Witam. Dziś mam męża w domu. Ma wolne za jutrzejszy dzień (cała firma ma:-))
Darunia, mój Artur też się kreci po łóżeczku, po łóżku. Kiedyś dawałam mu cyca na śpiąco na brzegu łóżka, skubaniec skończył ssać, odkrecił się i zszedł z tego łóżka i wył z zamkniętymi oczami na siedząco pod łóżkiem W tym tyg w nocy słysze że coś tam krzyczy, podchodze do łóżeczka taka zaspana i go nie widze - zgłupiałam, ale przecież do łóżka nie brałam go, przyjżałam się lepiej, a ten skubaniec przylepiony do tego kąta co zwykle ma nogi:-):-)
U nas noc nawet ok. Zaczął popłakiwać koło 4 dostał cycory i pospał do 7. Daje mu na noc paracetamol 125mg, bo zęby strasznie dają mu popalić. Wcześniejsze noce były koszmare. Od 22-23 jak my kładziemy się spać, to była pobudka co godz lub pol i placz, zdarzało się że nie spał przez 1-1,5 h koło 2 w nocy
My dziś też wybywamy na zakupy remontowo-budowlane. Dziś majstrów ma nie być, do poniedziałku schną wylewki pod panele, równali nam posadzki bo były strasznie krzywe - kiedyś, kiedyś mama z dziadkiem je wylewali
Mam nowe zdjęcia z postępu prac. Za chwilę wstawie na wz. Pozdrawiam.
P.s Dzięki za komplemenciki odnośnie włosisków, tęskno mi za moim warkoczem
Nocka- tragiczna- Bart mi spadł dzisiaj z łóżka w sumie za łóżko i nie wiem jak on to robi- możliwe że dzieci lunatykują, bo mój cuda niewidy robił dzisiaj śpiąc- masakra!
A ja dzisiaj wybywam na zakupy, w końcu mamy tą kaske i chce sobie coś kupic, bo znowu pieniądze się rozejdą i nic nie będe z tego miała.... a w ogóle znowu nam sie auto popsuło coś z rurą ledwo wisi- właśnie Ł pojechał do mechanika- ja już siły nie mam do tego auta!
Bart mi tu troszke marudzi- zaraz pojdzie spac...
No to chyba tyle...
Darunia, mój Artur też się kreci po łóżeczku, po łóżku. Kiedyś dawałam mu cyca na śpiąco na brzegu łóżka, skubaniec skończył ssać, odkrecił się i zszedł z tego łóżka i wył z zamkniętymi oczami na siedząco pod łóżkiem W tym tyg w nocy słysze że coś tam krzyczy, podchodze do łóżeczka taka zaspana i go nie widze - zgłupiałam, ale przecież do łóżka nie brałam go, przyjżałam się lepiej, a ten skubaniec przylepiony do tego kąta co zwykle ma nogi:-):-)
U nas noc nawet ok. Zaczął popłakiwać koło 4 dostał cycory i pospał do 7. Daje mu na noc paracetamol 125mg, bo zęby strasznie dają mu popalić. Wcześniejsze noce były koszmare. Od 22-23 jak my kładziemy się spać, to była pobudka co godz lub pol i placz, zdarzało się że nie spał przez 1-1,5 h koło 2 w nocy
My dziś też wybywamy na zakupy remontowo-budowlane. Dziś majstrów ma nie być, do poniedziałku schną wylewki pod panele, równali nam posadzki bo były strasznie krzywe - kiedyś, kiedyś mama z dziadkiem je wylewali
Mam nowe zdjęcia z postępu prac. Za chwilę wstawie na wz. Pozdrawiam.
P.s Dzięki za komplemenciki odnośnie włosisków, tęskno mi za moim warkoczem