reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Powodzenia, daj znać po!
Ja się powoli zbieram na usg i ktg. Cieszę się bardzo, że podejrzę dziś znowu maleńką :)
Trzeci dzień już odchodzi mi czop, więc z chęcią się dowiem, czy to już wszystko, czy jeszcze coś zostało. A wczoraj między 3-5 rano zaliczyłam serię pierwszych straszaków :D
Miłego dnia dziewczyny :) Piękny dzień się zapowiada.
 
reklama
Ja się powoli zbieram na usg i ktg. Cieszę się bardzo, że podejrzę dziś znowu maleńką :)
Trzeci dzień już odchodzi mi czop, więc z chęcią się dowiem, czy to już wszystko, czy jeszcze coś zostało. A wczoraj między 3-5 rano zaliczyłam serię pierwszych straszaków :D
Miłego dnia dziewczyny :) Piękny dzień się zapowiada.
Powodzenia i czekamy na wiadomości :-) :)
 
No to nie wporzadku.. Ciężko tu coś doradzić co innego obce dziecko a co innego siostry.. Ja np przestałabym się przez jakiś czas się z nimi spotykać a później faktycznie jakiś park, ale ja to ja i nie miałabym z tym problemu.. No ale wiadomo...
Najgorsze ze ona wtedy widzi problem w moim dziecku gdzie akurat on sie dogada z kazdym innym... Zobaczymy na razie troszkę ograniczę kontakty

Wogole dzis mi sie snilo ze krwawy czop zaczął odchodzić i sie obudziłam...
 
Ostatnia edycja:
@Ithi czekamy na wieści! :)
@Grabcia123 ja dziś też sny przedporodowe. Śniło mi się, że wody mi odeszły w łazience ;) podświadomość już ostro działa ;)
Jak się czujecie? Kurcze no zazdroszczę Wam tych czopów, skurczy (ja też jakieś tam mam ale to pikuś) i że ogólnie coś się dzieje. Dziś zaczynam "dopiero" 38tc więc jest jeszcze chwila ale też bym chciała żeby co nieco zaczęło się ruszać, jakieś namacalne objawy się pojawily ;) ale i tak z racji tego ze to druga ciąża jestem duuuuzo bardziej cierpliwa bo na codzień full obowiązków z Synkiem ;) i z tego tytułu czas mega zapindala, ale co nieco mogłoby się już szykować:p
 
Najgorsze ze ona wtedy widzi problem w moim dziecku gdzie akurat on sie dogada z kazdym innym... Zobaczymy na razie troszkę ograniczę kontakty

Wogole dzis mi sie snilo ze krwawy czop zaczął odchodzić i sie obudziłam...
Myślę, że jak "zatesknia" za sobą to może akurat coś pomoże... Niestety często bywa też tak, że jak się dzieci od początku nie po lubią to i tak nic z tego nie będzie... Ale mam nadzieję, że u Was się uda :) co do snów to mi się śniło, że urodziłam szescioraczki i je karmilam pokolei piersią :-D
 
@Ithi czekamy na wieści! :)
@Grabcia123 ja dziś też sny przedporodowe. Śniło mi się, że wody mi odeszły w łazience ;) podświadomość już ostro działa ;)
Jak się czujecie? Kurcze no zazdroszczę Wam tych czopów, skurczy (ja też jakieś tam mam ale to pikuś) i że ogólnie coś się dzieje. Dziś zaczynam "dopiero" 38tc więc jest jeszcze chwila ale też bym chciała żeby co nieco zaczęło się ruszać, jakieś namacalne objawy się pojawily ;) ale i tak z racji tego ze to druga ciąża jestem duuuuzo bardziej cierpliwa bo na codzień full obowiązków z Synkiem ;) i z tego tytułu czas mega zapindala, ale co nieco mogłoby się już szykować:p
No właśnie przy dzieciach ten czas szybko leci, chociaż ja też bym chciała już być po... Ten brzuch mnie rwie, że chodzę zgarbiona.. Jak po cc, dzisiaj jeszcze doszedł lekki ból krzyża.. Nie wiem jak dam radę...
 
@Ithi daj znać jak postępy ja na razie cierpliwie czekam i tylko męża wykorzystuję do zmiękczania szyjki. Nie powiem żeby mu to jakos przeszkadzało:-D

@Grabcia123 opowiem Ci jak podobna sytuacja wyglądała między bratankiem mojego męża, a moimi dziećmi. Moj najstarszy syn jest od tego chłopca ok rok starszy. Gdy mój miał ok 2,5 roku nienawidzil tego bratanka do takiego stopnia, że ryczał, gdy spotykali się razem i mówił , że go nie chce. Czas miał, zaczęli rosnąć, i stali się najlepszymi braćmi stryjecznymi. Ale pojawił się między czasie moj młodszy syn i ta nienawiść odwróciła się. Bratanek zaczął wręcz gnębic mojego młodszego syna. Widać było, że jest zazdrosny o dziadków i ogólnie o uwagę jaką na sobie skupiał najmłodszy członek rodziny. Tylko w naszym przypadku do akcji wkroczył mój straszy syn, który kocha swojego braciszka baardzo i powiedział wprost- albo dasz mu spokój, albo się z Tobą nie bawię.
A po drugie moj mąż należy do osób, które nie boją się mówić co myślą i wprost zwracał uwagę bratankowi, nie myśląc o swoich relacjach z własnym bratem.
Czas minął i minęły też złości. Teraz mają po 6, 5 i 3 lata i jak się spotykają na obiedzie u babci bawią się, że mogą dom roznieść.
Co ja bym zrobiła na Twoim miejscu- nie wiem jakie relacje masz z siostrą- ale myślę, że możesz delikatnie siostrzeńcowi zwracać uwagę bezpośrednio np. Nie rób tak prosze, robisz mu przykrość, albo sprawiasz ból itp. Wpływać na jego empatię. U nas pomagało w obu przypadkach. Bez złośliwości, wytykania które dziecko winne albo niewinne - to tylko dzieci, bardzo małe zresztą, ktore nie radzą sobie z własnymi emocjami. U nas w domu jak moi synowie sie kłócą nie obwiniam od razu starszego jak czasami popchnie młodszego, bo czasami ten mały glut tak potrafi starszemu uprzykrzyć życie, że go podziwiam za taka cierpliwość.
Ale esej napisalam....
 
@Ithi daj znać jak postępy ja na razie cierpliwie czekam i tylko męża wykorzystuję do zmiękczania szyjki. Nie powiem żeby mu to jakos przeszkadzało:-D

@Grabcia123 opowiem Ci jak podobna sytuacja wyglądała między bratankiem mojego męża, a moimi dziećmi. Moj najstarszy syn jest od tego chłopca ok rok starszy. Gdy mój miał ok 2,5 roku nienawidzil tego bratanka do takiego stopnia, że ryczał, gdy spotykali się razem i mówił , że go nie chce. Czas miał, zaczęli rosnąć, i stali się najlepszymi braćmi stryjecznymi. Ale pojawił się między czasie moj młodszy syn i ta nienawiść odwróciła się. Bratanek zaczął wręcz gnębic mojego młodszego syna. Widać było, że jest zazdrosny o dziadków i ogólnie o uwagę jaką na sobie skupiał najmłodszy członek rodziny. Tylko w naszym przypadku do akcji wkroczył mój straszy syn, który kocha swojego braciszka baardzo i powiedział wprost- albo dasz mu spokój, albo się z Tobą nie bawię.
A po drugie moj mąż należy do osób, które nie boją się mówić co myślą i wprost zwracał uwagę bratankowi, nie myśląc o swoich relacjach z własnym bratem.
Czas minął i minęły też złości. Teraz mają po 6, 5 i 3 lata i jak się spotykają na obiedzie u babci bawią się, że mogą dom roznieść.
Co ja bym zrobiła na Twoim miejscu- nie wiem jakie relacje masz z siostrą- ale myślę, że możesz delikatnie siostrzeńcowi zwracać uwagę bezpośrednio np. Nie rób tak prosze, robisz mu przykrość, albo sprawiasz ból itp. Wpływać na jego empatię. U nas pomagało w obu przypadkach. Bez złośliwości, wytykania które dziecko winne albo niewinne - to tylko dzieci, bardzo małe zresztą, ktore nie radzą sobie z własnymi emocjami. U nas w domu jak moi synowie sie kłócą nie obwiniam od razu starszego jak czasami popchnie młodszego, bo czasami ten mały glut tak potrafi starszemu uprzykrzyć życie, że go podziwiam za taka cierpliwość.
Ale esej napisalam....
Staram się ja w dobroc druga siostra karami ale nic to nie daje bo jego mama nauczyła go tak ze jemu sie wszystko nalezy...on jak starszego brata pobije a ten mu odda to starszy ma kare...siostra teraz dopiero widzi problem bo nawet do spożywczego nie da się z nim wyjsc..ja wiem jej problen ale strasznie sie odbija na moim synku..dochodzi do tego że rodzinnych spotkań unikamy..

Rodzi dzis ktos??
 
Staram się ja w dobroc druga siostra karami ale nic to nie daje bo jego mama nauczyła go tak ze jemu sie wszystko nalezy...on jak starszego brata pobije a ten mu odda to starszy ma kare...siostra teraz dopiero widzi problem bo nawet do spożywczego nie da się z nim wyjsc..ja wiem jej problen ale strasznie sie odbija na moim synku..dochodzi do tego że rodzinnych spotkań unikamy..

Rodzi dzis ktos??
No właśnie u @kurki to fajnie udało się załatwić, ale niestety nie z każdym tak można... Co porodu, to mam nadzieję, że nie ja, a przynajmniej do wtorku ;) kiepsko się coś czuję, na wymioty mnie coś ciągnie, ten brzuch rwie masakra.. W domu dzisiaj nic nie zrobiłam, aż mnie coś trafia. Mąż się pyta jak się czujesz? To mu odpowiadam nie pytaj mnie, bo mam dość swojego narzekania! A co dopiero inni! Sorry, że marudzę
 
reklama
No właśnie u @kurki to fajnie udało się załatwić, ale niestety nie z każdym tak można... Co porodu, to mam nadzieję, że nie ja, a przynajmniej do wtorku ;) kiepsko się coś czuję, na wymioty mnie coś ciągnie, ten brzuch rwie masakra.. W domu dzisiaj nic nie zrobiłam, aż mnie coś trafia. Mąż się pyta jak się czujesz? To mu odpowiadam nie pytaj mnie, bo mam dość swojego narzekania! A co dopiero inni! Sorry, że marudzę
Czuje ze coś jest na rzeczy takie rozdrażnienie...

Mi odchodza momentami wieksze kawalki czopu a potem ciszaaa...jakies lekkie spinania..ale na spokojnie czekam..ogarne sobie jeszcze dzis szafki w kuchni i łazience a po niedzieli wizyta
.jak powie mi w srode ze wszystko ok to umyje jeszcze okna zmienie firanki posciel i ogólnie wdrazam wszystkie S... W życie
 
Do góry