reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

U mnie w miesci czeka sie na zlobek powyżej roku :\
Mi na szczęście się udalo i synek poszedl jak mial 10 miesięcy to jeszcze mial trzy miesiące adaptacjo zanim wrocilam di pracy.
W zasadzie u mnie zeby dziecko poszło do zlobka jak skonczy roczek (bez znajomosci) to zaraz po odbiorze aktu urodzenia trzeba isc dziecko zapisac bo inaczej nie ma szans. Wiec mamy, które chca dac dzieci do żłobka pamietajcie o tym zeby szybko zapisac :) ja nie bylam tego swiadoma i zaisalam go pozno z tym, ze wlasnie jakos mama mi zalatwila ze mi synla przyjeli
kochana to i tak dobrze! u nas nadalej w 5-tym miesiacu ciazy! trzeba zapisywac;/ potem juz nie ma na co liczyc
 
reklama
Moim też :)
I ja sobie nie wyobrazam nie pracować. Niestety, ale chyba bym nerwowo nie wytrzymala w domu. Rok to duzo z dzieckiem w domu. Nawet chcelielismy szybko drugiego bobasa zeby już pozniej moc sie rozwijac zawodowo :)
Dokładnie! Trzeba się so tego urodzić, po prostu. Ja na macierzyńskim nie siedziałam, bo non stop gdzieś jeździłam. Nawet na kilka mcy zamieszkaliśmy w 3mieście, a i tak tęskniłam za pracą, choć na początku było mi trudno zostawiać córkę na tyle h, mimo, że była w najlepszych rękach.
 
Moja mamuśka zaczęła szaleć [emoji23]
Kupiła pościel dla dzidziulka [emoji7]Zobacz załącznik 919963
Wow[emoji2]
Ale taka posciel to tak szybko nie bedzie raczej potrzebna [emoji14]
A ja tam jestem zdania że jak się należy to trzeba korzystać...sama jestem na zwolnieniu od 4tc i ciesze sie z tego...moge wyluzować...zająć sie sobą odpocząć:) kiedyś dawno temu kobieta zajmowala sie domem a mezczyzna zarabial pieniądze i szczerze mowiac gdybysmy mogli sobie z mężem na to pozwolić to chcialabym zeby tak wygladalo moje życie:) moglabym nie pracowac. Zajmowac sie domem, ogrodem, gotowaniem i dziećmi. Moze ma to zwiazek z tym ze w takim domu sie wychowalam - po powrocie ze szkoly mama czekala na nas z obiadem, nigdy nie nosilam ze soba klucza od domu, nie musiałam siedzieć na swietlicy...a gdy bylam chora to nie bylo problemu zebym w domu została bo mama zawsze była:) nigdy nie było pośpiechu...i chcialabym zeby moje dzieci tez mialy takie warunki - chociaz to niestety malo realne....
Kazdy jest inny. Jedne wola pracowac a inne byc jak to mowia kura domową [emoji6]
Ja nie pracuję, zajmuje sie domem i w pelni moge poswiecac sie dziecku, nie posylam go do przedszkola, i dla nas jest to na prawde idealne rozwiazanie [emoji6]
No to się zaczynają prezenty :)
Fajnie było jak do pierwszego dziecka ciągle ktoś przychodził do szpitala z "darami".
Ciężko było się zabrać do domu za jednym razem ;)
Ja sobie nie wyobrażam żeby ktokolwiek przyszedł mi do szpitala tuz po porodzie, ja sie zastanawiam czy zniose to ze tz przyjdzie a co dopiero kogos innego [emoji23]
 
Ja myślę, że to jest kwestia charakteru. ;) W moim domu mama też nie pracowała, a ja mam zupełnie inne podejście. Nie jestem stworzona do bycia kurą domową. Będąc na macierzyńskim nie mogłam się doczekać kiedy wrócę do pracy. Ciągnęło mnie do ludzi, do tego by się realizować i podejmować jakieś wyzwania inne niż co dzisiaj ugotować na obiad. Gdybym nie musiał pracować w celach zarobkowych to i tak nie wyobrażam by poświecić się w 100% dla domu.
Masz rację to przede wszystkim kwestia charakteru :)
 
Dokładnie! Trzeba się so tego urodzić, po prostu. Ja na macierzyńskim nie siedziałam, bo non stop gdzieś jeździłam. Nawet na kilka mcy zamieszkaliśmy w 3mieście, a i tak tęskniłam za pracą, choć na początku było mi trudno zostawiać córkę na tyle h, mimo, że była w najlepszych rękach.
Zgadza się, każdy czuje się dobrze w innej roli. Ja również lubię pracować, to mnie napędza do życia i buduje poczucie sensu każdego dnia. Cele, wyzwania, satysfakcja [emoji4] to zwolnienie od 6 miesiąca, które planuje to swego rodzaju eksperyment i próba włączenia na inny tryb. [emoji39]
 
Wow[emoji2]
Ale taka posciel to tak szybko nie bedzie raczej potrzebna [emoji14]
Kazdy jest inny. Jedne wola pracowac a inne byc jak to mowia kura domową [emoji6]
Ja nie pracuję, zajmuje sie domem i w pelni moge poswiecac sie dziecku, nie posylam go do przedszkola, i dla nas jest to na prawde idealne rozwiazanie [emoji6]Ja sobie nie wyobrażam żeby ktokolwiek przyszedł mi do szpitala tuz po porodzie, ja sie zastanawiam czy zniose to ze tz przyjdzie a co dopiero kogos innego [emoji23]
U nas przed porodówką czeka pół rodziny. Potem podczas kangurowania każdy wchodzi na dwie minuty po kolei zobaczyć noworodka. Ja nie miałam nic przeciwko :)
A z darami to przychodzą od następnego dnia ;) Salę miałam oaobną, to nikomu nie przeszkadzali.

Jak moja siostra urodziła, to była na sali z dziewczyną cyganką. Miała wesoło :) Chyba z całej Polski się do niej zjeżdżali, takie było wydarzenie ;) Muzyka pod oknem, na sali hałas nie w naszym języku, non stop pielgrzymki haha
 
reklama
Do góry