reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Juciu, powiem Ci, że Wojtek w szlafroku normalnie mnie rozwala. Komedia nie dzidziuś ;) A co do Twoich pierwszych dni z Julkiem - ja czytają wtedy Twoje posty też po trosze przypominałam sobie pierwsze dni z Totulem. Ciekawe, czy z upływem czasu człowiek staje się coraz bardziej sentymentalny?

Beatko, super! I gdzie jedziecie?

Agast, sądzę, że te zmywalne farby docenisz jeszcze nie raz ;)

Skończyliśmy z Wojtkiem podlewanie ogródka, ale zabawa ;D Byliśmy cali mokrzy, ubrania ociekają wodą, kotom też się dostało :) Moja kotka przy okazji nauczyła się wchodzić przez uchylone okno ;) Totul,jak załapał, że można kierować strumieniem wody, tak mnie zmoczył, że musiałam wziąć odwet :p Było super :)
 
reklama
Beatko- no to super ze wreszcie udało się coś znalesc :) Kiedy jedziecie? Moze załapiecie się na nadmorskie spotkanko??

Frotko- ale super macie z tym ogródkiem... Moja bida moze się co najwyzej w baseniku na balkonie popluskać 8)
 
Mamomisi - dzięki! Masz w tym swój udział :)

Agast w kwestii zup, to chyba za wiele nie pomogę, bo u nas ostatnio problemy, a i dieta żelazowa zawęża możliwości urozmaicania. Ale oprócz tego, co dziewczyny wypisały, to jeszcze robię "papkę z cukinią" - jakaś marchew, groszek zielony i cukinka. Tymek lubi (ał), a żelazo jest :)

Rita co do ugryzień, to ja kupiłam olejek herbaciany, posmarowałam i ślady zniknęły.

MagW, a jaka u Was jest ta hemoglobina? No nie żebym Cię chciała namówić na dietową walkę, ale tak z czystej ciekawości. U nas sytacja wyrównała się w ciągu 2 miesięcy, także wyobraź sobie, jaka jestem z sibie dumna. Na dodatek dzisiaj okazało się, że niedobór żelaza w naszym przypadku może być spowodowany infekcją, jaka wtedy u Tymka była. Wysoki poziom leukocytówn (chyba) świadczy o infekcji, a przy infekcjach poziom żelaza spada. Za 6 tygodni kontrola kolejna - zobaczymy, co będzie.

Szkrabiku Tymkowe długie drzemki wynikają chyba z tego, że noc u niego trwa co najwyżej 9 godzin. Ale powoli się przyzwyczajam. No i zrezygnowałam ze spanek na spacerach, bo wolę czas spania wykorzystywać na własne przyjemności :)

Narazie tyle. Obudził się i na spacer idziemy :)


 
Agast, ogódek jest świetny, ale tylko latem 8) Zimą odśnieżanie i takie tam już nie budzą takiego entuzjazmu. Ale dzisiejsze podlewanie było bombowe.

Mondzi, gratuluję wygranej walki. U nas chyba nawet ten Ferrum nie pomoże, bo Wojtek ma bez przerwy rozwolnienie a wtedy lekarze każą Ferum odstawić i cała zabawa od początku. Natomiast ani mięsa ani szpinaku ani brokułów Wojtek nie rusza absolutnie :( Czasem to już mi ręce opadają, bo nie wiem, co robić. A przy tym to chyba ostatnie dziecko,które można podejrzewać o anemię. Wygląda jak okaz zdrowia.
 
Frotko- a próbowałaś Wojtusiowi zrobić taką zupę-krem z brokułów, groszku, mięska i ryżu? Ja taką zupkę potem miksuje na gładko i Hanka wcina że az jej się uszy trzęsą ;)
 
Frotko - masz rację, Totulek wygląda jak okaz zdrowia, Tymek zresztą też a Maj  ::) a tu niespodzianka  :mad: anemia :( Samo badanie krwi zrobiłam bo pomyślałam, że już dawno powinnam, a nie dlatego, że mnie coś niepokoiło... Szwagierka powiedziała, że jak w ciąży miało się anemię i łykało żelazo, to jest wysokie prawdopodobieństwo anemii u dziecka. A u mam karmiących piersią to już w ogóle. I jest to bardzo częsty problem u dzieciaków niestety. Pocieszające? Mało...Jak długo już walczycie z ferrum? Różnicujesz dawki? Pytałam jak mam swojej dawać i jestem ciekawa czy podobnie. Spytam jak Mondzi mnie - spora ta anemia?
Mondzi - Hemoglobina - 11.3, HCV - 73 - szwagierka określiła ten niedobór jako "spory" :(
Tobie szczerze gratuluję tak ekspresowego naprawienia wyniku! A już super by było faktycznie, jakby się okazało, że te niedobory były efektem infekcji.
Agast - no to mnie w błąd wprowadziłaś piknie ! Kiedyś pytałam o instrukcję bezpiecznego schodzenia z łóżka Hani i napisałaś, że sposobem jest pozostawienie z 4,5 letnią siostrzyczką od której też innych już mniej pożytecznych rzeczy się uczy i sama rozumiesz  ::) dziwiło mnie, że mało o Pati piszesz ale ja nie z tych co się z ciekawskim nosem wciskają w cudze sprawy :)
No to może do września i ja się do Krakowa zmobilizuję - miło by było!
I o co konkretnie Ci chodzi z wystawianiem małej gołej babki na plaży? O wstyd, o ryzyko zanieczyszczeń intymnych? no bo nie wiem  ::) Ja swoją gwiazdę nad jeziorem "błotnym" gołopupną wystawiłam  ;D
Beatko - dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Niezły "ubaw" miałaś w ostatniej pracy więc życzę Ci by ta którą wybierzesz teraz była ze wszech miar super! I gratki zaklepania kwatery!
Mad  ;D  i powodzenia w Wielkim Planie!
Natko - mam coneco polo - parasolka rozkładająca się do poziomu, fajna ino troche krzypi :(
Zawadko - na słońce bez kremu 30 nie wychodzimy, a teściowa po tych dwóch tygodniach biadoliła, że taka nieopalona bidulka moja podczas gdy ja właśnie opaleniznę na niej widziałam !
Lila - no chyba właśnie o te się dobijam :) nie dobijałam się wcześniej bo mnie nie było :( czyli od Szkraba prosić ?
No i jeszcze chciałam napisać, że dużo skurczybyku gotujesz temu swojemu misiowi! Wyrazy podziwu! A z liczeniem kalorii to naprawdę przesadzasz! Super wyglądasz no przecież widzę ! Już lepiej się "nie" z przymiotnikami  (?) interesuj niż rachunkami, co  ;D ;D ;D
Asia - no to nie puszczam! Trudno nieco pisać ale co tam dam radę  ;D
Juciu - ja też Ci cichutko kibicowałam :)

 
Agast, a doprawiasz ją jakoś poza solą? Bo brzmi ciekawie i może nawet ja, z moim antytalentem kulinarnym, bym mogła to cudo stworzyć.

Btw, Totulek właśnie skonsumował sporą porcję makaronu z sosem meksykańskim i kiełbasą ::) Myślicie, że już czas na dorosłe potrawy? :p Czy w kiełbasie i w kukurydzy jest żelazo?

MagW, my mamy czegoś tam 70, pewnie tego HCV, o którym piszesz. Hemoglobiny nie pamiętam i nie mam wyników badań w domu. I też nie wiem, po co te badania robiłam. Tzn wiem, dermatolog kazała w związku z tą pokrzywką. Nie wiem po co, tak to by sobie człowiek żył spokojnie :p
 
Frotko - no właśnie! Totulek to już tak duży chop, że sam Ci powie, że może jeść co mu się podoba  ;D A w kukurydzy żelazo jest !
Warto wiedzieć, że żelazo z produktów pochodzenia roślinnego wchłania się dużo gorzej niż z produktów pochodzenia zwierzęcego. Z badań wynika, że wchłanianie żelaza z ryżu i szpinaku wynosi 1%, z kukurydzy 3%, z sałaty 4%, a z pszenicy 5%. Natomiast wchłanianie żelaza z ryb wynosi 11%, z wątroby 12%, a z mięsa cielęcego 22%.
Znalazłam przy okazji jedną fajną rzecz:
charakterystyka poszczególnych owoców i warzyw w zależności od zawartości składników pokarmowych i zastosowania w diecie pt.Abecadło nęcące kolorem, zapachem i smakiem
http://www.wodr-bratoszewice.agro.pl/rada/2003/RADA6_2003/wdomu.htm
 
dzięki za info w sprawie specyfików na ukąszenia. Ja nigdy wcześniej niczym nie smarowałam, jedynie offem ale "przeciw" a nie "po". No coś tak ukąsiło Tuśka, ze ma dwa bardzo duże czerwone placki - koloru malinowego. Dzisiaj byliśmy na szczepieniu i przy okazji pediatra to obejrzała. No i dostaliśmy maśc na siusiaka - elosone. Tusiek ma stulejo-sklejkę ale o tym wiedziałam już od jego narodzin. Tyle, ze dziś przy kontroli aż mu lekko krew poleciała ( na prawdę lekko - ale krzyczał jakby go ze skóry obdzierali). I ta maść na siusiaka, może być też na  te malinowe place po ukąszeniu.
Wojtek zaliczył też szczepienie (świnka, różyczak, odra)- które zakończyło się minutowym płaczem, było krótko ale przeraźliwie.

Dzisja też połapałam się, że nie pogratulowałam jeszcze Baasi. Gratuluje narodzin maleństwa, które choć nieco się zasiedziało u mamy swoim przyjściem na świat, przyniosło tak wiele radości.

Agast - ja co prawda nie mam córy, ale i tak Ci odpowiem.  :p Do zabawy nad jeziorem puszczam Tuśka w pieluszce ale do wody to już na golaska leci, z tej prostej przyczyny, ze jak dotąd nie nabylam pieluch kąpielowych. Z zasady jestem przeciwna puszczaniu dzieci na plaży całkiem na golasa a to dlatego, ze siusiają gdzie popadnie co nie wszystkim plażowiczom musi się podobać no i sporo jednak zboczeńców się kręci. takw więcTusiek pływa na golasa ale biega w gatkach. Tą samą zasadę sotosowałabym dla córy.

Frotko- no właśnie okaz zdrowia, aż trudno uwierzyć w anemię. Nie znam się na tym ale może jeszcze w innych produktach znajdziesz żelazo. A może są takie kaszki, czy mieszanki mleczne w zbogacone w ten składnik. Swoją drogą to mi strach trochę napędziłyście, że u tylu dzieci ta anemia. Ale jakoś żal mi Tuśka ciągać po lekarzach i kłóć  jak nic mu nie jest. Chociaż może warto by skontrolować żelazo.

Mondzi - Wojtek też śpi  w nocy max 9 godz, a często zdarza się, że 8 lub jeszcze krócej. Nic na to poradzić nie mogę, że zrywa się na nogi bladym świtem. Trudno przyzwyczaiłam się. Tylko, że w dzień śpi max 2 godziny czasem na 2 raty jeśli coś go wyrwie z pierwszej drzemik. Nie wiem kiedy to moje dziecko regeneruje siły skoro tak mało śpi.

Zawadko - my stosujemy Nivea , faktor 30, ale zamierzam go zastąpić nieco niższym filtrem np. 25. W końcu Tusiek na ostrym słońcu nie przebyła tylko w takim połcieniu raczej, a to trochę słońca, które zazna między jednym cieniem a drugim szkody mu nie wyrządzi.

 
reklama
MagW, dzięki :) Ja jednak tępak jestem, nie wpadłabym na to, żeby dziecku dac brzoskwinię, gruszkę czy morelkę, a tu żelazo jest i już. Do tej pory myślałam tylko o cielęcinie (ble), szpinaku (fuuuj) i burakach (pfleee). Na szczęście Wojtek lubi ryby i owoce, zawsze coś tam załapie. Chociaż ze świeżych owoców to on najchętniej jabłka, czereśnie i poziomki. A, i ostatnio bardzo ładnie wcinał maliny.
 
Do góry