Kinga10204
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2019
- Postów
- 1 399
Islandia.Współczuję jelitówki a można wiedzieć gdzie mieszkasz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Islandia.Współczuję jelitówki a można wiedzieć gdzie mieszkasz?
Ja dostałam więcej obowiązków, bo druga dziewczyna z działu też jest w ciąży i mimo zapewnień, że wszystko jest ok, nie jest to dla nich problem to nie widzę jednak chęci pomocy z ich strony. Nawet miałam spięcie w ubiegłym tygodniu. Psychicznie już odpadłam. Teraz zdziwienie, bo poszłam na L4... A o moim stanie już wiedzą od dawna.Dziewczyny, które pracują i poinformowały pracodawcę o ciąży. Jak do tego podchodzą Wasi przełożeni? Macie tyle samo obowiązków, odciążają Was? Jestem ciekawa jak to wygląda.
Ja już od dawna używam roztworu z kwasku cytrynowego, wody i olejku zapachowego zamiast płynu. Nie czuć zapachu i z korzyścią dla pralkiDziewczyny czy was też tak mdli od zapachów? Jak sobie tym radzicie? Ja chyba nie będę dodawać płynu do płukania, albo go rozrobię z wodą , bo wytrzymać nie mogę, tak samo z jedzeniem, perfumami itp..A jak mam przebrać małej pampersa to już w ogóle wiąże sobie szalik na buzię
Ale wiesz, że każdy organizm jest inny ? Nie musisz od razu śmieszkować. To, że ona tak łagodnie przeszła, nie znaczy, że my tez.Miala covid zanim się zaszczepiła o było dokładnie tak samo... [emoji23] Ani gorączki ani nic, nawet wtedy kataru nie miała tylko nagle straciła smak i węch i po jakimś czasie chyba 6tyg zrobiła p/ciala i wyszło, że to był covid było to jakoś rok temu też w listopadzie... A w kwietniu/maju się szczepiła 2x
Nie śmieszkuje... Po prostu jest to dziwne, że przed szczepieniem jak i po szczepieniu tak samo przechodzi... To co jej to dało? Według prawa to, że po szczepieniu mimo Covida może iść do pracy [emoji2356]a bez szczepienia ma obowiązkową kwarantannę... Gdzie w obu przypadkach może zarażać... Podałam tylko przykład z życia wzięty...Ale wiesz, że każdy organizm jest inny ? Nie musisz od razu śmieszkować. To, że ona tak łagodnie przeszła, nie znaczy, że my tez.
Tak samo jak jedna z nas wymiotuje od rana do nocy, druga jest ciągle na pełnych obrotach, bo nic jej nie jest i ciąży w ogóle nie odczuwa. Nasze organizmy to nie maszyny, które działają zero jedynkowe w każdej sytuacji.
Choćby to, że zaraza w mniejszym stopniu. Mój teść się nie zdążył zaszczepić i zmarł. Przykład z życia wzięty. I co to dało?Nie śmieszkuje... Po prostu jest to dziwne, że przed szczepieniem jak i po szczepieniu tak samo przechodzi... To co jej to dało? Według prawa to, że po szczepieniu mimo Covida może iść do pracy [emoji2356]a bez szczepienia ma obowiązkową kwarantannę... Gdzie w obu przypadkach może zarażać... Podałam tylko przykład z życia wzięty...
Każdy jest inny i każdy odpowiada za siebie. Myślę że tak powinno to wyglądać..Choćby to, że zaraza w mniejszym stopniu. Mój teść się nie zdążył zaszczepić i zmarł. Przykład z życia wzięty. I co to dało?
Widzisz, lepiej nie opierać się na jednostkowych przypadkach. To nie jest dziwne. To normalne, bo każdy organizm jest inny.
Zaraża w mniejszym stopniu? Pierwsze słyszę... Zaraża tak samo tylko niby łagodniej przechodzi... Mój dziadek 92lata przeszedl covid bez szczepienia..Choćby to, że zaraza w mniejszym stopniu. Mój teść się nie zdążył zaszczepić i zmarł. Przykład z życia wzięty. I co to dało?
Widzisz, lepiej nie opierać się na jednostkowych przypadkach. To nie jest dziwne. To normalne, bo każdy organizm jest inny.
Z tym odpowiadaniem za siebie, to w tym przypadku jest jednak trochę inaczej. Ja miałam się zaszczepić pierwsza dawka w październiku, ale już nie zdążyłam. Nikogo jednak nie namawiam, ani do jednej ani drugiej strony. Dobrze jednak nie opierać swojego zdania na jedNym przypadku. Dlatego dużo o tym czytam.Każdy jest inny i każdy odpowiada za siebie. Myślę że tak powinno to wyglądać..