czarnulka22
mamusia Kiki i Emi
biesy pisze:
Postaram się jak mogę ;D ;D ;D I dziękuje bardzo za gratulacje dla Wiki i siostry
Postaram się jak mogę ;D ;D ;D I dziękuje bardzo za gratulacje dla Wiki i siostry
reklama
Asiu, sprawdź jeszcze za chwilę, wysłałam obydwa maile, nie wiem, co się dzieję z moją pocztą 
Jak nie dojdzie, to może poproś kogoś innego, bo moja skrzynka czasem wariuje niestety.
Agast, super masz układ z parkiem w pracy. To Wasz firmowy budynek czy wynajmujecie biuro w jakimś "parku biznesowym"?
Co do teściowych, to moja jest naprawdę ok, tylko że pracuje jeszcze (ma swoją firmę) i chociaż zajmuje się często Wojtkiem, i będzie się nim zajmowała od września w weekendy, bo chcę iść na kolejne studia, to jednak nie mogę Jej wrzucić Wojtka na co dzień. Poza tym musiałby chyba u Niej mieszkać, przy moim rytmie pracy. Aż nie chcę myśleć, jak ja to zorganizuję gdy Totul pójdzie do przedszkola A poza tym właśnie chyba jednak nie chcę, żeby ktoś "z zewnątrz" miał aż tak silny wpływ na wychowanie mojego dziecka, nawet jeśli stara się to robić taktownie. Coś jest w tym, że własna mama to co innego... Póki co jest ok, tylko ja się czasem kiszę w domu : Sprzątanie, gotowanie, prasowanie, podlewanie, zabawa z Wojtkiem, no to wszystko jest fajne, nieuniknione i kochane (zalezy które) ale na dłuższą metę chciałoby się coś dla siebie zrobić. Dlatego uparłam się chociaż na te studia zaoczne. Ale myślałam też nad kursem językowym. Jeśli się przeprowadzimy do mieszkania, to zrobię i jedno, i drugie, na otarcie łez
Jak nie dojdzie, to może poproś kogoś innego, bo moja skrzynka czasem wariuje niestety.Agast, super masz układ z parkiem w pracy. To Wasz firmowy budynek czy wynajmujecie biuro w jakimś "parku biznesowym"?
Co do teściowych, to moja jest naprawdę ok, tylko że pracuje jeszcze (ma swoją firmę) i chociaż zajmuje się często Wojtkiem, i będzie się nim zajmowała od września w weekendy, bo chcę iść na kolejne studia, to jednak nie mogę Jej wrzucić Wojtka na co dzień. Poza tym musiałby chyba u Niej mieszkać, przy moim rytmie pracy. Aż nie chcę myśleć, jak ja to zorganizuję gdy Totul pójdzie do przedszkola
A poza tym właśnie chyba jednak nie chcę, żeby ktoś "z zewnątrz" miał aż tak silny wpływ na wychowanie mojego dziecka, nawet jeśli stara się to robić taktownie. Coś jest w tym, że własna mama to co innego... Póki co jest ok, tylko ja się czasem kiszę w domu : Sprzątanie, gotowanie, prasowanie, podlewanie, zabawa z Wojtkiem, no to wszystko jest fajne, nieuniknione i kochane (zalezy które) ale na dłuższą metę chciałoby się coś dla siebie zrobić. Dlatego uparłam się chociaż na te studia zaoczne. Ale myślałam też nad kursem językowym. Jeśli się przeprowadzimy do mieszkania, to zrobię i jedno, i drugie, na otarcie łez 
agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Frotka pisze:Agast, super masz układ z parkiem w pracy. To Wasz firmowy budynek czy wynajmujecie biuro w jakimś "parku biznesowym"?
Ani jedno ani drugie
Wynajmujemy jedno pietro w pewnym budynku ale nie jest to biurowiec czy tzw, bark biznesowy. Powiem więcej. Aktualnie w tym parku stoi wielki mamut i dinozaur ;DNenyah- dzięki za miłe słowa
Podniosłaś mnie trochę na duchu bo czułam się jak rozkapryszone dziecko które samo nie wie czego chce :-[Frotko- do mnie fotki doszły. Dzięki
Witam (nadal brzuszkowo )
Widzę teściowe na tapetce... Ja mojej nie lubię i już... Ciągle czyta gazety dla młodych mam i narzeka, że Kuba słabiutki, bladziutki, drobniutki i wszystkiego późno się uczy, bo go źle karmię i ogólnie nie najlepsza ze mnie matka
Jeszcze do tego jakaś jej znajoma ma wnuczkę w podobnym do Kuby wieku i ciągle słyszę porównywania, że tamta dziewczynka już to robi, a Kubuś nie... (...bo go głodzę) - dobrze, że mało u nas bywa, a i ja tam za często nie chodzę (właściwie tylko z obowiązku od czasu do czasu).
Doczytałam właśnie w podglądzie, że zastanawiacie się nad drugimi dziećmi.
Jak macie warunki - to polecam. Najpierw mnie to wystraszyło, ale teraz jestem bardzo zadowolona. Moje chłopaki wychowam jak bliźnięta, mam nadzieję, że kiedyś będą bardzo ze sobą związani, będą mogli zawsze na siebie liczyć...
Do pracy niestety będę musiała wrócić po macierzyńskim - finanse inaczej nie pozwolą. Mam tą wygodę, że z moim T. pracuję w jednej firmie, pracujemy na zmiany i dzięki temu tak układamy sobie grafik, żeby zawsze któreś z nas zostało w domu. W ten sposób nie musimy szukać niań (a tymbardziej prosić babci o pomoc, chociaż ona i tak nie ma już sił na opiekę nad maluszkami)
Dobra lęcę już, bo pewnie Kuba zaraz się obudzi, ale niedługo zajrzę - bo zawsze zaglądam... ;D
)Widzę teściowe na tapetce... Ja mojej nie lubię i już... Ciągle czyta gazety dla młodych mam i narzeka, że Kuba słabiutki, bladziutki, drobniutki i wszystkiego późno się uczy, bo go źle karmię i ogólnie nie najlepsza ze mnie matka
Jeszcze do tego jakaś jej znajoma ma wnuczkę w podobnym do Kuby wieku i ciągle słyszę porównywania, że tamta dziewczynka już to robi, a Kubuś nie... (...bo go głodzę) - dobrze, że mało u nas bywa, a i ja tam za często nie chodzę (właściwie tylko z obowiązku od czasu do czasu).
Doczytałam właśnie w podglądzie, że zastanawiacie się nad drugimi dziećmi.
Jak macie warunki - to polecam. Najpierw mnie to wystraszyło, ale teraz jestem bardzo zadowolona. Moje chłopaki wychowam jak bliźnięta, mam nadzieję, że kiedyś będą bardzo ze sobą związani, będą mogli zawsze na siebie liczyć...
Do pracy niestety będę musiała wrócić po macierzyńskim - finanse inaczej nie pozwolą. Mam tą wygodę, że z moim T. pracuję w jednej firmie, pracujemy na zmiany i dzięki temu tak układamy sobie grafik, żeby zawsze któreś z nas zostało w domu. W ten sposób nie musimy szukać niań (a tymbardziej prosić babci o pomoc, chociaż ona i tak nie ma już sił na opiekę nad maluszkami)
Dobra lęcę już, bo pewnie Kuba zaraz się obudzi, ale niedługo zajrzę - bo zawsze zaglądam...
;D
AnkaW
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2005
- Postów
- 112
Evik - jesteś kochana ,dziękuje za namiary. Fajna z Ciebie babeczka !! Dzwoniłam do pani dr i mam pecha bo idzie na urlop i wraca za 2 tyg. Nam lekarz potrzebny jest na już Naprawde nie wiem co mam robic ???
Iga masowana jest 20 razy dziennie maż mówi,ze nieby lepiej ja tego nie widze : :
Co do teściowych to na moja nigdy nie narzekałam ale teraz nie jest juz tak słodko . Mieszka w bloku obok nie pracuje a nigdy nie ma czasu zeby zajac sie dziecmi. Ostatnio mąż zadwonił zeby przyszła do Igi na godzinke bo chcieliśmy wyskoczyc ze znajomymi na piwko. Iga spała wiec teściowa miała tylko posiedziec ale była zmeczona !!
Wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrówka życzymy ....
Naprawde nie wiem co mam robic ???Iga masowana jest 20 razy dziennie maż mówi,ze nieby lepiej ja tego nie widze :
:Co do teściowych to na moja nigdy nie narzekałam ale teraz nie jest juz tak słodko . Mieszka w bloku obok nie pracuje a nigdy nie ma czasu zeby zajac sie dziecmi. Ostatnio mąż zadwonił zeby przyszła do Igi na godzinke bo chcieliśmy wyskoczyc ze znajomymi na piwko. Iga spała wiec teściowa miała tylko posiedziec ale była zmeczona !!
Wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrówka życzymy ....
reklama
A
Asia_24
Gość
frotko fotki doszły dziękuje Ci ślicznie
Co do dzieci to mam takie samo zdanie jak Basia pamietam jak byłam załamana gdy okazało się ze jestem w ciązy : całe 3 miesiące płakałam z tego powodu :-[ :-[,bałam się ze niedam rady nietyle finansowo co emocjonanie tzn...wtedy niewidziałam swiata poza Waneską bałam się ze Roberta nie będę tak kochała( i się oczywiscie myliłam ;D ) ze niedam rady w ychowaniu.Ale urodziłam i sie cieszę i za nic w swiecie bym nigdy z nich nie zrezygnowała.Tez uwazam ze jako rodzenstwo powinno byc dobrze róznica między nimi jest 3 latka i uwazam ze akurat mam nadzieje ze bęą mogli na siebie liczyc jako rodzenstwo,wiem ze tak będzie widzę jak Waneska jest za nim a on za nią ploacze gdy ona wychodzi a ona wszystko by mu oddała.Takze jezeli są warunki i kasa to nie ma na co czekac ;D ...oczywiscie jest czasem trudno i cięzko ale warto....
CZARNULKO nie ma za co i gratki dla Wikusi i dla Asi siostrzyczki oczywiscie
Co do dzieci to mam takie samo zdanie jak Basia pamietam jak byłam załamana gdy okazało się ze jestem w ciązy :
całe 3 miesiące płakałam z tego powodu :-[ :-[,bałam się ze niedam rady nietyle finansowo co emocjonanie tzn...wtedy niewidziałam swiata poza Waneską bałam się ze Roberta nie będę tak kochała( i się oczywiscie myliłam ;D ) ze niedam rady w ychowaniu.Ale urodziłam i sie cieszę i za nic w swiecie bym nigdy z nich nie zrezygnowała.Tez uwazam ze jako rodzenstwo powinno byc dobrze róznica między nimi jest 3 latka i uwazam ze akurat mam nadzieje ze bęą mogli na siebie liczyc jako rodzenstwo,wiem ze tak będzie widzę jak Waneska jest za nim a on za nią ploacze gdy ona wychodzi a ona wszystko by mu oddała.Takze jezeli są warunki i kasa to nie ma na co czekac ;D ...oczywiscie jest czasem trudno i cięzko ale warto....CZARNULKO nie ma za co i gratki dla Wikusi i dla Asi siostrzyczki oczywiscie
Podobne tematy
- Zamknięty
- Przyklejony
