reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Może mi się zmieni, ale jakoś nie wydaje mi się żeby zaczęło mi to przeszkadzać. Póki co nie wpisuję brzucha w strefę intymnosci [emoji39]
Zobaczysz, jeszcze dziadek zwariuje na punkcie wnuczka :))))
A ja właśnie ogólnie jestem mało dotykalska więc mam nadzieję że temat glaskania brzucha jakoś mnie dotknie delikatnie tylko [emoji14]
No mam nadzieję że tak będzie! Okaże się w czerwcu :)
 
reklama
Powiem Ci, ze mi bardzo pomogla obecność męża przy porodzie. Myślę, że każda rodząca powinna miec kogos jako wsparcie chociaż no wiadomo jak cc to sie nie da.
Ja tz nie chcę, nie chce zeby widział mnie w takim stanie. Tylko tz mame moge w razie czego poprosić
Eee tam, córeczkę zdrową nosisz w brzuchu, nie odbieraj sobie tej radości!! ...a na wagę nie wchodź za często ;)))
Na szczęście w domu mam zepsuta [emoji14] ale w poniedziałek bede u gin to nieuniknione [emoji85]
W ogole w poniedziałek wizyta a najprawdopodobniej w srode jedziemy juz do tz rodzicow i chyba to jest moj ostatni czas w tym miescie i mieszkaniu [emoji87]
 
Eh odwołali mi prenatalne :( za dużo naglyxh przypadków a to badanie tylko don12 moga roboc bo kurier odjezdza z wynikami. Ciekawe czy w poniedziałek będzie mój doktorek (nawet nie mam do niego numeru telefonu)
 
Eh odwołali mi prenatalne :( za dużo naglyxh przypadków a to badanie tylko don12 moga roboc bo kurier odjezdza z wynikami. Ciekawe czy w poniedziałek będzie mój doktorek (nawet nie mam do niego numeru telefonu)
Ale byłaś umowiona na prenatalne USG czy biochemiczne z krwi ? Bo może się myle ale biochemiczne pobierze każda pielęgniarka A lekarz robi usg I to kwestia kuriera jakby... Nie ma znaczenia? Chyba że coś myle...
 
Hej dziewczyny
No ja przy 160 mam 47.5 kg ...takze zobaczymy ile mi przybędzie kg ja teraz w niedziele wybieram się na badanie ale lekarz tylko wspomnial cos o przeziernosci i kości nosowej nic nie mowil wiecej , a tu czytam ze macie tez jakies badania krwi..
Ja aktualnie czekam ba wynik badania krwi z ktoreg mamy sie dowiedziec czy bobo ma - czy +, ja niestety jestem z tych szczęściar - maz ma +, wiec moze wystapic konflikt..a jak to u was wyglada?
 
Ja tz nie chcę, nie chce zeby widział mnie w takim stanie. Tylko tz mame moge w razie czego poprosić Na szczęście w domu mam zepsuta [emoji14] ale w poniedziałek bede u gin to nieuniknione [emoji85]
W ogole w poniedziałek wizyta a najprawdopodobniej w srode jedziemy juz do tz rodzicow i chyba to jest moj ostatni czas w tym miescie i mieszkaniu [emoji87]
Mnie tam mój stan w ogóle nie interesował, męża chyba też :)
Dostal tylko rady od kolegów "nie patrz w dół" i sie dzielnie trzymał. Co prawda później mi opowiadal jak łożysko wyglada haha ;)
Ale chyba traumy nie ma, bo mówi ze to było najpiękniejsze doświadczenie w życiu :)
 
Ale byłaś umowiona na prenatalne USG czy biochemiczne z krwi ? Bo może się myle ale biochemiczne pobierze każda pielęgniarka A lekarz robi usg I to kwestia kuriera jakby... Nie ma znaczenia? Chyba że coś myle...
Jedno i drugie. Wiesz coś musieli mi powiedzieć...
Faktycznie teraz tu mlyn i moze nie maja czasu. Tutaj przyjmuja na patologie ciazy na jeden dzien zeby zroboc te badania. Kobieta przede mna zrobiła mega awanture i sie poplakala.
Na szczescie nie będzie za pozno w poniedziałek więc trudno przyjadę raz jeszcze.
 
Jedno i drugie. Wiesz coś musieli mi powiedzieć...
Faktycznie teraz tu mlyn i moze nie maja czasu. Tutaj przyjmuja na patologie ciazy na jeden dzien zeby zroboc te badania. Kobieta przede mna zrobiła mega awanture i sie poplakala.
Na szczescie nie będzie za pozno w poniedziałek więc trudno przyjadę raz jeszcze.
No tak... NFZ cholera jasna...
To trzmam kciuki żeby w poniedzialek już Cię przyjęli :)
 
reklama
Mnie tam mój stan w ogóle nie interesował, męża chyba też :)
Dostal tylko rady od kolegów "nie patrz w dół" i sie dzielnie trzymał. Co prawda później mi opowiadal jak łożysko wyglada haha ;)
Ale chyba traumy nie ma, bo mówi ze to było najpiękniejsze doświadczenie w życiu :)
Moj kiedys mowil ze chcialby byc przy porodzie ale zwyczajnie ja nie chce i nie wyobrażam sobie jego przy tym.
 
Do góry