakiegoś.
Beatko, tak to już jest, że mając małe dzieci musimy jakoś bardziej patrzeć na to w jakim towarzystwie przebywamy. Ja ostatnio nie mogę odgonić mojej zainfekowanej rodziny od Tymka, no i efekty już mamy. Synek się męczy, a moja mama i tak jest niepocieszona, bo nie chcę jej go dać na ręce. Nie wiem, może ja cuduję, ale po co mam go narażać na zapchany nosek, który utrudnia ssanie, spanie, no i wogóle. Super minka Matiego na zdjęciach. No i przykro mi z powodu kolejnego cierpienia, jakie na Ciebie przypadło. Czekasz na Nowy Rok i dobrze - będzie lepszy. Dla mnie i mojej rodziny rok 2004 był totalną porażką. W tym czasie kiedy ja leżałam na patologii, moja bratowa miała zwichniętą nogę, a szwagier przewracał się jak pijany, bo miał zawroty głowy. I najbiedniejsza w tym wszystkim była moja mama, czasami miałam wrażenie, że już tego nie wytrzyma. A żeby było ciekawiej wszystko to było kilka tygodni przed weselem mojej siostry. Ciężko było, ale za to ten rok :) rewelacja... Michał dostał niezłą pracę, urodził nam się super Synek, no i teraz kończymy remont. Tak więc będzie lepiej, bo musi!
Megan, a może Piotruś jest głodny? Ja mam wrażenie, że Tymek budził się tak często, bo zwyczajnie niedojadał. Jak jadł w nocy, to zaspokajał pierwszy głód i zasypiał, a zaraz potem od nowa chciał jeść. No bo przy zębach, to chyba w dzień tez by było ciężkawo. Chociaż ja się nie znam.
Tilli, pamietaj o tym, by w czasie karmienia trzymać Mikego za głowę i ręce. Moja lekarka na siatki centylowe zupełnie uwagi nie zwraca. Ostatnio pytałam pielęgniarkę i Tymek wagowo jest na 5o centylu, a wzrostowo na 25. No i taki wynik spowodował, że nie podaję mieszanki mlecznej, choć ze względu na ciężkie noce, jakie były moim udziałem, raz mi się to zdarzyło. W ostatnich 6 tygodniach Tymek przybrał 1300g (+, -, bo unas ważą u ubraniu i odejmują ile im się chce). No i nie ukrywam, że trochę mnie ten przyrost przeraził. No ale co mam zrobić? Staram się nie dawać jeść częściej, niż co trzy godziny, no i mam nadzieję, że znaczne ograniczenie posiłków nocnych jakoś tę wagę ureguluje. A jak nie to mamusia i synuś na dietę :) No i musżę powiedzieć, ze Mikołaj bynajmniej źle na tym zdjęciu nie wygląda.
Aletko, niech żyje Polska Służba Zdrowia!
Paula i niech się Szymuś turla do woli, ku radości Mamusi oczywiście :) Co do poduszki to niepodkładam (ku niezadowoleniu mojej mamy), jako że do roku się nie zaleca. No i w szoku jestem, że Semi wyczytała co innego. Czekamy na kolejne ciekawostki.
Aha, no i łóżeczko też mam pod kątem.
Szkrabik, wiem, że Bobowita ma banana i dlatego sobie na niego pozwalam. NIemniej znalazłam go parę dni temu na liście owoców, których w pierwszym roku dziecko jeść nie powinno. I doszłyśmy z Paulą do wniosku, że pewnie uczula.

Dziękuję Wam za życzenia zdrowia dla Tymoteuszka. Jutro chyba zadzwonię do lekarki. Strasznie nie chcę iść do przychodni. Ospa panuje i pieron wie co jeszcze. I wkurza mnie to, że z takim dzieckiem "trochę" chorym idzie się do tłumu, gdzie siedzi 20 dzieci i rozsiewa zarazki. Narazie nigdy nie byłam z Tymkiem na tej chorej stronie, ale w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz. Chyba jeszcze nie tym razem. A, wyczytałam dzisiaj, że przy przeziębieniu trzeba iśc do lekarza, jak jest przyspieszony oddech. Tymek miał wczoraj wyraźnie przyspieszony, dzisiaj jest chyba ok. Co to może znaczyć? No i wyczytałam tez, że przeziębienie u takiech maluchów może trwać dwa tygodnie, więc proszę napiszcie mi, że Waszym dzieciom szybciutko minął katarek, bo wiecie święta idą, i chciałabym, żeby były zdrowe ;)

Chyba tyle, idę spać póki śpi, bo wczoraj ciężko było. Nie wiem czy katar czy przytulanko spowodowało, że Tymek ciągle się budził i w efekcie o 1.10 wylądował w naszym łóżku.
Uh, chyba wszystko.
Dobranoc!

 
No i ja wlasnie robie tak jak Evik napisala ;D
Aletko - no to masakra Ci tylko powiem z ta 5,5 h wyprawa w sumie po nic ::) I dzieki!!
Paula - gratuluje!!!!! Mikiemu poduszki nie daje,bo tez sie boje.
Tilli - no to wspolczuje dzisiejszych przepraw z zupka!!A te Twoje ramki to sliczne sa :)
Beatko - wspolczuje tego bolu!!I kolejny raz Ci powiem,ze zdjecia sliczne!! Szkoda Naya,ze nie mieszkasz gdzies obok mnie  ::)
Czarnulko - tez to kiedys zakupilam ;D
Semi - i juz wiem dlaczego mi znajoma polecala te biszkopty ::)

Dobranoc
 
Mondzi - no to ja Cie nie pociesze :( Bo choc Miki nie chorowal,to katarek mial i to dlugo...Z jakies dwa tygodnie sie ciagnal, mimo leczenia ::) Ale moze innym dzieciaczkom mija szybciej.

Uciekam!!Pa :D
 
Lileczko, Ty już śpij kochana i nie dobijaj mnie z łaski swojej :( A zresztą ja też miałam spać... Ale Tymuś coś się budzi i nie wiem czy dobre czasy się skończyły, czy to (mam nadzieję) przez ten katar.
 
No zero sznas na nadrobienie, bo mnie jeszcze sterta garó w zlewie czeka :(
Chciałam tylko napisać -
Paula, gratulacje!!!!!
Cieszę się razem z Tobą ;)

Mondzi, Piotruś chyba głodny nie jest, bo cyc też go wcale nie uspokaja... :( I wcale nie zawsze jak się budzi, to chce jeść, w tym  sęk...

Aletko, nic nie napiszę na temat Twojej wyprawy do szpitala, bo normalnie nie mam słów... :mad:

Czarnulko, przepraszam. Doślę...

Mondzi, właśnie czytam, że TYmuś ma katar, zdrówka życzę!!!

Beatko, w spółczuję i mam nadzieję, że to już rzeczywiście koniec Twoich przygód...

No dobra, idę a tak mi się nie chce, że szok... POsiedziałabym z Wami, chociaż pewnie teraz to Wy już wszystkie spać idziecie...

No to dobrej nocy i do jutra, mam nadzieję, ze jutro pobędę troszkę więcej.,..

papapa
 
No wiec ten miesiecznik to "Twoje Dziecko" :) Jest w nim m.in. artykul "6 rzeczy ktorych nie wiedzialas o diecie dziecka".
A wiec po pierwsze: niemowleta karmione butelka nie powinny dostawac witaminy D3.
2. Nadmiar bialka w diecie powoduje nadwage, czyli nie zmuszac dziecka by wypijalo wiecej mleka modyfikowanego niz wskazuje na to jego apetyt.
3. Produkty z glutenem (kasza manna, pieczywo pszene i zytnie) mozna juz podawac od 5-6. miesiaca zycia pod warunkiem ze dziecko jest karmione piersia, gdyz mleko mamy chroni sluzowke jelit przed szkodliwym dzialaniem glutenu.
4. Tluszcze sa bardziej potrzebne maluchom niz doroslym i dlatego do zupki powinno sie dodawac na zmiane lyzeczke masla, oliwy z oliwek lub innego oleju roslinnego.
5. i  6. to juz takie normalne sprawy  ;D
 
Coś tam poczytałam ale w pośpiechu bo jednocześnie robiłam przelewy i karmiłam Wojtka. Nie ma comacierzyństwo uczy robienia kilku rzeczy na raz.

Dziś zadzwoniła do mnie moja mama mocno wystraszona bo ogłądała jakieś informacje na TVN o śmierci niemowląt spowodowanej bezdechem. I mówili tam, ze ponoć dzieci, które ssają smoczka sa na to o wiele mniej narażone a my właśnie smoczka oduczamy. I zasiała mi zmamęt i niepokój , no i kazała lecieć do pediatry i wypytać czy coś na ten temat wie. I tak miałam iść kontrolnie więc teraz mam więcej mobilizacji. Słyszałyście o tym? A może któraś z was oglądała ten program???
Sama nie wiem co robić. Niby nie można dac się zwariować ale jednak. iI jeszcze ostatnio Shirleyka opisała swoje przeżycie no i dziś na noc był smok. PO minucie Wojtek już spał a smoczek został wypluty.

Dzięki za info odnośnie materacy. Widać nie tylko ja tak mam . Tak jak Paula myślałam o poduszce (tej płaskiej dla niemowląt) ale nie wiem od kiedy się daje dziecku poduszkę.

Dobrze, ze któraś z Was poruszyła sprawę wyparzania butelek bo ja laktator i wszystkie butelki ze smoczkami gotuję  i nie powiem upierdliwe to jest jak nie wiem. Od jutra mycie a wyparzanie co jakiś czas.

Zabawek nie myję za każdym razem gdy uadną bo to by już było przegięcie. Piorę lub wyparzam podobnie jak Lileczka

Beatko - zdjęcia Mateuszka po prostu przepiękne. Wprost napatzreć się nie mogłam.

Naya może pomyślisz, że się na Ciebie uwziełam ;) ale jak zobaczyłam zdjęcia Mateusza Beatki to od razu zapragnęłam obfotografować Wojtka. Czy nie będzie natręctwem jeśli umówimy się na małą sesję??? zgódź się plizzzzz

Wszystkie filmiki które otrzyamałam bardzo mi się podobały. Poprosze o jeszcze. Miejsce w skrzynce jeszcze jest.

Paula gratulacje dla Szymka!!! Po cichu Ci zazdroszę bo Wojtek nadal nie kulaty

Semi - te rewelacje z "Twojego dziecka" faktycznie zaskakujące. Jak to nie popaść w obłęd Co chwila coś nowego odkrywają.

Tiili- zdjęcia dwóch Mikołajów sa po prostu przesliczne. Wpatrywałam się w nie dłuższą chwilę, tak mi się podobają. Zdolniacha z Ciebie no i modlele oczywiście przystojni jak zwykle.

Aletko - zdarzają się takie sytuacje, ze aż człowiekowi się zagotuje. Przykro mi, ze akurat Ciebie to spotkało. Moj mąż jak o tym usłyszał to aż się wkurzył na tą naszą służbę zdrowia. Już widzę siebie z Wojtek jak jadę do lekarza i spotyka mnie takie coś.  :mad:

Byłabym zapominiała. Dla półroczniaków sto lat sto lat. Zdrowia i radości. Wspaniałych zabaw i samych smaczności.
 
reklama
Witam dziewczyny z samego rana ;D
ale wy macie tempo tylko jeden dzien nie mogłam do was zajrzec a tu juz tyle stron.
Megan wielkie dzieki za super filmik
moj mezus ostatnio zachozyl wiec ja pracuje od rana do wieczora i zwiazku z tym mam bardzo mało czasu zwłaszcza ubolewam ze mało jestem z syneczkiem :(
Wszystkiego naj dla wszystkich połroczniakow
pozdrawiam i  miłego dnia zycze
 
Do góry