Ja przy pierwszym byłam nacinana, bo nie mogłam wypchac młodego , przy drugim nie i potem przy trzecim, bo się położna bała, że mi pęknie szycie z pierwszego porodu, zaczęło nieciekawie wyglądać więc się zgodzilam, rodziłam z taką położna której ufam co do konieczności ewentualnych zabiegów
Mimo nacięcia i szycia mię miałam problemów z siedzeniem no i szybko mi się zagoilo, mnie bardzo pomogło pryskanie przy każdej wizycie w toalecie roztworem tantum Rosa w butelce z atomizerem, działa cuda, polecam