A z kolei się strasznie boję porodu wiem,że po cesarce się dłużej dochodzi do siebie ale i tak wolałabym cesarke.Ie wyobrażam sobie pocić się i cierpieć 20 godzin.Blizny się nie boję bo i tak mam ich dużo.Narkozy też się nie boję.A w szpitalu i tak bym nic innego nie robiła tylko leżała.Tylko,że nie robią na żądanie i zastanawiam się jak to obejść heh może przyszła teściowa salowa coś załatwi.
Nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety tak się bronią przed cesarką przecież nie ma silniejszego poziomu bólu jak przy porodzie