reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Cześć, ja wyszłam już z tego pieprzonego szpitala niestety na własne żądanie bo jie chcieli mnie wypuścić a nie dawali żadnych leków poza nospa i magnesem co mogę brać w domu i spać spokojnie...
Przyczyn bólu nie stwierdzili jeden lekarz tylko wspomniał że może macica tak szybko się rozrasta i dlatego a tak cisza w eterze i zero informacji więc wkurzona na maksa wypisalam się i leze w domu...

A łożysko?
Też znalazłam się w szpitalu przez niskie łożysko. Muszę przyjmować spasmolina 2x1 i luteina dopochwowa 2x1
Oraz leżeć...Co nie jest takie proste..
 
reklama
no to i tak nie źle, ja niestety nawet tylu nie wypijam, chociaż staram się poprawić.... muszę się ostro wziąć za siebie...
Ja piję sporo...ale najwiecej czarnej herbaty, która odwadnia jak kawa. Muszę zacząć pić więcej wody i chyba kupić sobie kilka butelek z dużą ilością magnezu.
 
hej hej. u mnie dzisiaj pracowity dzien. wysprzatalam samochod bo chce go sprzedac nie potrzebne nam sa dwa tym bardziej ze moj maz nie jezdzi swoim do pracy. ogarnęłam dom i bede brac sie za obiad. dzisiaj nastapila wymiana zdan miedzy mna a mezem odnośnie cukrzycy ciazowej. powiedzial ze jak usłyszy od lekarza to dopiero uwierzy a nie informacje z internetu. nie przekonam go i koniec..... czytalam przerozne fora i te normy to jest jakas wielka sciema. dawniej jak moja bratowa rodzila byly na czczo do 100 . zmieniaja je co chwile. tylko ciekawe po co. czytalam tez ze u osob z cukrzyca wywoluja porod w 39 tygodniu i koniec. a jak Wam mija sobotnie "prawie" popołudnie [emoji4]
Moja ginekolog twierdzi, że cukrzyca nie jest wskazaniem do CC jeżeli jest dobrze prowadzona. Wcześniejsze rozwiązanie rozważa się tylko gdy waga dziecka przekracza 4 kg.
Jak dostaniesz skierowanie to super [emoji4] od diabetologa dostaniesz tez od razu glukometr [emoji4]
Tylko te kupowanie paskow jest wkurzajace [emoji53] jak chodzi sie prywatnie to niestety troche one kosztuja [emoji53]
Ja chodzę prywatnie i dostaję recepty na refundowane paski. Może zależy od lekarza?
 
Diablica od samego poczatku podchodzila do lewej piersi jak pies do jeza ... Pozniej udawalo mi sie ja oszukac moze 1/2 razy dziennie pozniej juz wcale ... Teraz jak wola i specjalnie chce dac to od razu krzyczy a jak chce zaciagnac to od razu sie zlosci i gryzie [emoji36] takze jestesmy na etapie ze nie mam tam juz nic pokarmu do niedawna jeszcze cos tam mialam teraz juz wcale ... Asymetrie mam niestety bo laktatorem sie nie sciagalam bo jak to moj maz mowi jestem mega Dojna [emoji23] i zaraz robily mi sie zastoje i sciagalam po 300/400 ml z piersi [emoji23][emoji23]
Wow, ja ledwo 50 ml z jednej piersi po karmieniu potrafiłam ściągnąć. Pomimo takiej ilości ciągle walczyłam z zastojami i zatykały mi się kanaliki. Obiecywałam sobie max 6 miesięcy karmienia, a karmię nadal, 1-2 razy dziennie.
 
Moja ginekolog twierdzi, że cukrzyca nie jest wskazaniem do CC jeżeli jest dobrze prowadzona. Wcześniejsze rozwiązanie rozważa się tylko gdy waga dziecka przekracza 4 kg.Ja chodzę prywatnie i dostaję recepty na refundowane paski. Może zależy od lekarza?
Jesli przyjmuje cie prywatnie ale ma tez umowe z nfz podpisana to moze wypusywac recepty na nfz [emoji6]
 
Moja ginekolog twierdzi, że cukrzyca nie jest wskazaniem do CC jeżeli jest dobrze prowadzona. Wcześniejsze rozwiązanie rozważa się tylko gdy waga dziecka przekracza 4 kg.Ja chodzę prywatnie i dostaję recepty na refundowane paski. Może zależy od lekarza?
Dokladnie tez tak zawsze słyszałam [emoji848] wiec dziwi mnie to ze gdzies pisza ze jest takie odgorne ustalenie [emoji848]
 
reklama
Dokladnie tez tak zawsze słyszałam [emoji848] wiec dziwi mnie to ze gdzies pisza ze jest takie odgorne ustalenie [emoji848]
Ja już nie wierzę w szacowana wagę...
Moj synek urodzil sie w 37tc z waga 4180g a dzien przed w usg byl 3,5kg to jeszcze położna mierząc mnie orzed porodem triche krecila nosem, ze 3,5 kg to jak na mnie moze byc dużo...
Jak urodzil sie taki olbrzym to wszyscy byli w szoku, strach pomyslec co by bylo w 40tc
 
Do góry