reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Teraz jak już się spakuje to naprawdę nie wrócę już. Raz już wyjechalam po cichu z Liwia stąd ale mnie przerobil obiecując że zaczniemy od nowa
Słońce, Ty musisz wziąć sprawę za łeb. Nie wahać się, nie zastanawiać więcej bo za każdym razem dochodzisz do tego samego wniosku. Szukaj siły w swoich dzieciach i działaj póki czas.
Jak opowiadalaś o pierwszych kłótniach to nie chciałam oceniać Twojego męża pochopnie. Nigdy nie uważałam, że kłamiesz, ale wyolbrzymianie zdarza się nam każdej, szczególnie przy szalejacych hormonach. No ale te wszystkie sytuacje która opisujesz składają się na wyjątkowo przykrą całość. Działaj, serio, nie czekaj biernie, a poczujesz niesamowitą ulgę i spokój, który Ci się od dawna już należy ;*
 
reklama
Wiem że jak się dziecko urodzi to będzie gorzej ..... bo wiecie jak to z małym dzieckiem nie będzie coś ogarnięte na czas i już powód do klotni.... wszystko musi być zawsze na tip top. Nie ma prawa mi się nie chcieć jak dziś spałam do 11: 40 to mi powiedział że tylko bym spala i nic nie robiła.......
To jest toksyczny związek, jak sobie myślę ile razy Cię obraził, wręcz upokorzył to się w głowie nie mieści. Jeśli jest Twoim mężem to możesz się rozwiesc z jego winy za doręczenie psychiczne. Nie wie jakie masz kontakty z rodzicami, moi by mnie sciagneli do Polski od razu. Może porozmawiaj z nimi, przecież dzieje wam się straszna krzywda.
 
Dziewczyny przepraszam ale nie jestem w stanie pisać. Jestem w strasznym stanie psychicznym. Ciągle płaczę, bije się z myślami co mam zrobić. Wczoraj na konsultacji i lekarz powiedział że na daną chwilę nie widzi nic niepokojącego, że wszystko jest dobrze.
Bardzo mi przykro z powodu tego co przechodzisz :( wiem po części jaki to stres, bo przecież też miałam wyznaczony termin amino. A Twój lekarz odradza Ci to badanie?
 
Ja to już nie widzę żadnej przyszłości powoli
Jeśli już raz odeszlas i nadal się nie zmienił to nagle nic nie zmieni. Będzie tylko gorzej. Zmiany są możliwe, ale trzeba na nie ciezko pracować nad sobą...a Twój tz chyba uważa, że jest ideałem.
Naprawdę zaslugujesz na lepsze życie, a Liwia na lepsze wzorce relacji męsko-damskich. A maleństwo w brzuchu potrzebuje spokojnej i szczęśliwej mamy.
Na pewno po latach trudno jest powiedzieć rodzicom "pomylilam się, potrzebuję wsparcia"...ale przecież na pewno kochają Ciebie i Liwie i pomogą Wam i psychicznie i finasowo stanąć na nogi. Musisz tylko zacząć działać.
 
To jest toksyczny związek, jak sobie myślę ile razy Cię obraził, wręcz upokorzył to się w głowie nie mieści. Jeśli jest Twoim mężem to możesz się rozwiesc z jego winy za doręczenie psychiczne. Nie wie jakie masz kontakty z rodzicami, moi by mnie sciagneli do Polski od razu. Może porozmawiaj z nimi, przecież dzieje wam się straszna krzywda.
Mam z nimi bardzo dobry kontakt.... Ale to wszystko naprawdę nie jest takie proste .muszę najpierw się uspokoić żeby racjonalnie pomyśleć. A gdzie ja się zawale rodzicom na głowę z dwójką dzieci
 
Dziewczyny przepraszam ale nie jestem w stanie pisać. Jestem w strasznym stanie psychicznym. Ciągle płaczę, bije się z myślami co mam zrobić. Wczoraj na konsultacji i lekarz powiedział że na daną chwilę nie widzi nic niepokojącego, że wszystko jest dobrze.

No nie panikuj kochana w takim razie, ci się stało? Dlaczego tak się denerwujesz?? Na pewni wszystko z dzidzia jest dobrze:*
 
Pospałam od 9 do 13.30 z 4 przerwami na siku [emoji52] czuję jak każda kosteczka mojego ciała błaga o odpoczynek [emoji39] z perspektywy "łóżkowej" łatwiej mi się o tym mówi bo ten odpoczynek jest realnie możliwy, ale naprawdę mam teraz ogląd jaką wielką robotę codziennie wykonuje organizm każdej z nas w ciąży. Kiedyś taka nocka dla mnie to byl standard, kawa przed południem i dzień jak codzień. Dziś jestem cieniem samej siebie [emoji39]
 
reklama
Do góry