10% moze zaglada ale pisze oczywiscie mniej
Och, gdybys Ty wiedziala, ile pytan ja zadawalam na studiach, kiedy po raz pierwszy zetknelam sie na dluzej z osobami z poludnia Polski

I nie mam tu na mysli gwary slaskiej, bo znajac niemiecki, rozumiem Slazakow. Ale ja nie mialam na przyklad pojecia co to znaczy smyrac

A nawet jak cos rozumialam, to wiele rzeczy mnie dziwilo. Chocby, ze koledze z Jeleniej Gory prezenty przynosi Gwiazdor a kolezanka z Zamoscia chodzi na nogach

No ale po 5 latach studiow z ludzmi z calej Polski jak kraj wielki wszerz i wzdluz to juz sie osluchalam i przyzwyczailam do kwiatkow typu, ze krakowianie chodza na pole a nie na dwor