reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Nie wiem co już o tym myśleć... Sory dziewczyny ze tak przed świętami zatruwam spokój i nastrój psuje... Ale nie mam komu się wygadać... Co prawda mam przyjaciela ale jemu to tak głupio o facecie mówić tym bardziej że wybrałam tz a nie jego...
Z drugiej strong nie wyobrażam sobie by będąc w związku przyjaźnić się z kolesiem, który chciał ze mną być. Każda para sam ustala reguły i granice...
 
reklama
Hej.. u mnie nieciekawie. Mama miała atak padaczki (nigdy wcześniej nie miala), znalazł ją sąsiad nieprzytomną w kuchni na płytkach i zadzwonił po pogotowie. Jak przyjechałam to własnej mamy nie poznałam. Ma obrzęk głowy, złamany nos i szczękę, jedno oko spuchnięte na które nie widzi, sączy się z niego krew... dziś ją zbada okulista, oby widziała na te oko. Ja z tego wszystkiego zemdlałam czekając na sorze i brzuch mnie bolał, mąż mnie zaprowadził na ip ginekologiczną, to nawet nie zrobili mi usg tylko zbadał ręką i powiedzial: krwawienia nie ma, szyjka wysoko i zamknięta, do domu leżeć i l4 koniecznie. Do mojego lekarza nie da się dostać, wizytę mam 29.12 ale rodzinna bez problemu wystawiła mi l4, także od wtorku jestem w domu. I nawet nie wiem czy z dzidzią wszystko okej. Załamka na święta.
Ojej! Musiałaś bardzo się przestraszyć i przeżywasz to okropnie :( mam nadzieję że mama szybko dojdzie do siebie! A z dzieckiem na pewno wszystko ok, to z nerwów te bóle.
Cześć dziewczynki. Ja spałam po wczorajszych wrażeniach... Jak się okazuje mój tz nie przestał pisać z tą kobietą bo ja się pod nią podszyeam I przeszliśmy na prywatne maile... Teraz planuje zemstę ale jeszcze nie wiem jaka może macie jakieś pomysły??
Nie wie że to ja nawet się nie domyśla a co najlepsze myśli że to jego była żona albo jej jakąś koleżanka... Ale mam takie obrzydzenie do niego ze Az mnie trzęsie na samą myśl że przez święta będzie mnie dotykał... Teraz się nie zdradzę o nie pociągnie to tak długo by się o nim dowiedzieć... Co najlepsze niby napisał że ma bliska osobę w tym momencie najbliższą ale nie napisał kim ta osoba jest. A napisał za to że ma ochotę na lizanie c... I że nie chodzi o sex ale on to bardzo lubi robić i ma na to straszna ochotę. To tak mnie wkur..il że aż mną trzęsie do dzisiaj i zygac mi się chce...
***** (sory za słownictwo) znowu wjebalam się w sytuację beznadziejna i będę samotna matka..
Nie dziwię Ci się, co za gnój! Zareagowalabym dokładnie tak samo, potem zebrała wszystkie dowody i wywaliła z domu.
 
Wiesz jeśli chodzi o tą przyjaźń to my tylko teraz kontakt telefoniczny.. Bo on po tym wszytkim wyjechał ale zawsze mogę na niego liczyć gdyż tu w okolicy ma rozległe kontakty z racji firmy i w razie coś zawsze ktoś mi pomoze a on jak sam mówi musi sb ułożyć życie i trochę ochlonac nie widujac się że mna
 
W ogóle dziewczyny to dziwne co napisze, ale kiedys mialam taka dziwna rozmowe z mężem :)
Powiedzialam mu, ze chocby mnie zdradzal to ja nie widzę możliwości rozwodu. Moze to glupie ale chociazby z punktu widzenia finansowego. Maz zarabia 3 razy tyle co ja. Wiec wiadomo, że moja wyplata nie wystarczyłaby mi na życie ;)
Pewnie mu to powiedzialam bo dobrze wiem, że mnie w zyciu by nie zdradzil. Bo jakby bylo jakby faktycznie coś zrobil to nie wiem
Ja ufam mężowi, ale w życiu nie przewidzisz pewnych zdarzeń. Podziwiam tak pewne siebie kobiety, ja jestem realistka pomino zaufania do męża. Zbyt wiele małżeństw się rozpada nawet tych które wydają się idealne. Ja również mężowi nie dam rozwodu jeśli mnie zdradzi, a jeśli już to z jego winy i zabiorę dom i dziecko, więc w sumie jemu to się bardzo nie będzie opłacać [emoji16]
 
Ja ufam mężowi, ale w życiu nie przewidzisz pewnych zdarzeń. Podziwiam tak pewne siebie kobiety, ja jestem realistka pomino zaufania do męża. Zbyt wiele małżeństw się rozpada nawet tych które wydają się idealne. Ja również mężowi nie dam rozwodu jeśli mnie zdradzi, a jeśli już to z jego winy i zabiorę dom i dziecko, więc w sumie jemu to się bardzo nie będzie opłacać [emoji16]
Hehhe poprawiłas mi humor normalnie... Że nie będzie mu się to oplacac:)
U nas taki problem że to wszytko stoi na niego ja nie jestem osobą która musi mieć ale może w tej sytuacji faktycznie pociągnąć to ciut dłużej aż maluch się urodzi niech przepisze to na mnie i dziecko i dopiero zacząć szopke .. Tylko tyle miesięcy to chyba nie zagram tak dobrej aktorki
 
Hehhe poprawiłas mi humor normalnie... Że nie będzie mu się to oplacac:)
U nas taki problem że to wszytko stoi na niego ja nie jestem osobą która musi mieć ale może w tej sytuacji faktycznie pociągnąć to ciut dłużej aż maluch się urodzi niech przepisze to na mnie i dziecko i dopiero zacząć szopke .. Tylko tyle miesięcy to chyba nie zagram tak dobrej aktorki
Przepraszam że tak dosłownie ale do czasu aż ty urodzisz to on już może na dobre znaleźć sobie kogoś i odejść sam ....przepraszam
 
Hehhe poprawiłas mi humor normalnie... Że nie będzie mu się to oplacac:)
U nas taki problem że to wszytko stoi na niego ja nie jestem osobą która musi mieć ale może w tej sytuacji faktycznie pociągnąć to ciut dłużej aż maluch się urodzi niech przepisze to na mnie i dziecko i dopiero zacząć szopke .. Tylko tyle miesięcy to chyba nie zagram tak dobrej aktorki
A skąd wiesz, że przepisze? Gdybym swojego faceta przyłapała na takim gównie to już niczego bym pewna nie była...
 
Ja ufam mężowi, ale w życiu nie przewidzisz pewnych zdarzeń. Podziwiam tak pewne siebie kobiety, ja jestem realistka pomino zaufania do męża. Zbyt wiele małżeństw się rozpada nawet tych które wydają się idealne. Ja również mężowi nie dam rozwodu jeśli mnie zdradzi, a jeśli już to z jego winy i zabiorę dom i dziecko, więc w sumie jemu to się bardzo nie będzie opłacać [emoji16]
Do pewności siebie mi duzo brakuje. Wiem, ze dużo dobrych malzenstw sie rozstaje. Ja jestem pewna, ze mnie nie zdradzi, nigdy nie mowie, ze np nam nie wyjdzie z jakiegos innego powodu. Moze to naiwne ale nie mam podstaw zeby myslec inaczej.
 
Przepraszam że tak dosłownie ale do czasu aż ty urodzisz to on już może na dobre znaleźć sobie kogoś i odejść sam ....przepraszam
Wiesz na tyle go znam że wiem że jeśli ja nie odejdę on tym bardziej... Nie jest typem faceta który potrafi podjąć taka decyzję to raz a dwa jemu zależy na tym dziecku bardzo więc dla dziecka będzie ciągnął to dalej... Więc o to mogę być spokojna tylko wiem że ja tyle nie dam rady jak uda mi się udawać do 2go dnia świat to będzie superowo... Ale. Mina roduzny chyba będzie bezcenna i będę musiała to nagrać sobie
 
reklama
Ja nawet siebie nie jestem pewna na milion % ;D
Ja jestem męża bardziej pewna niz siebie ;-) Nigdy nie myślałam o zdradzie, nie szukalam możliwości itd ale wiem że czasami najpierw robię a potem myślę...dlatego mąż jest bardziej pewnym elementem naszego związku ;-)
Powiem Wam, że jak czytam o niektorych perypetiach związkowych to widzę jakie niesamowite mam szczęście, że od 13lat (z czego 12,5 mieszkania razem) tworzę naprawdę udany i bezproblemowy związek.
 
Do góry