reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2022

o matko 😱 kupę roboty... Oby poszlo jakoś sprawnie 👍
My jesteśmy na etapie kafli: mamy już łazienkę na dole, kuchnię i wiatrołap. Za tydzień mamy wymiary mebli, schody zamówione. W sumie nie wiem co dalej 🙈 panele? 🤭

Skończycie do porodu? 🤣 Śmieję się bo mój mąż ma jakieś dziwne ciśnienie żeby skończyć do czerwca. Mówiłam mu już że już jeden dom budowaliśmy na wariata (to drugi dom, w tym pierwszym mieszkamy z teściami), był robiony na szybko i żeby już się wprowadzić, po roku robiliśmy remonty, a teraz najchętniej bym się pozbyla tego domu, bo po prostu go nie lubię. Nie chcę żeby ten dom taki był - ma być robiony na spokojnie, przemyślanie i dopracowany w każdym detalu. A jak się wprowadzimy przecież pół roku po porodzie to chyba nic strasznego się nie stanie 😉
Oj to Wy już macie końcóweczkę 😜 zazdroszczę. Mąż dawał sobie dwa lata, chciał żebyśmy przyszłe święta spędzali już w tamtym domu ale jak zabrał się za robotę i co chwilę wyskakiwały jakieś niespodziewane rzeczy to jednak wydłuży się to w czasie. Kiepsko tak bo jak urodzi się małe to znowu będzie rozerwany pomiędzy nami a budową 😔 no ale mnie to już jest obojętne, po tym co przeszliśmy to chce tylko żeby dzidzia urodziła się zdrowa 🙏 najwyżej będę mamę często prosić o pomoc. Ona się nie może doczekać aż zostanie babcią więc na pewno będę miała w niej wsparcie bo z tesciami nie rozmawiamy 🙈

@Maria. u mnie dzisiaj też lżejszy dzień pod kątem objawów, ale poprzedni weekend to cały miałam taki na luzaka że mogłam normalnie jeść itd a od poniedziałku znów mnie wzięło. Wykorzystałam to lepsze samopoczucie i ogarnęliśmy z mężem trochę mieszkanie. Ja spałam długo a jak wstałam to mój już dużo zdarzył posprzątać 😁

Też macie takie rewolucje przy myciu zębów? Ja na koniec zawsze szczotkuje jeszcze język i nigdy mnie to nie ruszalo a wczoraj zwymiotowałam do umywalki 🙈🤦‍♀️
 
reklama
Oj to Wy już macie końcóweczkę 😜 zazdroszczę. Mąż dawał sobie dwa lata, chciał żebyśmy przyszłe święta spędzali już w tamtym domu ale jak zabrał się za robotę i co chwilę wyskakiwały jakieś niespodziewane rzeczy to jednak wydłuży się to w czasie. Kiepsko tak bo jak urodzi się małe to znowu będzie rozerwany pomiędzy nami a budową 😔 no ale mnie to już jest obojętne, po tym co przeszliśmy to chce tylko żeby dzidzia urodziła się zdrowa 🙏 najwyżej będę mamę często prosić o pomoc. Ona się nie może doczekać aż zostanie babcią więc na pewno będę miała w niej wsparcie bo z tesciami nie rozmawiamy 🙈

@Maria. u mnie dzisiaj też lżejszy dzień pod kątem objawów, ale poprzedni weekend to cały miałam taki na luzaka że mogłam normalnie jeść itd a od poniedziałku znów mnie wzięło. Wykorzystałam to lepsze samopoczucie i ogarnęliśmy z mężem trochę mieszkanie. Ja spałam długo a jak wstałam to mój już dużo zdarzył posprzątać 😁

Też macie takie rewolucje przy myciu zębów? Ja na koniec zawsze szczotkuje jeszcze język i nigdy mnie to nie ruszalo a wczoraj zwymiotowałam do umywalki 🙈🤦‍♀️
U mnie zależy od dnia, czasem bez problemu mogę wyszczotkować język, a czasem nadmiar piany w ustach podczas mycia zębów powoduje mdłości 🤦‍♀️
 
Oj to Wy już macie końcóweczkę 😜 zazdroszczę. Mąż dawał sobie dwa lata, chciał żebyśmy przyszłe święta spędzali już w tamtym domu ale jak zabrał się za robotę i co chwilę wyskakiwały jakieś niespodziewane rzeczy to jednak wydłuży się to w czasie. Kiepsko tak bo jak urodzi się małe to znowu będzie rozerwany pomiędzy nami a budową 😔 no ale mnie to już jest obojętne, po tym co przeszliśmy to chce tylko żeby dzidzia urodziła się zdrowa 🙏 najwyżej będę mamę często prosić o pomoc. Ona się nie może doczekać aż zostanie babcią więc na pewno będę miała w niej wsparcie bo z tesciami nie rozmawiamy 🙈

@Maria. u mnie dzisiaj też lżejszy dzień pod kątem objawów, ale poprzedni weekend to cały miałam taki na luzaka że mogłam normalnie jeść itd a od poniedziałku znów mnie wzięło. Wykorzystałam to lepsze samopoczucie i ogarnęliśmy z mężem trochę mieszkanie. Ja spałam długo a jak wstałam to mój już dużo zdarzył posprzątać 😁

Też macie takie rewolucje przy myciu zębów? Ja na koniec zawsze szczotkuje jeszcze język i nigdy mnie to nie ruszalo a wczoraj zwymiotowałam do umywalki 🙈🤦‍♀️
Również uważam, że to problem komunikacji i zrozymienia dlatego rodzice nie na wszystko pozwalają. "Bunt" dwulatka wynika z rozwoju dziecka, dziecko chce decydować o wielu aspektach w swoim życiu, dlatego rodzice widzą to jako "bunr" a to zwycajny rozwój małego człowieka.
 
Maria miałam półtorej dnia przerwy w objawach. Potem wróciły silniejsze. U mnie dziś 9+4. Postanowiłam się przestać przejmować i stresować jakbym miała jeszcze brak objawów, tylko wykorzystać to do sprzątania, bo przy teraźniejszym samopoczucie ogarniam z grubsza….
 
U nas młoda szybko się nauczyła gadać i opisywać co widzi co jak wg niej działa (jak miała fazę "dlaczego?" To w którymś momencie odwracałam pytanie "no jak myślisz dlaczego tak to działa?" i opisywała jak ona rozumie to co widzi z tym co powiedziałam jej wcześniej i wychodziły zabawne, ale na ogół trafne spostrzeżenia... Trzeba tylko dziecku pozwolić na samodzielne myślenie...
Buntu 2 latka nie zauważyłam, chociaż mała od noworodka była dość charakterna, za to teraz ma 11l i wjeżdża bunt nastolatka powoli, ale za to całą parą...
Moja corka ma 10 lat i od roku jest niezla jazda, pyskuje na potęgę, na jedno moje slowo, ona ma od razu 10 odpowiedzi. No masakra, ja juz teraz czasami nie ogarynam, a co dopiero jak bedzie miala 15 lat...
 
U mnie dziś już 3 dzień jak dobrze się czuje . Ale naprawdę wolę mieć te mdłości bo wtedy się nie martwię ...

My akurat jesteśmy na etapie kupna płytek .
Maria, kiedy mialas wizyte ostatnio? Jesli tak sie martwisz, moze warto na cito umowic sie do gina i na usg, niech sprawdzi. Stres napewno nie pomaga, a tak sie uspokoisz.
 
Maria ja to samo . Dwa poronienia jedno rok temu drugie pod koniec maja, ta ciąża to był ostatni dzwonek i ostatnia szansa. Ale lekarz sam powiedział, ze im bardziej będę się nakręcać i denerwować, tym bardziej będę szkodzić Maluchowi. Dlatego staram się nie denerwować, nic nie zmienię, na nic nie mam wpływu. Staram się myśleć pozytywnie.
 
Byłam we wtorek. Nie muszę się umawiać . Mogę z miejsca jechać , zawsze mnie przyjmie . Tylko dziś niedziela a on przyjmuje dopiero w środę
To podjedz na sor. Skoro masz takie czarne mysli, musisz to sprawdzic, nie masz wyjscia, bo sie wykończysz psychicznie.
 
reklama
U nas młoda szybko się nauczyła gadać i opisywać co widzi co jak wg niej działa (jak miała fazę "dlaczego?" To w którymś momencie odwracałam pytanie "no jak myślisz dlaczego tak to działa?" i opisywała jak ona rozumie to co widzi z tym co powiedziałam jej wcześniej i wychodziły zabawne, ale na ogół trafne spostrzeżenia... Trzeba tylko dziecku pozwolić na samodzielne myślenie...
Buntu 2 latka nie zauważyłam, chociaż mała od noworodka była dość charakterna, za to teraz ma 11l i wjeżdża bunt nastolatka powoli, ale za to całą parą...

Moja corka ma 10 lat i od roku jest niezla jazda, pyskuje na potęgę, na jedno moje slowo, ona ma od razu 10 odpowiedzi. No masakra, ja juz teraz czasami nie ogarynam, a co dopiero jak bedzie miala 15 lat...
Nie straszcie dziewczyny 😅

Ja chyba już zbyt dużo przeżyłam żeby nie umieć się nie przejmować. Gdy je stracę to już nigdy nie zostanę mamą. Limit dla mnie się już wyczerpał
Wszystkie trzymamy tu za Ciebie kciuki. Spokojnie. Jeśli aż tak się martwisz, to leć jutro do jakiegokolwiek lekarza na usg prywatnie. Moim zdaniem nie ma powodu do obaw i jest wszystko w porządku, ale skoro aż tak Cię to stresuje to dla świętego spokoju sprawdź.
 
Do góry