Mam przyjaciółkę, która chodziła do podobnego typu lekarza. Efekt był taki, ze ja już dawno mialam porobione badania zlecone przez mojego gina (byłyśmy w tym samym czasie w ciazy). Mam tu na myśli badania na HCV, hiv, wr i parę innych tego typu, włącznie z gr krwi. A jej lekarz nic nie zlecił, jak pytała, mówił, że nie potrzeba. Ba, nawet stwierdził, że urodzi sn, mimo, ze wcześniej miała kilka cesarek. Kiedy trafiła przedwcześnie z bólami na IP, przyjęła ja sama ordynatorka. Jak się dowoedziala, że lekarz nie zlecił badań, a do tego stwierdził, że kumpela ma rodzic sn, mało typa nie udusiła. Zadzwoniła do niego, zfypala z góry na dół i magicznie znalazło się skierowanie na potrzebne badania..
Czasem warto posłuchać, co mówią inne dziewczyny, zwłaszcza o badaniach. Można samemu podrazyc temat i wtedy albo iść albo nie.
Nie jesteśmy w przedszkolu, żeby odpowiadać nie bo nie. Za chwilę masz być mamą, co nie zrobisz dziecku badań bo pediatra stwierdzi że zbędne? Jak mój syn urodził się chory zauważyłam to ja, nie lekarze czy pielęgniarki (z kilkudziesięcioletnim stażem!)- ja, młoda mama. Myślisz że mnie pokierowali gdziekolwiek? Nie. Wszystko sama, na własną rękę, od lekarza do lekarza jak po nitce do kłębka..
Pamiętaj, tu chodzi o Ciebie i Twoje dziecko.