reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Dzieki dziewczyny za rady :) no właśnie od razu odmówiłam...i zdenerwowalo mnir w ogóle to pytanie...ale potem zaczelam myśleć ze moze jednak przesadzam...no ale utwierdzilyscie mnie w przekonaniu ze nie! Dzieki!
Jade do ginekologa! Ależ jestem podekscytowana ;) hehe
Od dziecka szybciej się zarazisz niż dziecko od Ciebie .... czekamy na wieści
 
Ja z nim walczę całe życie. Nie choruje-rzadko kiedy...nigdy nie goraczkoujr I ogólnie jest ok. Ale bóle głowy te ba zmiany pogody plus migrena to mija zmora. Jak nie byłam w ciąży brałam Ibuprom max tak często jak było trzeba I się nie przejmowałam. I po dzisiejszej nocy widzę że to było dobre rozwiązanie A teraz ?
Jeżeli nie męczą Cię tak silne bóle jak moje to bardzo dobrze się sprawdza masaż skroni I spacer na świeżym powietrzu, albo chociaż dobrze przewietrzyć mieszkanie. U mnie to trochę za mało niestety :(
Kurczę wspomnij o tym moze ginekologowi moze znajdzie jakieś rozwiązanie. Słyszałam, ze migrena w ciazy moze sie nasilac niestety no i wlasnie male pole do popisu jesli chodzi o łagodzenie bólu :(
 
Ja właśnie też . Ja mam taki charakter że wykrzycze wyrycze i mi przechodzi..... za każdym razem jak próbuje rozmawiać to on twierdzi że mam mu nie truć i dac mu spokój...... że że mną się nie da rozmawiać.... choć jestem spokojna
Kurczę bez rozmowy to się sytuacja sama nie rozwiąże. Musisz to kakao do tej rozmowy przekonać... Na spokojnie. Przypomnieć mu że się kochacie, tyle lat razem I problemybtrzeba rozwiązywać. Ty go znasz najlepiej. Pomysl na spokojnie co może zadziałać żeby mu o tym przypomnieć i dzięki temu mieć jakiś wstęp do rozmów. Z doświadczenia wiem że ciężko faceta do rozmowy zmusić tak o. Z marszu...
 
Kurczę wspomnij o tym moze ginekologowi moze znajdzie jakieś rozwiązanie. Słyszałam, ze migrena w ciazy moze sie nasilac niestety no i wlasnie male pole do popisu jesli chodzi o łagodzenie bólu :(
No nawet się zastanawiałam czy czekać do czwartku do ginekologa czy nie spróbować się na jutro przepisać. Niby tylko jeden dzień ale jeżeli coś wymyśli to ten jeden dzien może być zbawienny...
 
Kurczę bez rozmowy to się sytuacja sama nie rozwiąże. Musisz to kakao do tej rozmowy przekonać... Na spokojnie. Przypomnieć mu że się kochacie, tyle lat razem I problemybtrzeba rozwiązywać. Ty go znasz najlepiej. Pomysl na spokojnie co może zadziałać żeby mu o tym przypomnieć i dzięki temu mieć jakiś wstęp do rozmów. Z doświadczenia wiem że ciężko faceta do rozmowy zmusić tak o. Z marszu...
Ja już wiem że trzeba przeczekać..... tylko że on dusi w sobie wszystko..... I potem są wybuchy ..... uparty jak to baran....
 
Dobrze, dobrze, ale nie znoszę takiego fałszu i "dobrej woli" w zamian za coś... ale jeszcze tylko 2 miesiące w których jest przerwa świąteczna i ferie zimowe, więc niewiele :)

Pierniczki,mniam :)) ja jako torunianka powinnam rozwijać inicjatywę, a jednak nigdy akurat pierniczków nie robiłam... może dlatego, ze nie mam jeszcze dzieci ;)))
Ja z mężem odkąd razem zamieszkalismy zaczelismy robic pierniczki na choinke najpierw bo zal nam bylo kasy na ozdoby na choinke a teraz z przekonania bardziej :) wolimy choinke z pierniczkami, plastrami pomaranczy, orzechami i kolorowymi ozdobami. Myślę, ze teraz bedzie coraz bardziej kolorowo :)
 
Ja już wiem że trzeba przeczekać..... tylko że on dusi w sobie wszystko..... I potem są wybuchy ..... uparty jak to baran....
Mój też taki był. Wszystko w sobie dusil A ja mu tłumaczyłam że to niezdrowe że to kocham że mi na nas zależy I żeby to się udało to musi że mną rozmawiać bo inaczej problemy nas zjedzą I kiedyś to wybuchnie tak że zniszczy wszystko co budujemy. I jakoś to do niego przemówiło Ale mieliśmy dużo krotszy staż... No ale skoro wiesz że musisz przeczekać to życzę Ci dużo cierpliwości:*
 
Mój też taki był. Wszystko w sobie dusil A ja mu tłumaczyłam że to niezdrowe że to kocham że mi na nas zależy I żeby to się udało to musi że mną rozmawiać bo inaczej problemy nas zjedzą I kiedyś to wybuchnie tak że zniszczy wszystko co budujemy. I jakoś to do niego przemówiło Ale mieliśmy dużo krotszy staż... No ale skoro wiesz że musisz przeczekać to życzę Ci dużo cierpliwości:*
Sęk w tym że naprawdę mam jej już coraz mniej .....
 
reklama
Sęk w tym że naprawdę mam jej już coraz mniej .....
Wierzę, Ale jedno z Was musi być mądrzejsze. Może to głupie co powiem ale też kiedyś u mnie zadziałało... kiedy mój jeszcze nie chciał rozmawiać napisałam mu wszystko na messengerze. I chcąc nie chcąc przeczytał, odpisał bo łatwiej mu było się otworzyć w ten sposob niż twarzą w twarz. Trochę tak małymi kroczkami I Może dziecinnie i wcale nie latwo bo czlowiek sie wscieka do telefonu ale udało nam się wtedy rozwiązać konflikt. Później chwilke tylko o tym pogadaliśmy ale już dużo spokojniej I tak jakoś poszło. Skoro nic nie działa może tak się uda ?
 
Do góry