reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Nie przechodziłam toxo pomimo 19lat mieszkania ma wsi, gdzie zawsze mieliśmy koty, sąsiedzi mieli koty, koleżanki itd.
Teraz też będę mieć kontakt sporadyczny z kotami (moja mama ma i siostry). Ale nie dajmy się zwariować, od poglaskania kota nie zarażę się.
A owoce i warzywa zawsze myję.
Z tym zarazeniem od kotów to tez jest dosc przesadzone[emoji57] owszem jak ktos ma kota i chce uwazac to lepiej w ciąży nie czyscic kuwety... ale grozniejsze są nieumyte warzywa i owoce no i surowe mięso [emoji6]
 
reklama
Z tym zarazeniem od kotów to tez jest dosc przesadzone[emoji57] owszem jak ktos ma kota i chce uwazac to lepiej w ciąży nie czyscic kuwety... ale grozniejsze są nieumyte warzywa i owoce no i surowe mięso [emoji6]
Zgadzam się. Ale wiesz jak to na wsi...koty wychodzące w różnym stanie czystości, a warzywa i owoce prosto z krzaka to też była norma ;-)
 
Ja już w pracy , ale wogole nie mam weny , najchętniej odwolalabym klientki i poszła do domu . Pocieszam się że dziś i jutro a później 4 dni wolnego :)
 
Zgadzam się. Ale wiesz jak to na wsi...koty wychodzące w różnym stanie czystości, a warzywa i owoce prosto z krzaka to też była norma ;-)
Tez cale dziecinstwo spedzilam na wsi[emoji6] kotow u nas w tym czasie przewinelo sie pewnie ponad 100[emoji6]tak samo inne zwierzęta[emoji14] a warzywa i owoce to tez norma [emoji6] nie pamietam zupelnie jak to bylo w pierwszej ciazy, jakie mialam wyniki toxo więc dopiero po badaniach w przyszlym tygodniu bede wiedzieć [emoji57]
 
Też nie widzę potrzeby przenoszenia się na fb, ta aplikacja działa naprawdę fajnie.
@Ces - co do Twojego pomysłu w kwestii uporządkowania wątku - jestem jak najbardziej ZA. Nie wiem tylko czy jest aż tak potrzebne zamykanie go. Powiem szczerze, że sama chętnie wejdę na Mamy październikowe 2018 np zeby zobaczyć co się dzieje w "gorącym miesiącu".. może podłapać pewne rady czy wskazówki z porodówki ;) ...ale oczywiście nie do mnie decyzja należy w kwestii zamykania wątku. ;)
Zgadzam sie
 
Powiem Wam, jaką miałam przygodę wczoraj. W sobotę robiłam badania, u mnie w labo grupę krwi wydają tylko na miejscu, elektronicznie nie. I dzwoni Pan z laboratorium, że wskazalam w wywiadzie inna grupę krwi niż im wyszła i mam to sprawdzić, bo na razie jest niezgodność i nie mogę wydać wyniku. Okazało się, że 25lat żyłam w przekonaniu, że tak jak brat mam 0Rh- a wyszło, że 0Rh+. Taka sama grupa jak męża [emoji3]
 
reklama
Hej dziewczyny nie było mnie parę dni.. choroba mnie pokonała zapalenie krtani kaszel duszący... :(dzisiaj ciut już lepiej jeszcze pokasłuje od czasu do czasu... Ale od rana zaczęłam plamić dzwoniłam do swojego lekarza kazał dalej brać leki i leżeć ze względu na tego krwiaka ale z każdą godziną coraz więcej krwawić zaczęłam i skrzepy się pojawiły odrazu w auto i do szpitala a tam taka znieczulica Pań pielęgniarek... Takie głupie pytania zdawała... ehh Że ciśnienie mi skoczyło odrazu 150...:realmad:lekarz zrobił usg fasolek jest tylko pow że serduszko za słabo bije 120...zarodek ma 6 tyg, a ja jestem 7tyd2d po krwiaku nie ma śladu i nie wie skąd krwawienie kazał trzymać kciuki :sad:w środę mam u swojego lekarza wizytę zobaczymy czy fasolek się utrzyma
:unsure:

Trzymam kciuki, zeby wszystko było dobrze :)
 
Do góry