reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Hej dziewczyny A ja dzisiaj byłam na wizycie niestety u innej Pani ginekolog bo moja jest w Afryce na wakacjach. I wyszłam z płaczem. Była to wizyta na NFZ wiec juz wiem że nigdy na takiej nie będę. Najpierw Pani Doktor wypytala mnie o moje poprzednie ciążę i wręcz z oburzeniem mi sie zapytała dla czego urodziłam naturalnie drugie dziecko skoro poród byl w 34 tygodniu A dziecko miało tylko 2260. A ja jej na to że nie ja zdecydowałam o tym tylko lekarze. Później mi powiedziała że jak się plami to się nie leży tylko leki bierze bo leżeniem poronienia nie zatrzymam. Następnie mnie zbadała i powiedziała że mam stan zapalny, że nie mam rozwarcia i że wszystko ok. Jak zapytałam o usg to mi powiedziała że mi w tym tygodniu nie przysługuje bo dopiero 9+2 tylko dopiero w 11 tygodniu. Nie zleciła mi żadnych badań A od początku ciazy nie mialam żadnych badań krwi. A na sam koniec była zła że ma mi dać l4 po czym nie umiała go wypisać. I jestem w kropce. Idę jutro na własną rękę zrobic badania krwi bo mialam w ostatniej ciazy problem z tarczycą,morfologie i glukoza A resztę chyba jak będę na wizycie u swojej ginekolog 6.12. A tymczasem zeby sie uspokoić pojde do innego dobrego ginekologa w piątek.
Nie wiem nawet czy mojemu dziecku bije serduszko [emoji24]
 
reklama
Hej dziewczyny A ja dzisiaj byłam na wizycie niestety u innej Pani ginekolog bo moja jest w Afryce na wakacjach. I wyszłam z płaczem. Była to wizyta na NFZ wiec juz wiem że nigdy na takiej nie będę. Najpierw Pani Doktor wypytala mnie o moje poprzednie ciążę i wręcz z oburzeniem mi sie zapytała dla czego urodziłam naturalnie drugie dziecko skoro poród byl w 34 tygodniu A dziecko miało tylko 2260. A ja jej na to że nie ja zdecydowałam o tym tylko lekarze. Później mi powiedziała że jak się plami to się nie leży tylko leki bierze bo leżeniem poronienia nie zatrzymam. Następnie mnie zbadała i powiedziała że mam stan zapalny, że nie mam rozwarcia i że wszystko ok. Jak zapytałam o usg to mi powiedziała że mi w tym tygodniu nie przysługuje bo dopiero 9+2 tylko dopiero w 11 tygodniu. Nie zleciła mi żadnych badań A od początku ciazy nie mialam żadnych badań krwi. A na sam koniec była zła że ma mi dać l4 po czym nie umiała go wypisać. I jestem w kropce. Idę jutro na własną rękę zrobic badania krwi bo mialam w ostatniej ciazy problem z tarczycą,morfologie i glukoza A resztę chyba jak będę na wizycie u swojej ginekolog 6.12. A tymczasem zeby sie uspokoić pojde do innego dobrego ginekologa w piątek.
Nie wiem nawet czy mojemu dziecku bije serduszko [emoji24]
Masakra!!!! Idź i zrób badania na własną rękę bo jak mialas wcześniej problemy to nie ma żartów i może poszukaj jakiegoś innego prywatnego ginekologa żeby chociaż usg zrobił....
 
Hej dziewczyny A ja dzisiaj byłam na wizycie niestety u innej Pani ginekolog bo moja jest w Afryce na wakacjach. I wyszłam z płaczem. Była to wizyta na NFZ wiec juz wiem że nigdy na takiej nie będę. Najpierw Pani Doktor wypytala mnie o moje poprzednie ciążę i wręcz z oburzeniem mi sie zapytała dla czego urodziłam naturalnie drugie dziecko skoro poród byl w 34 tygodniu A dziecko miało tylko 2260. A ja jej na to że nie ja zdecydowałam o tym tylko lekarze. Później mi powiedziała że jak się plami to się nie leży tylko leki bierze bo leżeniem poronienia nie zatrzymam. Następnie mnie zbadała i powiedziała że mam stan zapalny, że nie mam rozwarcia i że wszystko ok. Jak zapytałam o usg to mi powiedziała że mi w tym tygodniu nie przysługuje bo dopiero 9+2 tylko dopiero w 11 tygodniu. Nie zleciła mi żadnych badań A od początku ciazy nie mialam żadnych badań krwi. A na sam koniec była zła że ma mi dać l4 po czym nie umiała go wypisać. I jestem w kropce. Idę jutro na własną rękę zrobic badania krwi bo mialam w ostatniej ciazy problem z tarczycą,morfologie i glukoza A resztę chyba jak będę na wizycie u swojej ginekolog 6.12. A tymczasem zeby sie uspokoić pojde do innego dobrego ginekologa w piątek.
Nie wiem nawet czy mojemu dziecku bije serduszko [emoji24]
To jest jakaś masakra, że tacy lekarza w ogóle są. Współczuję nerwów i stresu... pewnie, że zrób badania krwi, to na pewno nie zaszkodzi
 
reklama
Do góry