Anolik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2018
- Postów
- 11 559
hej! Ja już po becie, zrobiłam po 7, więc po 13 powinnam mieć wynikiHej dziewiuszki!
przed 9 wpadam na badanie beta HCG i jak beda wyniki od razu przesyłamCiekawe jaki przyrost.
![]()
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hej! Ja już po becie, zrobiłam po 7, więc po 13 powinnam mieć wynikiHej dziewiuszki!
przed 9 wpadam na badanie beta HCG i jak beda wyniki od razu przesyłamCiekawe jaki przyrost.
![]()
W moim pakiecie mam spis i ilość badań, które mogę wykonać na każdą ciążę. W zeszlym roku o to się dopytwałam (nie pamietam czy na infolinii czy w recepcji) i na podstawie karty ciąży mogę robić te badania. Nie muszę miec lekarza prowadzącego w medicoverze ani umawiac specjalnie wizyty po skierowanie. Jak to w praktyce wygląda to się dopiero przekonam..Tak patrze w swoja kartę i wszystkie badania mam za free tylko prowadzenie ciaży płatne. Tak zapytam bo i tak skierowanie na badania bedzie musiał wystawić lekarz z medicover. Nie będzie miał z tym problemu? Przerabiałaś już to może?
ja będę chodzić prywatnie, bo nie wyobrażam sobie innego lekarza niż mój, ale w tej ciąży będę, mądrzejsza i zapisałam się blisko domu na NFZ, żeby chociaż badania mieć zlecane na funduszTez sie wahałam, ale jak wyczytalam jakie drogie badania są to zdecydowanie stwierdzilam ze bede prowadzić na nfz a prywatnie raz na jakis czas pójdę by sprawdzić czy na pewno dobrze jestMozna i tak.
moja tak ma od 1,5 rokuU Was też bunt? I wszystko na niemój daje nam ostatnio w kość
mój ginekolog, po informacji, że przed @ mam 3-4 dni plamienia, a sama faza lutealna trwa maksymalnie 9-10 dni nie zlecił mi żadnych badań i kazał się cieszyć, że mam owulację. Czy go posłuchałam? Nie. Zaczęłam brać niepokalanek, oznaczyłam progesteron, wzięłam się za tarczycę, bo jak się okazało, chyba ona była problemem. Może dzięki temu, a może nie, jestem teraz w ciąży. Myślę, że zdrowo jest jednak nie ufac w 100% lekarzom. Nawet tym najwybitniejszym.Nie bo nie. Chociażby dlatego że o tych badaniach wiem tylko z forum których przeczytałam lekarz mi nic o tym nie mówił wiec nie mam zamiaru być mądrzejsza od niego. A jak powiedziałam ze cos tam przeczytałam to zabronił mi czytać bo na zawal można zejść czytając internet. Ufam lekarzowi i czekam co będzie kazał dalej robić.
To też jest jakieś rozwiązanieTez sie wahałam, ale jak wyczytalam jakie drogie badania są to zdecydowanie stwierdzilam ze bede prowadzić na nfz a prywatnie raz na jakis czas pójdę by sprawdzić czy na pewno dobrze jestMozna i tak.
absolutnie nie chcę cię wbić w ziemię. Przepraszam, że na ciebie naskoczylam. Super, że zareagowałaś. Bardziej dziwi mnie postawa lekarza, który daje tabsy jak tiktaki bez żadnych badań. Mi zawsze zapala się czerwona lampka, bo przecież badania powinny być podstawą. Zawsze.Tylko ze co prawda bolesna jest ale jest jeśli będę miała poronić to nic tego nie zmieni i miliony badań i miliony leków. Bo jeśli ciaza jest od początku spisana na straty nic nie pomoże. Mimo że zrobię wszystko ja już jestem przygotowana na najgorsze. W czwartek i piątek przepłakałam całe dnie w sobote i niedziele doszłam do ładu ze sobą i czekam bo tak naprawdę tyle mogę. Stosować się do rad lekarza i czekać. Nie zmienię swojej decyzji. Szczeze liczyłam na jakieś wsparcie na forum a nie zrobienie ze mnie niewiadomo jak nieodpowiedzialnej osoby. Nieodpowiedzialna bym była jakbym do lekarza nie poszła 10 minut po zauważeniu plamienia