Ojej, ale dzis produkcja rekordowa, chyba do wieczora bede ogarniac
Probujemy jak mozemy. Maz jest starszym bratem i wiekszosc przyjaciol syna ale ten argument zdaje sie nie trafiac
Rano przed szkola przyszedl do mnie do lozka i powiedzial, ze woli byc jedynym dzieckiem w rodzinie
Tlumaczylam, ze jako starszy i tak zawsze bedzie wyjatkowy i ze to mlodsze na pewno bedzie go uwielbiac, to sie tylko skrzywil. Probuje tez z argumentem "na zwierzaka". Poniewaz syn uwielbia zwierzeta i swietnie sie nimi opiekuje, wiec mowie, ze takie male bobo to tez jest troche jak zwierzatko, do opieki i kochania ale to tez go nie przekonuje
Licze na jego przyjaciol, ktorzy uwielbiaja dzieci i pewnie beda ochy i achy, jak sie dowiedza, ze jestem w ciazy (znaja mnie wszak wszystkie dzieciaki z osiedla). Mam nadzieje, ze sie nie przelicze
Witaj w drugim trymestrze!
Dziekuje ale juz wczoraj sie za wczesnie pochwalilam, bo tuz przed snem zwymiotowalam
Nie byly to jednak klasyczne wymioty w moim stylu, czyli wynicowywanie zoladka do ostatniej kropli kwasow zoladkowych ale taki pojedynczy chlust tego, co bylo na wierzchu. Reszta zostala w zoladku. Popilam woda i poszlam spac. Ech
Witam! Tez sie czasem lapie za glowe, ile dziewczyny naprodukuja. Z czytaniem spokojnie mozna nadrobic ale od wczoraj zaczelam sie udzielac czynnie i widze, ze z odpowiadaniem jest trudniejsza sprawa
No nic, probuje na raty. Ja za to mam czas glownie pozno na pisanie, kiedy chlopaki pojda spac.
Ja tez staram sie podjadac lakocie, kiedy syn nie patrzy
W ciazy jednak i tej i poprzedniej odrzuca mnie na kilometr od slodyczy. Co mi nie przeszkadza tyc. Z synem mialam 18kg na plusie a co gorsza przez UU (czy jak tu mowicie: kp) nie stracilam ani dudu i po ciazy zostalam z 14kg na plusie
Gratulacje! Nie moglo byc inaczej!