Kurcze, zazdroszczę Ci tego że rodzice tak dobrze dogadują się z treściami. A Wy z nimi przy okazji
my od ponad roku nie utrzymujemy kontaktu z rodzicami męża. Przykre to jest, ale na szczęście moi rodzice po ślubie traktują go jak własnego syna więc mam nadzieję że trochę mu to rekompensują. Mąż biadoli zawsze że moja mama taka nadopiekuńcza, o wszystko się martwi i panikuje ale mimo wszystko sam często proponuje żeby ich odwiedzić i śmieje się ze jedziemy do "mamuni". Może jak teście dowiedzą się pocztą pantoflową o ciąży to będą próbowali jakoś naprawić relacje... My próbowaliśmy w zeszłe święta wyciągnąć rękę ale na darmo, wygrała jakaś dzika duma teścia