reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Tez mam nadzieje ze zdążymy przeprowadzkę zrobić przed porodem [emoji57] pakowanie i przeprowadzka 350km stąd bedzie sporym wyzwaniem, tym bardziej w zaawansowanej ciąży [emoji57]
W trzeciej ciąży w 20tygodniu przenosilismy się z Irlandii do Polski ;-) to był niezły hadrcore ;)

U nas taka sytuacja ze i rodzice i tesciowie w tym samym miescie. Tesciowie inna narodowość wiec swoje rytualy probuja juz u nas wprowadzić a nawet dziecka jeszcze na świecie nie ma[emoji35]...po narodzinach wiem ze bedzie z nimi ciężko.Zostaje nam wybór albo sprzeciw i kłótnie albo pozwolić wejść na glowe [emoji31]
I dobrze i niedobrze, że blisko ;) nie pozwólcie sobie wejść na początku na głowę bo potem to tylko gorzej będzie niestety

My na szczęście obje dziadków mamy praktycznie pod nosem, ale nie wyobrażam sobie zostawić takiego maleństwa. Później jak już troszkę większy będzie to tak, ale na początku czuje, że nie potrafiłabym cieszyć się z wolnego czasu, mając cały czas w głowie co u mojego malenstwa... W ogóle to się zastanawiam jak to będzie, bo w sierpniu mam wesele siostry i jak dany radę z dzidzia :)
Dacie radę, jeśli jest możliwość pokoju, żebyś mogła wyjść z dzieckiem z tego hałasu na sali to spokojnie

Ja mam wieczorem, ale to bardziej wzdęcie niż ciąża :D
Wieczorem to ja mam 6 miesiąc hahahah :D

Leniwy dzień dzisiaj znowu, co prawda znajomi przyjeżdżają na obiad z córką, ale to tak na luzie, wiec nie musze się jakoś specjalnie przygotowywać.
Rano strzyglam moich trzech facetów, wiec teraz odpoczywam, bo jednak kręgosłup boli jak trochę dłużej stoję.
 
reklama
No właśnie to moja pierwsza ciąża i w sumie nie wiem czego sie spodziewać [emoji28] z jednej strony wiadomo, Kościół plus obiad wypadalo by zaliczyć , z drugiej wątpię czy będę miała ochotę tak się turlać i to wygladajac mało atrakcyjnie... Rok temu byłam na weselu gdzie dziewczyna była w 8 miesiącu i ledwo dawała rade nogi włożyć w plastikowe klapki [emoji15]
Ciężko już teraz przewidzieć jak się będziesz czuć i w ogóle ... A oni wiedzą o ciąży?
 
W trzeciej ciąży w 20tygodniu przenosilismy się z Irlandii do Polski ;-) to był niezły hadrcore ;)


I dobrze i niedobrze, że blisko ;) nie pozwólcie sobie wejść na początku na głowę bo potem to tylko gorzej będzie niestety


Dacie radę, jeśli jest możliwość pokoju, żebyś mogła wyjść z dzieckiem z tego hałasu na sali to spokojnie


Wieczorem to ja mam 6 miesiąc hahahah :D

Leniwy dzień dzisiaj znowu, co prawda znajomi przyjeżdżają na obiad z córką, ale to tak na luzie, wiec nie musze się jakoś specjalnie przygotowywać.
Rano strzyglam moich trzech facetów, wiec teraz odpoczywam, bo jednak kręgosłup boli jak trochę dłużej stoję.
Naszczescie są pokoje, będą dziadkowie i jedni i drudzy i w ogóle to u nas w mieście, więc damy radę napewno :p
Jaw sobotę maiałam gości , pół dnia sprzątania i szykowania , a jak przyszli koło 18 to mi się już spać chciało hehe :p
 
U nas taka sytuacja ze i rodzice i tesciowie w tym samym miescie. Tesciowie inna narodowość wiec swoje rytualy probuja juz u nas wprowadzić a nawet dziecka jeszcze na świecie nie ma[emoji35]...po narodzinach wiem ze bedzie z nimi ciężko.Zostaje nam wybór albo sprzeciw i kłótnie albo pozwolić wejść na glowe [emoji31]

Nie pozwalajcie wchodzić na głowy:)
 
Ehh ja sie chyba musze wybrac do okulisty [emoji30] cos mi sie wydaje ze gorzej widze na jedno oko [emoji30]
Po pierwszej ciąży wyszla mi wada -1,5 na kazdym oku a teraz mam wrazenie ze na prawe oko widze gorzej [emoji30]
 
Pewnie wiedzą, ale nie od nas. Widzimy się od święta i pewnie w Wigilię poruszą ten temat
Ja ze znajoma byłam tak ugadana, że na sto procent potwierdzi mi bliżej wesela. Przecież na sali z reguły konkretną liczbę gości podaje się z dwa tygodnie wcześniej... I wtedy zobaczysz jak się będziesz czuć.. no ale to kwestia dogadania się z młodymi... Jak są spoko to zrozumieją
 
reklama
Oglądałam i na chłopca i na dziewczynkę :p mam już kilka upatrzonych hehe :D
Ale póki co narazie niczego nie kupuje, myślę że dopiero pod koniec 2 trymestru. Może to głupie z mojej strony, ale trochę nie chce zapeszac, poza tym wolałabym znać płeć zaczym cokolwiek kupię :D
Weź tylko pod uwagę, że takiemu maluchowi może być niewygodnie w sztywnym garniturku czy strojnej sukience, to trzeba koniecznie na żywo zobaczyć , ja mojemu synkowi kupilam miękkie spodenki i kamizelkę takie eleganckie chyba z next ale potem i tak go przebrałam w wygodne spodenki dresowe ;) a miał wtedy 4 miesiące, jakoś nie chciałam go męczyć w garniturku

Cześć dziewczyny! U nas leniwy weekend... Dzis i jutro już bez tz, także biore sie za czytanie[emoji5]
Mam do Was pytanie. Na 2-3 tyg przed porodem mamy wesele i tak sie zastanawiam... Czy dam radę[emoji15] wiadomo, że mlodzi chcą wiedzieć ile osób będzie i to miesiąc przed uroczystością... Poszlybyscie ? (Oczywiście o ile bobo nie będzie chcialo szybciej zawitać[emoji28])
Ja byłam miesiąc przed pierwszym porodem na ślubie , mąż był świadkiem, wiec został praktycznie do rana, a mnie zaraz po północy zawiózł do domu, bo mały w brzuchu wariowal od hałasu
Byłam gotowa jak do porodu, tzn walizka spakowana w samochodzie na wszelki wypadek no i mąż nic nie pił gdyby trzeba było jechać, a 3 dni przed porodem byłam na chrzcinach i mam fajne zdjęcie z brzuchem i maluchem na brzuchu ;-) i tak samo walizka w aucie czekała :p
 
Do góry