- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2016
- Postów
- 9 677
Ja zaczelam robic zastrzyki na stojaco boli mniejJa mam małe te siniaki tylko boli coraz bardziej. Chyba robię zastrzyki blisko poprzednich i stąd ten ból.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja zaczelam robic zastrzyki na stojaco boli mniejJa mam małe te siniaki tylko boli coraz bardziej. Chyba robię zastrzyki blisko poprzednich i stąd ten ból.
A czy to nie jest raczej w celu unikania siniaków, a nie zapobieganiu bolu? Ja czytałam, żeby nie masować i jakoś mam przed tym opory bo skoro boli to nie chce dotykowo podrażniać no ale może spróbuję skoro pomaga?A spróbuj zaraz po wstrzyknięciu rozmasować. Jest to nieprzyjemne ale później jest lepiej. Ja daje już tylko w ramię i boli o wiele bardziej niż w brzuch ale od razu mocno dociskam i kolistymi ruchami rozprowadzam i jest dużo lepiej
Na stojąco to się boje, że mi się zrobi słaboJa zaczelam robic zastrzyki na stojaco boli mniej
Ja czytałam i nie znalazlam wzmianki że detektor jest szkodliwy. Ten co kupił ma certyfikat bezpieczeństwa czy jakoś tak.Takie coś znalazłam na temat usg i zastanawiam się czy ten domowy detektor tętna, też nie szkodzi...Szkodliwość USG - 50 chińskich wewnątrzmacicznych badań na ludziach.
Szkodliwość USG - 50 chińskich wewnątrzmacicznych badań na ludziach wskazuje na ekstremalnie duże ryzyko ultrasonografii prenatalnej.pubmedinfo.org
Tu chodzi bardziej o małe zarodki. A nasze kropki to już nie kropkiJa czytałam i nie znalazlam wzmianki że detektor jest szkodliwy. Ten co kupił ma certyfikat bezpieczeństwa czy jakoś tak.
Ciekawa jaka prawda.. Wydaje mi się że gdyby usg faktycznie było niebezpieczne to było by ograniczenie.. A usg genetyczne nie trwało by 20min.. Zapytam lekarza jakie jest jego zdanie..
W sumie racja.. bywa że kobiety leżą w szpitalu i co drugi dzień mają USG.. jeśli jest koniecznośćJa czytałam i nie znalazlam wzmianki że detektor jest szkodliwy. Ten co kupił ma certyfikat bezpieczeństwa czy jakoś tak.
Ciekawa jaka prawda.. Wydaje mi się że gdyby usg faktycznie było niebezpieczne to było by ograniczenie.. A usg genetyczne nie trwało by 20min.. Zapytam lekarza jakie jest jego zdanie..
Aaaaa normalnie aż mi serce szybciej zabiło bo ja detektora używam od 2tygTu chodzi bardziej o małe zarodki. A nasze kropki to już nie kropki
Dokładnie czasem kobiety mają co parę dni usg bo leżą na patologi.. Sama w 1ciazy leżałam i miałam w 7dni 5usg..W sumie racja.. bywa że kobiety leżą w szpitalu i co drugi dzień mają USG.. jeśli jest konieczność
Brzuch mam cały już pokłóty i mam takie jakby grudki wlasnie po neoparinie i tam czasem choć nie zawsze mi wyskakiwały siniaki. Ale plus taki, że zastrzyk nie bolał (wstrzyknięcie) ale teraz mam problem żeby w ogóle igłę wbić. A jak robię w ramie to boli wstrzyknięcie, takie szczypanie/rozpieranie i jak wyciągnę igłę to też boli i ręka jeszcze kilka godzin boli. A jak od razu po wyciągnięciu igły rozmasowuje to to boli ale zaraz przechodzi i później ręka już nie boli i grudki też nie maA czy to nie jest raczej w celu unikania siniaków, a nie zapobieganiu bolu? Ja czytałam, żeby nie masować i jakoś mam przed tym opory bo skoro boli to nie chce dotykowo podrażniać no ale może spróbuję skoro pomaga?
Ja robię w brzuch lub w udo. W rękę się nie odważyłam jeszcze. A dlaczego nie robisz w brzuch?
Na stojąco to się boje, że mi się zrobi słabo [emoji85]
Ja też jak w brzuch robiłam to na stojąco. Jakoś tak mi lepiej wchodziłoJa zaczelam robic zastrzyki na stojaco boli mniej
Ja wcześniej robiłam tylko w udo. Potem zaczęłam w brzuch i ból był niewielki ale teraz coraz gorzejBrzuch mam cały już pokłóty i mam takie jakby grudki wlasnie po neoparinie i tam czasem choć nie zawsze mi wyskakiwały siniaki. Ale plus taki, że zastrzyk nie bolał (wstrzyknięcie) ale teraz mam problem żeby w ogóle igłę wbić. A jak robię w ramie to boli wstrzyknięcie, takie szczypanie/rozpieranie i jak wyciągnę igłę to też boli i ręka jeszcze kilka godzin boli. A jak od razu po wyciągnięciu igły rozmasowuje to to boli ale zaraz przechodzi i później ręka już nie boli i grudki też nie ma