reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2022

Dziewczyny mam dylemat.
Wczoraj pisalam do was o poradę w sprawie zapalenie pęcherza a dziś mam inny problem. Pracuje w przedszkolu i mialam zamiar pracować do końca grudnia aż tu nagle dwa przypadki ospy bostonskiej w mojej grupie i co teraz ....? sama nie wiem .... Szefowa nie wie, że jestem w ciąży ale muszę w końcu chyba jej powiedzieć.
Ja jestem nauczycielem w przedszkolu
Co prawda na l4 poszlam ze wzgledu na plamienia, ale sam lekarz jak uslyszał gdzie pracuje to odrazu powiedział, że zwolnienie. A w dzień w ktorym byłam pierwszy dzień na zwolnieniu dostałam telefon od jednej z mam z syn ma bostonkę, która oczywiscie rozniosła się po grupie. Do tego jelitówka. Więc siedze grzecznie w domu, w pracy mają beze mnie cieżko, ale dają radę :)- muszą ;)
 
reklama
Moja malutka ma teraz bostonkę 🙄, wyszła jej dookoła buzi i po jednej krostce na rączkach, (dziś już wygląda lepiej, ale ma kaszel) póki co mi nic nie jest, ale od kilku dni czuję się mało ciążowo, oczywiście mnie to martwi. Do wizyty niestety jeszcze daleko (16.11) do tego czasu osiwieje 🤦‍♀️
 
Dziewczyny, co na zgagę? [emoji849]

Przyznam, że ostatnio jedzenie stanowi dla mnie problem. Najadam się w pol porcji, mecze się ze zjedzeniem reszty i zachowuje się przy tym jedzeniu jak znudzony i rozkapryszony dzieciak, żeby za godzinę mieć totalna pustkę w brzuchu. A jak już zaczynam być głodna to tak od razu na 300%, że czuję, że odbija się powietrzem. Nie dość, że to mnie meczy to dziś do kompletu doszła mi zgaga. No oszaleje.. Jakieś rady? [emoji17]
Migdały do chrupania
 
Dziewczyny, co na zgagę? [emoji849]

Przyznam, że ostatnio jedzenie stanowi dla mnie problem. Najadam się w pol porcji, mecze się ze zjedzeniem reszty i zachowuje się przy tym jedzeniu jak znudzony i rozkapryszony dzieciak, żeby za godzinę mieć totalna pustkę w brzuchu. A jak już zaczynam być głodna to tak od razu na 300%, że czuję, że odbija się powietrzem. Nie dość, że to mnie meczy to dziś do kompletu doszła mi zgaga. No oszaleje.. Jakieś rady? [emoji17]
Ja stosuję taki syrop Gaviscon, ale ja już wytoczyłam cięższe działa, bo mam zgagę + refluks, niestety ani mleko ani migdały mi nie pomagają. Syrop oczywiście konsultowałam z lekarzem, jest bezpieczny.

A ja mam pytanie, czy macie bóle pleców? Wczoraj mnie złapało i dalej trzyma, martwię się czy wszystko jest ok. Nie jest to intensywny ból, boli mnie w dole pleców, raczej taki ból jakbym sobie coś lekko nadwyrężyła. Zero plamień ani nic.
 
A ja dzisiaj obudziłam się kompletnie bez mdłości 🙉 męczyły mnie konkretnie przez kilka ostatnich dni do samego wieczora a dzisiaj żołądek odpuścił całkowicie. Nie wiem czy już panikować czy za chwilę 🤦‍♀️ wiem ze to jest wałkowane w kółko ze objawy mogą się nasilać i słabnąć ale wiecie jak to jest... Czułam się jak kupa a jak dzisiaj czuje się normalnie i mam na Cokolwiek siły to doszukuje się drugiego dna 🙈
 
Wiecie co mnie wkurza? Taki brak podatawowych informacji. Takie rzeczy jak poronienie i co wtedy robić powinna kobieta wiedzieć już od dojrzewania a u nas to jest temat tabu. Jak mi się to przytrafilo to nikt nic nie powiedział. Jechać do domu czekać jak już leci to się zaczęło. Nikt nie powiedział że boli że może być różnie że czasami na sor się jedziemy. No masakra jakaś. Nasze edukacja pod tym względem strasznie kuleje a z tego co widzę to jest to coraz szersze zjawisko
Tia, wprowadzą za to przedmiot historia i teraźniejszość (HiT) i będą uczyć nasze dzieci jak to PiS obronił Polskę...
Dziewczyny, niech to forum będzie moim lekiem uspokajającym :D Byłam tydzień temu na usg i wszystko w porządku, a ja z każdym dniem schizuję, że może jednak nie, bo przecież ustąpiły mi objawy. Na dodatek mam ostatnio bardzo stresujący czas w pracy i jeszcze wyszło mi fatalne tsh - 4,5. Biorę euthyrox, ale jest stresik że to za późno. Następne usg jest 23.11 - prenatalne - i się zastanawiam, czy dla własnego spokoju nie umówić się na jakieś wcześniej - ale z drugiej strony przecież nie może tak być, że przez całą ciążę będę co tydzień-dwa biegać do gin, trzeba się chyba jakoś samemu ogarnąć. Macie jakieś patenty na to ciążowe czarnowidztwo? Nie spodziewałam się, że tak mnie sieknie!
Też chętnie poznam, wiem, że 10+1 to już bezpieczniejszy czas... Ale w ostatniej ciąży
Ale nie mówimy teraz o aborcji na życzenie, bo ktoś wpadł i ma za małe mieszkanie... Tylko zakaz aborcji w momencie zagrożenia życia matki to jakiś zły sen!
Ja bym była za aborcją na żądanie do 12tc (każda z nas jednak wie kiedy uprawiała ryzykowny sex)... Więc byłby czas na reakcję a do tego 22-24 w przypadku poważnych chorób/wad...
Sama chętnie się dowiem jak sobie radzić z czarnymi myślami 😉 Ja na razie ze względu na moje wcześniejsze poronienia latam na USG co tydzień, dwa. Później mam nadzieję będę coraz rzadziej.
W ciąży z córką co tydzień, dwa byłam na sorze - nikt mi nic złego nie powiedział, nawet jedna na pytanie czy panikuję odpowiedziała, że lepiej sprawdzić niż nie sprawdzić o ten jeden raz...
Gdyby byl mozliwy termin wczesniej to by Ci wcześniej dali na prenatalne. Po prostu dali Ci datę kiedy więcej zobaczysz. Tak sobie tlumacz :D
Tia... Ja mam 18.11, wczoraj miałam USG, ale i tak zastanawiam się czy wytrzymam, bo jednak hmmm w zasadzie to powinnam jednak to tylko 12 dni...
Ale dziewczyny zaszalałyście :) tydzień mnie nie było i 100 nowych stron do nadrobienia :) Przejrzałam trochę Wasze wpisy, większość obaw mamy wspólnych, to jest fajne :) ale musiałam trochę odpocząć, mam jeszcze tydzień do wizyty i staram się przekierowywać myśli na inne tory, bo co mam lepszy dzień to histeria w głowie, na poprawę humoru powiem Wam, że trafiłam na młodą dziewczynę w rejestracji w poradni do której chodzę i jak zobaczyła moją listę badań to się za głowę złapała i krzyczała do koleżanki trzy stanowiska dalej, VDRL .... co to jeeeeest ? aaaa KIŁA .... a tu anty HIV, a ja mam tylko HIV combo, to to samo ? o_O🤣. Na koniec mnie Panie przepraszały, że to nie powinno mieć miejsca. no i rzeczywiście, gdyby nie pakiet ciążowy może niekoniecznie chciałabym takimi badaniami dzielić się z innymi w poczekalni ....
Tia - to zabalowala dziewczyna - kiła, HIV, WZW... Trzeba było nie imprezować z nieznanymi to teraz byś stresa nie miała 🤣
Dokładnie tak myślę. Pierwszy trymestr najgorszy a potem już z górki. Moje ciążę kończyły się na przełomie 8-9 tydzień. Jeszcze troszkę i będę na tym etapie. Mogłabym wiele rzeczy tu napisać z własnego doświadczenia ale wiem, że nie każda chce czytać o poronieniach więc sobie daruję. 😉
Możesz mi na priv opisać, napisać (pozostałych dziewczyn to samo się tyczy)...
Dziewczyny mam dylemat.
Wczoraj pisalam do was o poradę w sprawie zapalenie pęcherza a dziś mam inny problem. Pracuje w przedszkolu i mialam zamiar pracować do końca grudnia aż tu nagle dwa przypadki ospy bostonskiej w mojej grupie i co teraz ....? sama nie wiem .... Szefowa nie wie, że jestem w ciąży ale muszę w końcu chyba jej powiedzieć.
Poszłabym na L4, praca w ciąży z dziećmi jest jednak ryzykowna...
Ja stosuję taki syrop Gaviscon, ale ja już wytoczyłam cięższe działa, bo mam zgagę + refluks, niestety ani mleko ani migdały mi nie pomagają. Syrop oczywiście konsultowałam z lekarzem, jest bezpieczny.

A ja mam pytanie, czy macie bóle pleców? Wczoraj mnie złapało i dalej trzyma, martwię się czy wszystko jest ok. Nie jest to intensywny ból, boli mnie w dole pleców, raczej taki ból jakbym sobie coś lekko nadwyrężyła. Zero plamień ani nic.
Mnie czasami boli w odcinku krzyżowym/lędźwiowym...
 
A ja dzisiaj obudziłam się kompletnie bez mdłości 🙉 męczyły mnie konkretnie przez kilka ostatnich dni do samego wieczora a dzisiaj żołądek odpuścił całkowicie. Nie wiem czy już panikować czy za chwilę 🤦‍♀️ wiem ze to jest wałkowane w kółko ze objawy mogą się nasilać i słabnąć ale wiecie jak to jest... Czułam się jak kupa a jak dzisiaj czuje się normalnie i mam na Cokolwiek siły to doszukuje się drugiego dna 🙈
Miałam podobnie, dwa dni nagle się czułam lepiej i co? Dzisiaj o 4 nad ranem nie mogłam zasnąć, bo tak mnie męczyły mdłości 😅
Wiem, że nie jest łatwo, ale musimy po prostu wyluzować :)
Ja mam w poniedziałek wizytę, więc też już panikuję, bo to będzie pierwszy raz w moich 3. ciążach, kiedy zobaczę serduszko (a przynajmniej mam taką nadzieję).
 
Ja rano też wstał, sobie myślę super odetchnę bez mdłości.. Ehe.. W południe wróciły.. A ja tak strasznie bym chciała zjeść coś ze smakiem.. Od paru tygodni jem mało.. Nic ze smakiem. Wszystko na siłę.. Żołądek ciągle boli.. Wszystko w gardle stoi.. I naprawdę jak na chwilę odchodzą nudności to się cieszę..
 
Ja rano też wstał, sobie myślę super odetchnę bez mdłości.. Ehe.. W południe wróciły.. A ja tak strasznie bym chciała zjeść coś ze smakiem.. Od paru tygodni jem mało.. Nic ze smakiem. Wszystko na siłę.. Żołądek ciągle boli.. Wszystko w gardle stoi.. I naprawdę jak na chwilę odchodzą nudności to się cieszę..
No do mnie nie dość że jestem chora, to jeszcze mdlosci wróciły. A kilka dni bez mdlosci to to był cud 🥺🙈
 
reklama
A ja dzisiaj obudziłam się kompletnie bez mdłości 🙉 męczyły mnie konkretnie przez kilka ostatnich dni do samego wieczora a dzisiaj żołądek odpuścił całkowicie. Nie wiem czy już panikować czy za chwilę 🤦‍♀️ wiem ze to jest wałkowane w kółko ze objawy mogą się nasilać i słabnąć ale wiecie jak to jest... Czułam się jak kupa a jak dzisiaj czuje się normalnie i mam na Cokolwiek siły to doszukuje się drugiego dna 🙈
Ja od wczoraj czuje się w miarę dobrze, mdłości odpuściły i żołądek spokojniejszy. Wcześniej czułam ścisk przez co nie miałam na nic kompletnie apetytu. Dzisiaj ze smakiem zjadłam na śniadanie jajecznicę 😋
Na razie nie doszukuje się drugiego dna 😉zobaczymy co przyniosą kolejne dni. A który masz dziś tydzień? U mnie 7+4.
 
Do góry