Mi zawsze jest wstyd jak proszę o pobranie na leżąco i mówię że mdleje... Mam ochotę się pod ziemię zapaść, kiedyś mi jakaś pielęgniarka dowalila że co przy porodzie zrobię... Okazuje się że dziecko siłami natury urodziłam, miałam zzo nawet i nie zjechałam, za to wystarczy że wchodzę do punktu pobrań, słyszę ten dźwięk otwierania opakowań z igieł, potem ten psik psik w miejsce wkłucia i już mam mroczki :x....Nie jesteśmy mieczakami [emoji6] jak kazdy sie czegos boimy po prostu[emoji6]bedziemy sie razem wspierać przed kluciem [emoji14][emoji8]
Czekamy na wiesciMi o dziwo też dzisiaj drugi dzień już nie muli, śniadania ze smakiem zjadłam i mam nadzieję że to już koniec tych mdłości. Okaże się jutro jak wcześnie wstanę do pracy
Za 2h mam USG! Stres coraz większy. Jutro za to idę na badania krwi.