Pianistka1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2018
- Postów
- 23 429
Albo nie wstawać, albo nie funkcjonować za dnia [emoji38] nawet dwa [emoji38]Hmm jak się nad tym zastanowić chwilkę to jakieś wyjście by się znalazło [emoji14] hahahaha
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Albo nie wstawać, albo nie funkcjonować za dnia [emoji38] nawet dwa [emoji38]Hmm jak się nad tym zastanowić chwilkę to jakieś wyjście by się znalazło [emoji14] hahahaha
Ja bym znalazła jeszcze jednoAlbo nie wstawać, albo nie funkcjonować za dnia [emoji38] nawet dwa [emoji38]
Gdzieś kiedyś czytałam że takie wstawianie na siku w nocy to jest przygotowanie organizmu do wstawania do dziecka na karmienie [emoji6] wiec ty bedziesz na to gotowa w 100 %Będzie dobrze, strach ma wielkie oczy [emoji8] też źle spałam. Mąż mówi do mnie "podziwiam Cię, że tak często wstajesz w nocy do toalety, a później funkcjonujesz w ciągu dnia" ... ale czy ja mam w tym temacie jakielolwiek inne wyjście???? [emoji849][emoji849][emoji849]
toja chyba zupełnie nie jestem gotowa tylko w pierwszej ciąży wstawałam kilka razy w nocy, potem już nie, czasem pod koniec ciąży zdarzyło się jakieś pojedyncze, ale nie więcej, u mnie dopiero jak się podniosę to grawitacja zaczyna działać hihihi inaczej mój pęcherz śpiGdzieś kiedyś czytałam że takie wstawianie na siku w nocy to jest przygotowanie organizmu do wstawania do dziecka na karmienie [emoji6] wiec ty bedziesz na to gotowa w 100 %
Witam się z rana, zajadam śniadanko i za chwilę idę budzic dzieci. U nas wieczorem i w nocy padał marznacy deszcz, mam nadzieję, że na drogach nie bedzie bardzo ślisko, bo juz mam stres jak do pracy dojadę.
Ja w sumie w domu mam i syna i córkę, więc jest mi wszystko jedno. Ale nie wiem dlaczego wydaje mi sie, że będzie dziewczynka.
Co do wyprawki to my tak naprawde z ubrań mamy wszystko, fotelik, łóżeczko, lezaczki też. Na pewno musimy kupic wózek ale to na olx bede szukala. Chociaz hak znam siebie to cos nowego napewbo jeszcze dokupie. Tylko jak sobie pomysle że czeka mnie przeszukanie tych wszystkich pudel co mam na strychu to mnie to przeraża. Chyba tydzień mi to zajmie.
Po wizycie: krótkie usg, nic prawie nie widziałam...bo usg już przez brzuch, ale wg lekarza serducho bije i jest ok. Zdjęcie kiepskie więc nic Wam nie pokażę ;-)
Lekarz był takim samym gburem jak ostatnio. Za tydzień idę do innego lekarza, może uda mi się zmienić...bo nie chce być tak protekcjonalnie traktowana i z takim seksizmem :-\
Teraz zamiast się cieszyć do przeżywam to jak mnie potraktował :-\
A i jeszcze nie wiadomo co z moimi genetycznymi. Ostatnio było za szybko wg położnej na umowienie, a dzisiaj nagle uznała że terminów nie ma :-\ Wcale ta prywatna opieka medyczna nie jest taka cudna.
A ja właśnie robię pastę jajeczna ;D