Witam wszystkie mamy
Lileczko kochana , wspólczuje i Tobie i Mikiemu...Przesyłam mnóstwo zdrowotnych fluidków :-* A litanie lekow to imponujaca macie..ehhh
Beatko ciesze sie ze Smerfikowi
juz lepiej :-*
MamaMisi - super!!!!! gratuluje !
Agast nie zamartwiaj sie na zapas , wiem ze takie rzeczy przerazaja , ale uwierz mi wiem z autopsji ze w 95% przypadkow okazuje sie ze wszystko jest ok. Trzymaj się cieplutko
Asiu gratuluję udanego ślubu i chrztu Robercika
Jestescie piekna para ,a zdjecia sliczniaste (czy moge prosic troche na e-mail...?)
Rito-przykro mi ze Wojtus taki niejadek jest...a próbowalas tego "leku" o ktorym pisalas? Przyznam ci sie ze ja tez kupilam ale nie mam odwagi podac Szymkowi...a bedac teraz u lekarza jakos tak mi zupelnie wylecialo z glowy zapytac o ten specyfik.
Nenyah - jestem pełna podziwu , a kierunek zarabisty - zycze Ci spełnienia planów zyciowych
Ifa -gratulacje chodzacego Antka
no i moja przesliczna synowa
Marry juz chodzi !
Easy-bardzo sie ciesze , moze jakies zdjatko podrzucisz?
Aletko , czy i ja moge prosic o zdjecia? ...bardzo , bardzo , bardzo ...
Basiu - i jak dzisiaj sie czujesz? Dzidziaku maly wylaz wreszcie !
Evik - przytulam , sciaskam i tarmosze...Zdrowka
wiecej nie pamietam...przepraszam
Tak jakos nam sie uklada ostatnio "nie za calusnie" z mezem...Chyba te pogody takie...Ciesze sie jedynie z tego , ze z Szymkiem jest OK i dzisiaj mialam
pierwsza przespana nocke - cala Jesuuu, jakie to cudne
Bylam wczoraj z malym na kontroli u lekarza - oczywiscie trafilam na tego do ktorego isc nie chcialam ( od piatku Szymek mi szwankowal-kichanie , lekka sapka i wycie non stop...dawalam Eurespal , sterimar cu do noska , cebion i jakos sie rozeszlo
oby..) Wiec- pan doktor nawet karty nie otworzyl , zapytal czy wg. mnie dziecko zdrowe czy chore :
i na wyrazne zadanie dopiero gardlo obejrzal...ehhh Jedyne na czym sie skupil to siusiak mojego syna
Podobno mamy stulejke...Czy ktoras z mam chlopcow miala taki problem , bo doktorek nie kazal nic z tym robic jeszcze przez cztery miesiace...a co pozniej ? Tego juz nie wykrztusil z siebie , bo wazniejsza byla rozmowa przez telefon z pacjentem .Wiec ubralam malego i wyszlam ... a co mialam robic? Czekac , az laskawie zwroci na nas uwage? Kochana sluzba zdrowia ...szkoda gadac . W kazdym badz razie , dzisiaj jade prywatnie do naszej Pani doktor i zobaczymy co tak naprawde jest z moim Szymciem.
Siedze dzis w pracy 10 godzin...a tu taka piekna pogoda...nad morze mi sie chce
Pa