reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Jeju ale sie strachu najadlam...
Zaprowadziłam synka do żłobka i w drodze do domu weszlam na zakupy na szczescie pod samym domem.
Stojac juz przy kasie nagle zalal mnie pot, zrobilo mi sie czarno przed oczami, duszno i prawie upadlam. Nawet nie zauwazylam ze wypadlo mi z reki 100zl i siatka. Cudem zaplacilam i dotarlam do domu. Zjadłam sniadanie i jest ok.
Glupia wyszłam bez śniadania bo mdłości mnie ciagle mecza i nie mialam checi nic zjeść. Eh nigdy wiecej...
Czuje sie jalbym maraton przebiegla a tylko bylam w sklepie :(
 
reklama
Jeju ale sie strachu najadlam...
Zaprowadziłam synka do żłobka i w drodze do domu weszlam na zakupy na szczescie pod samym domem.
Stojac juz przy kasie nagle zalal mnie pot, zrobilo mi sie czarno przed oczami, duszno i prawie upadlam. Nawet nie zauwazylam ze wypadlo mi z reki 100zl i siatka. Cudem zaplacilam i dotarlam do domu. Zjadłam sniadanie i jest ok.
Glupia wyszłam bez śniadania bo mdłości mnie ciagle mecza i nie mialam checi nic zjeść. Eh nigdy wiecej...
Czuje sie jalbym maraton przebiegla a tylko bylam w sklepie :(
Racja, nie wychodź nigdy bez śniadania! Też bym upadła po niedługim czasie.
 
Niech każdy robi jak uważa. Ja jestem od początku na L4 i nie wstydzę się tego wcale. Nie zamierzam narażać siebie i dziecka dla ludzi, którzy nie szanują swoich pracowników. To po pierwsze a po drugie moja praca dla osoby w ciąży jest poprostu ciężka. Cały czas stoisz, bo usiąść nie możesz latasz po drabinach, dźwigasz i do tego odgórna presja, nie wspomne o tym, że często gęsto wyjście na siku czy jedzenie graniczy z cudem. Jak ktoś ma ochotę pracować w takich warunkach, to proszę bardzo. Gdybym miała lżejszą pracę nie szła bym na L4
A ja tam jestem zdania że jak się należy to trzeba korzystać...sama jestem na zwolnieniu od 4tc i ciesze sie z tego...moge wyluzować...zająć sie sobą odpocząć:) kiedyś dawno temu kobieta zajmowala sie domem a mezczyzna zarabial pieniądze i szczerze mowiac gdybysmy mogli sobie z mężem na to pozwolić to chcialabym zeby tak wygladalo moje życie:) moglabym nie pracowac. Zajmowac sie domem, ogrodem, gotowaniem i dziećmi. Moze ma to zwiazek z tym ze w takim domu sie wychowalam - po powrocie ze szkoly mama czekala na nas z obiadem, nigdy nie nosilam ze soba klucza od domu, nie musiałam siedzieć na swietlicy...a gdy bylam chora to nie bylo problemu zebym w domu została bo mama zawsze była:) nigdy nie było pośpiechu...i chcialabym zeby moje dzieci tez mialy takie warunki - chociaz to niestety malo realne....
 
Jeju ale sie strachu najadlam...
Zaprowadziłam synka do żłobka i w drodze do domu weszlam na zakupy na szczescie pod samym domem.
Stojac juz przy kasie nagle zalal mnie pot, zrobilo mi sie czarno przed oczami, duszno i prawie upadlam. Nawet nie zauwazylam ze wypadlo mi z reki 100zl i siatka. Cudem zaplacilam i dotarlam do domu. Zjadłam sniadanie i jest ok.
Glupia wyszłam bez śniadania bo mdłości mnie ciagle mecza i nie mialam checi nic zjeść. Eh nigdy wiecej...
Czuje sie jalbym maraton przebiegla a tylko bylam w sklepie :(
Dobrze, że już lepiej się czujesz [emoji4]
 
Aaa w ogóle ostatnio z koleżanką wpadlysmy na taki pomysł, że kobiety powinny dostawac zasiłek macierzyński do pojscia dziecka do przedszkola, czyli okolo 3 lata - zamiast 500 plus.
Teraz w polskim systemie jest taka dziura bo od 0 do roku dziecko jest z mama na macierzyńskim od 3 roku zycia w przedszkolu. A przez te 2 lata? Teoretycznie żłobek- ale tych jest ciagle za mało...opiekunka jest droga i nie kazdego stać...babcie teraz to w wiekszosci kobiety pracujace...no i co zrobic z dzieckiem? ;)
 
reklama
A ja tam jestem zdania że jak się należy to trzeba korzystać...sama jestem na zwolnieniu od 4tc i ciesze sie z tego...moge wyluzować...zająć sie sobą odpocząć:) kiedyś dawno temu kobieta zajmowala sie domem a mezczyzna zarabial pieniądze i szczerze mowiac gdybysmy mogli sobie z mężem na to pozwolić to chcialabym zeby tak wygladalo moje życie:) moglabym nie pracowac. Zajmowac sie domem, ogrodem, gotowaniem i dziećmi. Moze ma to zwiazek z tym ze w takim domu sie wychowalam - po powrocie ze szkoly mama czekala na nas z obiadem, nigdy nie nosilam ze soba klucza od domu, nie musiałam siedzieć na swietlicy...a gdy bylam chora to nie bylo problemu zebym w domu została bo mama zawsze była:) nigdy nie było pośpiechu...i chcialabym zeby moje dzieci tez mialy takie warunki - chociaz to niestety malo realne....
Ja myślę, że to jest kwestia charakteru. ;) W moim domu mama też nie pracowała, a ja mam zupełnie inne podejście. Nie jestem stworzona do bycia kurą domową. Będąc na macierzyńskim nie mogłam się doczekać kiedy wrócę do pracy. Ciągnęło mnie do ludzi, do tego by się realizować i podejmować jakieś wyzwania inne niż co dzisiaj ugotować na obiad. Gdybym nie musiał pracować w celach zarobkowych to i tak nie wyobrażam by poświecić się w 100% dla domu.
 
Do góry