reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2022

6 rano a ja dopiero kładę się spać.. Świeczki w świątecznym klimacie odbiły mi się czkawką.. Wieczorem o mało nie spaliłam mieszkania [emoji17] odłożyłam słuchawki i poszłam wypuścić psa na sikanie jak wstał.. Jak na złość zebrało mu się na wąchanie i zwiedzanie więc stałam chwilę na dole i czekałam na niego.. Jak wróciłam do mieszkania to przywitał mnie siwy dym i płomień na biurku bo durnej nawet nie przyszło mi do głowy zgasić podgrzewaczy.... Chyba słuchawki (takie duże nauszne) musiały jakoś chwycić płomień, bo spaliły się mocno, stopiła mi się trochę klawiatura, wypaliło drewniane biurko... Jak gasiłam na prędko rękawica kuchenna to popiol spadł na mój fotel i dywan więc też je wypaliło..... [emoji24] Ogólnie obraz nędzy i rozpaczy [emoji24] chociaż oczywiście dobrze ze nie spłonęło nic więcej, ale jakoś dziś marne to dla mnie pocieszenie [emoji17] mąż na wyjeździe więc dopiero rano przeczyta co narobiłam.. [emoji3064][emoji24] A ja czuję że pomimo cholernego zmęczenia z wrażenia nie mogę usnąć [emoji17][emoji17]
O kurcze, to faktycznie chwile grozy przeżylaś, dobrze że byłaś na krótkim spacerze. Najważniejsze że nie doszlo do rozprzestrzenienia ognia i że Tobie nic się nie stało.
 
reklama
Kurcze, trochę mnie stres dopadł 🙄 czuje dzisiaj takie ukłucia w dole brzucha, jakby mnie ktoś szczypał od środka... W ciąży w której zatrzymało się serduszko też czułam coś podobnego. Cieszyłam się że to może rozciągająca się macica a później usłyszałam że serduszko nie biło od ponad tygodnia 😔 staram się odganiać te myśli bo jeszcze dzisiaj rano przytulałam kibelek i uspokajam się że powinno być ok, ale z drugiej strony.. Ach, oby to przeszło bo zeświruje do poniedziałku
nie wiem, jakie masz kłucia, każda z nas ma pewnie inne, ale ja też tam często coś czuję. A to klucie, a to ciągnięcie. Jak Cię to uspokoi, to może spróbuj w tym tygodniu się umówić. Ja też jestem po stracie i też jestem ciągle spanikowana, lekarz mówił mi, że lepiej żebym o wszystko pytała, mogę dzwonić, pisać, bo moje zdrowie psychiczne też jest ważne 😊
 
6 rano a ja dopiero kładę się spać.. Świeczki w świątecznym klimacie odbiły mi się czkawką.. Wieczorem o mało nie spaliłam mieszkania [emoji17] odłożyłam słuchawki i poszłam wypuścić psa na sikanie jak wstał.. Jak na złość zebrało mu się na wąchanie i zwiedzanie więc stałam chwilę na dole i czekałam na niego.. Jak wróciłam do mieszkania to przywitał mnie siwy dym i płomień na biurku bo durnej nawet nie przyszło mi do głowy zgasić podgrzewaczy.... Chyba słuchawki (takie duże nauszne) musiały jakoś chwycić płomień, bo spaliły się mocno, stopiła mi się trochę klawiatura, wypaliło drewniane biurko... Jak gasiłam na prędko rękawica kuchenna to popiol spadł na mój fotel i dywan więc też je wypaliło..... [emoji24] Ogólnie obraz nędzy i rozpaczy [emoji24] chociaż oczywiście dobrze ze nie spłonęło nic więcej, ale jakoś dziś marne to dla mnie pocieszenie [emoji17] mąż na wyjeździe więc dopiero rano przeczyta co narobiłam.. [emoji3064][emoji24] A ja czuję że pomimo cholernego zmęczenia z wrażenia nie mogę usnąć [emoji17][emoji17]
o matko 😱 współczuję przeżyć. Dobrze, że tylko tak się skończyło i że wyszłaś tylko na chwilę. Wyśpij się chociaż, to stres z Ciebie zejdzie
 
Hej, u mnie dziś 11+7 i jest tragedia :( Bardzo boli mnie żołądek, nieważne co zjem. Wczoraj nie miałam czym wymiotować, odruch wymiotny był samym powietrzem. W poniedziałek idę do lekarza i wezmę L4, bo nie daję rady.
Ja chciałabym w tym roku Wigilię u nas, ale na razie dom wygląda jak plac budowy, nie dom i sama nie wiem. No i mam stresa przed spotkaniem 2 rodzin w tak ważnym dniu hehe :D
 
O jej to nie miał maluszek jeszcze tych 45mm? W tym 11+6 ?? Kurde trochę niefajnie jak mnie odeśle.. zapłacę 200 za wizytę i za tydzień to samo.....mam nadzieję że wszystko będzie dobrze widać :)
Ja w 9 tyg mialam juz 26mm. Wiec w 12 tyg. powinno być te 45mm, zobaczymy równo za tydzień 🤔

@Kundlica wspolczuje przezyc! najważniejsze ze Tobie nic nie jest.
 
Właśnie jak miałam w 12+1 to miało 5.5cm to teoretycznie na badanie - 45mm - nadawałoby się już 10 dni wcześniej - koniec 10tc...

Więc 11+6 powinno się zmieścić w widełkach 8-)
Poza tym to tylko 2 dni wcześniej niż moje badanie
 
O jej to nie miał maluszek jeszcze tych 45mm? W tym 11+6 ?? Kurde trochę niefajnie jak mnie odeśle.. zapłacę 200 za wizytę i za tydzień to samo.....mam nadzieję że wszystko będzie dobrze widać :)
Kurcze wiesz co wydaje mi się że ona jakoś słabo tego dnia widziała przez mój brzuch i dlatego stwierdziła że dzidzia jest za mała (a w zasadzie powiedziała mi że mogłaby wykonać badanie ale WOLI tydzień później bo będzie lepiej widać 🤷🏻‍♀️) bo dwa dni później byłam u mojej pani doktor i powiedziała mi że już ma 5.3cm :/ mam nadzieję że u ciebie będzie wszystko ok, a nawet jeśli nie wykona tego dnia badania to że cię za to nie skasują, bez przesady 😰
 
Któraś pytała o pomelo w promocji, jest w Lidlu :)
Przechwytywanie.PNG
 
reklama
Do góry